reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

Myślicie, że na USG w 6+3 powinno już być serce słychać? Zastanawiam się czy mogę się nastawić na coś w tym terminie


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Myślę, że tak. Serduszko powinnaś conajmniej zobaczyć

f2wlk6nllyt56xuu.png

201702250929.png
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hejj
Bylam wczoraj u lekarza no i.... Pecherzyk ciazowy jest i to spory bo 16.8mm ale lekarz widzi narazie tylko pecherzyk. Troche sie msrtwie, ze jest on taki duzy a lekarz nic tam nie zobaczyl jeszcze, a jestem w 5 tyg i 5 dniu. Za tydzirm mam przyjsc na usg zeby zobaczyc czy cos się już rozwinęło.ehhh boje sie
Nie martw się na zapas. Może owulacja była później i gdybyś szla na wizyte dzien później to już by dzidzia byla widoczna....trzymam kciuki za to żeby za tydzień wszystko okazalo się ok.

f2wlk6nllyt56xuu.png

201702250929.png
 
Za to ja w jakieś dziwne schozy popadam. Dzisiaj zaczynam 6 tydzien i już się boję podswiadomie że coś pójdzie nie tak. Podobno 6 tydzien to najwieksze ryzyko jest straty. Zapobiegawczo sporo leżę i się nie przemęczam. Być może niepotrzebnie panikuję....a poradźcie mi...jesli pierwszą ciąże mialam prawie książkową bo i młoda rosla prawidlowo a ja jakoś specjalnie się nie oszczedzalam....oprocz brania nospy od 20 tygodnia wtedy troche zwolnilam tempo. W styczniu mialam tą elektrokonizację szyjki ale to najwyżej mi zalozą jakiś szew jakby sie za azybkp skracała....mam powody do martwienia się? Skoro pobolewania w podbrzusu czuję mniej intensywne niż tydzien temu? No i żadnych plamień nie mam. A cyce raz bolą raz nie - najbardziej wieczorem jak stanik zdejme.

f2wlk6nllyt56xuu.png

201702250929.png
 
O jej doskonale Cię rozumiem tez tego roku straciłam córeczkę w 37 tygodniu ciąży wyszło ze mam za niskie białko s we krwi i w lozysku byyy skrzepy przez co przestało funkcjonować to wszystko stało się w nocy rano pojechałam na ktg i serce juz nie bilo :(

Czy teraz lekarz planuje jakieś specjalne środki ostrożności w twoim przypadku?

Też przyjmuje zastrzyki clexane od pozytywnego testu i biorę witaminy.. boje się strasznie ale myślę pozytywnie musi być dobrze i juz córeczka czuwa nad nami. Inaczej bymówiąc zwaiowala. Ja musiałam zajść w ciążę bo wiem ze to bardzo mi pomoże wiadomo to już nigdy nie będzie to samo dziecko ale pragnę być mama z całych sil

Jakie witaminy? Jakieś specjalne?
Ja też się boję i nie zanosi się, żeby się to zmieniło.

Ale trauma. Strasznie Ci współczuje i trzymam bardzo kciuki za tę ciążę. Będzie dobrze na pewno!
dzięki

dziewczyny u mnie skonczony 7 tydz a sennosc mnie wykonczy najchetniej nie wychodzilabym z lozka zasypiam na stojaco tez tak macie ?

Ja też śpię dużo więcej, w poprzedniej ciąży też tak miałam. Jeśli cię to pocieszy - to mija na późniejszym etapie.

Musi być dobrze , wierzę że będzie dobrze dwa razy nie może się stać taka tragedia . Choć twoje przerażenie całkowicie zrozumiałe,ale będzie wszystko dobrze uwierz

Też sobie tak wmawiam, że nawet statystycznie nie powinno się to powtórzyć, ale jakaś niepewność jednak pozostaje.

A na ta krzepliwosc krwi sa jakies badania? Ja urodzilam w 35/36 ale sporo lezalam teraz tez sie obawiam ze historia sie powtorzy tym bardziej ze mam male dziecko a przy nim za dlugo nie poleze, obiad,podgarbac itp

są badania. Z krwi się to robi, ale musiałam jeździć do laboratorium centralnego w województwie. W takich zwykłych tego nie robią.
 
Za to ja w jakieś dziwne schozy popadam. Dzisiaj zaczynam 6 tydzien i już się boję podswiadomie że coś pójdzie nie tak. Podobno 6 tydzien to najwieksze ryzyko jest straty. Zapobiegawczo sporo leżę i się nie przemęczam. Być może niepotrzebnie panikuję....a poradźcie mi...jesli pierwszą ciąże mialam prawie książkową bo i młoda rosla prawidlowo a ja jakoś specjalnie się nie oszczedzalam....oprocz brania nospy od 20 tygodnia wtedy troche zwolnilam tempo. W styczniu mialam tą elektrokonizację szyjki ale to najwyżej mi zalozą jakiś szew jakby sie za azybkp skracała....mam powody do martwienia się? Skoro pobolewania w podbrzusu czuję mniej intensywne niż tydzien temu? No i żadnych plamień nie mam. A cyce raz bolą raz nie - najbardziej wieczorem jak stanik zdejme.

f2wlk6nllyt56xuu.png

201702250929.png


Ja mam że sobą to uczucie w sumie od samego początku , ale mimo że nasze fasoleczki takie malutkie to każda z nas już kocha i się martwi , myślę że też dużo robia hormony które będą nami teraz rządzić, ja czasami az mam takie nerwowki że cała się trzęse i mogłabym płakać w nieskończoność, a za chwilę mi przechodzi i jestem oazą spokoju to pewnie też dlatego że siedzimy w domu i mamy sporo czasu na myślenie... Ale będzie wszystko oki :)NA PEWNO
 
