reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

U nas to samo, mieszkamy w Polsce, moją całą rodzinę mam przy sobie a mąż jest Serbem i do niego mamy 900KM. Planowaliśmy pojechać na ich święta bo w Serbii jest prawosławie i mają święta dwa tygodnie po nas ale ja teraz bałabym się zaryzykować. Gdyby ciąża od początku przebiegała bez komplikacji to bym się zdecydowała ale w obecnej sytuacji wolę dmuchać na zimne :) maluszek jest najważniejszy :)


Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
 
reklama
A na swieta jak organizujecie?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Od zeszłego roku święta tutaj a to z tego względu, że ani jedno ani drugie z nas by tylu dni wolnego od pracy nie dostało, a dwa że moi rodzice boją się koty zostawić na 4 dni same i też na święta do nas nie przyjadą. A ja w obecnym stanie nie chcę ryzykować wyjazdów tym bardziej, że nawet na ciążowym L4 mogę mieć kontrolę. A rodzice niby mają przed świętami przyjechać ale to już powinni mi dać znać w który weekend. A z racji tego że córka jest u nas 2 weekend miesiąca no i podczas świąt, to mają niewielki wybór. Jak na moje to trochę jest wymówka bo dla chcącego nic trudnego. A teraz ostatnio matka mi zaczela wypominac całą yą sprawę sądową ile to kasy na to nie wyłożyła itp a prawda jest że w lipcu podawala mi sumę dwa razy mniejszą niż teraz. Ja zatem odpuściłam temat. Przyjadą to przyjadą. Mam tylko nadzieję, że koty nie okażą się ważniejsze jeśli już dzień mojego ślubowania nadejdzie w sierpniu.

f2wlk6nllyt56xuu.png

oar8vfxm3ynusaok.png
 
U nas to samo, mieszkamy w Polsce, moją całą rodzinę mam przy sobie a mąż jest Serbem i do niego mamy 900KM. Planowaliśmy pojechać na ich święta bo w Serbii jest prawosławie i mają święta dwa tygodnie po nas ale ja teraz bałabym się zaryzykować. Gdyby ciąża od początku przebiegała bez komplikacji to bym się zdecydowała ale w obecnej sytuacji wolę dmuchać na zimne :) maluszek jest najważniejszy :)


Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
No jasne że maluch nakważniejszy. A jego rodzice nie mogliby do Was przyjechać?

f2wlk6nllyt56xuu.png

oar8vfxm3ynusaok.png
 
Witajcie mamusie. Słyszeliście może o ty jak rozpoznać jaka plec będzie miało dziecko moja siostra przez całą ciaze słodycze jadla i ktoś jak powiedział że to są dziewczynkę

3jgxskjoovkwkde5.png
 
No jasne że maluch nakważniejszy. A jego rodzice nie mogliby do Was przyjechać?

f2wlk6nllyt56xuu.png

oar8vfxm3ynusaok.png
Dopiero byli bo 30 września braliśmy ślub :) z resztą oni nie wiedzą o ciąży bo nie chcemy jeszcze nikomu mówić, pierwsza skończyła się w 10 tygodniu więc teraz czekamy aż wejdę w drugi trymestr :)


Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
 
Od zeszłego roku święta tutaj a to z tego względu, że ani jedno ani drugie z nas by tylu dni wolnego od pracy nie dostało, a dwa że moi rodzice boją się koty zostawić na 4 dni same i też na święta do nas nie przyjadą. A ja w obecnym stanie nie chcę ryzykować wyjazdów tym bardziej, że nawet na ciążowym L4 mogę mieć kontrolę. A rodzice niby mają przed świętami przyjechać ale to już powinni mi dać znać w który weekend. A z racji tego że córka jest u nas 2 weekend miesiąca no i podczas świąt, to mają niewielki wybór. Jak na moje to trochę jest wymówka bo dla chcącego nic trudnego. A teraz ostatnio matka mi zaczela wypominac całą yą sprawę sądową ile to kasy na to nie wyłożyła itp a prawda jest że w lipcu podawala mi sumę dwa razy mniejszą niż teraz. Ja zatem odpuściłam temat. Przyjadą to przyjadą. Mam tylko nadzieję, że koty nie okażą się ważniejsze jeśli już dzień mojego ślubowania nadejdzie w sierpniu.

f2wlk6nllyt56xuu.png

oar8vfxm3ynusaok.png


Smutne to jak rodzina mówi o kasie , ja nigdy niemialam takiej sytuacji chociaż tata gdy się zwolnił poraz kolejny ż pracy a myśmy już pracowali to co prawda nam nie , ale mamie powiedział że On pół życia na nas pracował to teraz my możemy... ehh tylko kasa i kasa w tym zyciu :/
 
Witajcie mamusie. Słyszeliście może o ty jak rozpoznać jaka plec będzie miało dziecko moja siostra przez całą ciaze słodycze jadla i ktoś jak powiedział że to są dziewczynkę

3jgxskjoovkwkde5.png
Ja tam do takich rewelacji sceptycznie podchodzę. W ciąży z młodą wprawdzie głównie sporo słodkiego wciągałam, ale jak to się mawia każda ciąża inna. Teraz póki co i na słodkie i na kwaśne mnie ciągnie tak że zobaczymy.

f2wlk6nllyt56xuu.png

oar8vfxm3ynusaok.png
 
Dopiero byli bo 30 września braliśmy ślub :) z resztą oni nie wiedzą o ciąży bo nie chcemy jeszcze nikomu mówić, pierwsza skończyła się w 10 tygodniu więc teraz czekamy aż wejdę w drugi trymestr :)


Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)


No właśnie u nas też tylko nasze mamy wiedzą i rodzeństwo i dwie przyjaciółki , a resztę narazie sobie darujemy bo w pierwszej ciąży stało się jak stało a wiedzieli wszyscy ciotki itd i później tłumaczenie pytania itd doprowadzalo mnie to do szału:/
 
reklama
Smutne to jak rodzina mówi o kasie , ja nigdy niemialam takiej sytuacji chociaż tata gdy się zwolnił poraz kolejny ż pracy a myśmy już pracowali to co prawda nam nie , ale mamie powiedział że On pół życia na nas pracował to teraz my możemy... ehh tylko kasa i kasa w tym zyciu :/
Ano widzisz coś w tym jest. Matka mi powiedziala w lipcu że na tą całą sprawę wzieli spory kredyt na prawie 20 tysięcy ale że coś jeszcze z kasy zostało. A z kolei ostatnio jak się pytałam kiedy przyjadą i wręcz powiedzialam kiedy mogą żeby Laura była u nas, to nagle wypominala mi że cala ta sprawa ich40 tysięcy kosztowala. Ba. To jeszcze jic. Mielismy zrobić zrzutę na obrączki, bo na samą imprezę pieniądze odłożone mamy no i co się okazalo....ta sama śpiewka. Najpierw bylo że pogadamy o tym jak przyjadą bo chetnie się dorzucą, no a teraz zostaliśmy trochę na lodzie. Będę musiala chyba wziąć kolejny kredyt w banku na te obrączki :-/ ale z moją matką zawsze taki problem był :-/ no trudno będą przed świętami to będą. Ba. Niby z dzidzi się cieszą ale już matka lamentuje żebym o Laurze nie przestala myalec tak jakby mi dawala do zrozumienia że nie ogarnę dwójki. A mloda bedzie miala czynny wklad w opieke nad maluchem no i sama bedzie pod nasza opieka. Przeciez nie oleję własnego dziecka a moja matka mi to sugeruje.

f2wlk6nllyt56xuu.png

oar8vfxm3ynusaok.png
 
Do góry