paulina1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Listopad 2017
- Postów
- 15 585
dziękiJa piję, położna i gin już w poprzedniej ciąży mi kazali
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
dziękiJa piję, położna i gin już w poprzedniej ciąży mi kazali
Ano widzisz coś w tym jest. Matka mi powiedziala w lipcu że na tą całą sprawę wzieli spory kredyt na prawie 20 tysięcy ale że coś jeszcze z kasy zostało. A z kolei ostatnio jak się pytałam kiedy przyjadą i wręcz powiedzialam kiedy mogą żeby Laura była u nas, to nagle wypominala mi że cala ta sprawa ich40 tysięcy kosztowala. Ba. To jeszcze jic. Mielismy zrobić zrzutę na obrączki, bo na samą imprezę pieniądze odłożone mamy no i co się okazalo....ta sama śpiewka. Najpierw bylo że pogadamy o tym jak przyjadą bo chetnie się dorzucą, no a teraz zostaliśmy trochę na lodzie. Będę musiala chyba wziąć kolejny kredyt w banku na te obrączki :-/ ale z moją matką zawsze taki problem był :-/ no trudno będą przed świętami to będą. Ba. Niby z dzidzi się cieszą ale już matka lamentuje żebym o Laurze nie przestala myalec tak jakby mi dawala do zrozumienia że nie ogarnę dwójki. A mloda bedzie miala czynny wklad w opieke nad maluchem no i sama bedzie pod nasza opieka. Przeciez nie oleję własnego dziecka a moja matka mi to sugeruje.
No dokładnie, przechodziłam to samo... teraz wiedzą moi rodzice, siostry i jedna przyjaciółka. W pracy poprosiłam szefa żeby nikomu nie mówił bo nie wiem jak się skończy tym razem. Powiedziałam tylko, że mam problemy zdrowotne i muszę mieć trochę wolnego bo jestem na L4 od początku.No właśnie u nas też tylko nasze mamy wiedzą i rodzeństwo i dwie przyjaciółki , a resztę narazie sobie darujemy bo w pierwszej ciąży stało się jak stało a wiedzieli wszyscy ciotki itd i później tłumaczenie pytania itd doprowadzalo mnie to do szału:/
Ja słodkie to w oby dwóch ciążach wcinalam:-)Ja tam do takich rewelacji sceptycznie podchodzę. W ciąży z młodą wprawdzie głównie sporo słodkiego wciągałam, ale jak to się mawia każda ciąża inna. Teraz póki co i na słodkie i na kwaśne mnie ciągnie tak że zobaczymy.
Cala sprawa o opiekę nad dzieckiem plus kazdy wyjazd papugi na sprawę do Poznania plus bilety miesięczne na pociag jak musielismy wozić młoda z Poznania do starej szkoly przez caly pierwszy semestr w poprzednim roku szkolnym bo tatuś stulecia w starej szkole zostawil pismo wyrażające brak zgody na przeniesienie młodej do szkoly w miejscu zamieszkania. Dobre i to że rodzinna nam zwolnienia wypisywala bo nie wiem czym bym pokryla tyle dbi w ktorych nie bylam w pracy. Ale tak sobie tu policzylismy z M i wyszlo ze maksymalbie z 18 tys na wszystko poszlo. No ale dobra trudno. Z matka nigdy super ko taktu dobrego nie mialam. Lepiej z ojcem bo mamy oboje identyczny charakter.O kurde to co to za sprawą była że taka droga? Ta o Twoja corke? Boże tylko kasa i kasa i kasa. A kiedyś przecież i tak wszyscy umrzemy i nic że sobą niezabierzemy. Ciebie swoje dziecko tak traktuje jak traktuje a Ciebie pouczać będzie żebyś o swojej córce nie zapomniała no , ale tak to już czasami bywa
Witam w klubie. U mnie to już istna tragedia. 3 ciąża i ani jedna ani druga nie było tak uciążliwe mdłości i wymioty. Teściowa pojechała na zakupy poprosiłam żeby mi po. Coś do apteki weszła. Bo tak się wg nie da funkcjonować.Wymioty mnie męczą od rana do wieczora. Ogólnie nie jest źle:-)
No dokładnie, przechodziłam to samo... teraz wiedzą moi rodzice, siostry i jedna przyjaciółka. W pracy poprosiłam szefa żeby nikomu nie mówił bo nie wiem jak się skończy tym razem. Powiedziałam tylko, że mam problemy zdrowotne i muszę mieć trochę wolnego bo jestem na L4 od początku.
Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
Cala sprawa o opiekę nad dzieckiem plus kazdy wyjazd papugi na sprawę do Poznania plus bilety miesięczne na pociag jak musielismy wozić młoda z Poznania do starej szkoly przez caly pierwszy semestr w poprzednim roku szkolnym bo tatuś stulecia w starej szkole zostawil pismo wyrażające brak zgody na przeniesienie młodej do szkoly w miejscu zamieszkania. Dobre i to że rodzinna nam zwolnienia wypisywala bo nie wiem czym bym pokryla tyle dbi w ktorych nie bylam w pracy. Ale tak sobie tu policzylismy z M i wyszlo ze maksymalbie z 18 tys na wszystko poszlo. No ale dobra trudno. Z matka nigdy super ko taktu dobrego nie mialam. Lepiej z ojcem bo mamy oboje identyczny charakter.