Ja mam że sobą to uczucie w sumie od samego początku , ale mimo że nasze fasoleczki takie malutkie to każda z nas już kocha i się martwi , myślę że też dużo robia hormony które będą nami teraz rządzić, ja czasami az mam takie nerwowki że cała się trzęse i mogłabym płakać w nieskończoność, a za chwilę mi przechodzi i jestem oazą spokoju to pewnie też dlatego że siedzimy w domu i mamy sporo czasu na myślenie... Ale będzie wszystko oki :)NA PEWNO
No ja mam taką nadzieję że nic zlego si€ nie wydarzy. Jem duzo owocow i warzyw, oprocz tego kwas foliowy i witaminki, no i jogurty. Mniej zdrowych rzeczy raczej malo no przedwczoraj troche chipsow i dzisiaj kanapke z nutellą ale musialam no i zdarzylo mi się colę wypic. Ale raczej spokojnir. Od razu w dzien pozytywnego testu juz do pracy nie poszlam. Szczerze nienawidzę swojej pracy, czekalam tylko aż zajd€ w ciążę, żeby wykorzystac do czegoś umowę na stale. Siedem lat pracy na trzy zmiany wykonczylo mnie psychicznie.
A co do hormonów masz rację. Strasznie boję się o dziecko. Na obecnym etapie jest wielkosci mniej wiecej ziarenka ryżu a wczoraj akurat ryz na obiad robilam i hehe troche sie rozkleilam. Nawet jesli mialabym do konca ciążę przelezec to nie problem jest, bylwby Laura sie w koncu doczekala rodzwnstwa a ja w spokoju olalabym moją pracę na dobre i szukala jakiejś normalnej.

f2wlk6nllyt56xuu.png

201702250929.png
 
Za to ja w jakieś dziwne schozy popadam. Dzisiaj zaczynam 6 tydzien i już się boję podswiadomie że coś pójdzie nie tak. Podobno 6 tydzien to najwieksze ryzyko jest straty. Zapobiegawczo sporo leżę i się nie przemęczam. Być może niepotrzebnie panikuję....a poradźcie mi...jesli pierwszą ciąże mialam prawie książkową bo i młoda rosla prawidlowo a ja jakoś specjalnie się nie oszczedzalam....oprocz brania nospy od 20 tygodnia wtedy troche zwolnilam tempo. W styczniu mialam tą elektrokonizację szyjki ale to najwyżej mi zalozą jakiś szew jakby sie za azybkp skracała....mam powody do martwienia się? Skoro pobolewania w podbrzusu czuję mniej intensywne niż tydzien temu? No i żadnych plamień nie mam. A cyce raz bolą raz nie - najbardziej wieczorem jak stanik zdejme.

f2wlk6nllyt56xuu.png

201702250929.png



A jeszcze do tego ja mam jedną stratę za sobą, i ostatnio miałam plemienia
No ja mam taką nadzieję że nic zlego si€ nie wydarzy. Jem duzo owocow i warzyw, oprocz tego kwas foliowy i witaminki, no i jogurty. Mniej zdrowych rzeczy raczej malo no przedwczoraj troche chipsow i dzisiaj kanapke z nutellą ale musialam no i zdarzylo mi się colę wypic. Ale raczej spokojnir. Od razu w dzien pozytywnego testu juz do pracy nie poszlam. Szczerze nienawidzę swojej pracy, czekalam tylko aż zajd€ w ciążę, żeby wykorzystac do czegoś umowę na stale. Siedem lat pracy na trzy zmiany wykonczylo mnie psychicznie.
A co do hormonów masz rację. Strasznie boję się o dziecko. Na obecnym etapie jest wielkosci mniej wiecej ziarenka ryżu a wczoraj akurat ryz na obiad robilam i hehe troche sie rozkleilam. Nawet jesli mialabym do konca ciążę przelezec to nie problem jest, bylwby Laura sie w koncu doczekala rodzwnstwa a ja w spokoju olalabym moją pracę na dobre i szukala jakiejś normalnej.

f2wlk6nllyt56xuu.png

201702250929.png



Oczywiście wiesz parę chipsów czy coli przy normalnym zdrowym odżywianiu nic się nie stanie organizm też potrzebuje .. To tak jak ja wczoraj ż tym dżemem malinowym i później do końca dnia sobie wyrzucalam że po cholerę zjadłam, choć dobrze wiem już , że tylko napar z liści maliny ma jakieś tam działanie i dziś już mi przechodzi , ale tylko czekać aż wymysle sobie znów kolejny powód do "zmartwień "... taki typ już jestem...
 
Ja także jeśli miała bym przelezec całą ciążę zrobiłA bym to. Wszystko dla tej małej istotki. Ktora mam nadzieje prawidłowo się rozwija. Nie znioslabym kolejnej straty :( i wiem jak mój narzeczony strasznie przeżywał tamto poronienie. Nie chce rozrywki z przed roku :(

Napisane na LG-M250 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny musimy myslec pozytywnie,kazda z nas sie obawia zeby wszystko bylo dobrze,ja tez nie wiem jak to bedzie jak lekaz kaze mi lezec a tu 2,8 latek w domu,nie wiem jak ja dam rade tym bardzoej ze przez caly dzien prawie sama,
 
reklama
Witam. Zbieram się na badanie krwi . Mam nadzieję ze badanie wykaże ze jestem w ciąży na sto procent i będę mogła spokojnie czekać do następnej wizyty
 
Do góry