reklama
Alkmena
mama 2007 i 2015
marika - tak jak pisała zebrra biorę też leki na nadciśnienie (2 x dziennie), żelazo 3x, kwas foliowy 1x, duphaston 1x, Prenatal 1x :-)
Anna - Pani z poczty bardzo miło się zachowała ja bym od razu zgłosiła to do naczelnika albo zapamiętała imię i nazwisko i przedzwoniłabym do niego (juz raz taki numer wykręciłam ale akurat wtedy nie miało to nic wspólnego z ciążą)
Wracając do ruchów maleństwa to mąż jeszcze nic nie czuje jak przykłada rękę albo mnie oszukuje :-)
Patina - super, ze wszystko w porządku to było USG połówkowe? Lekarz co robił mi USG też tak mało napisał... po wszystkim powiedział, ze wszystko w porządku... wiec chyba muszę mu uwierzyc na słowo...
Anna - Pani z poczty bardzo miło się zachowała ja bym od razu zgłosiła to do naczelnika albo zapamiętała imię i nazwisko i przedzwoniłabym do niego (juz raz taki numer wykręciłam ale akurat wtedy nie miało to nic wspólnego z ciążą)
Wracając do ruchów maleństwa to mąż jeszcze nic nie czuje jak przykłada rękę albo mnie oszukuje :-)
Patina - super, ze wszystko w porządku to było USG połówkowe? Lekarz co robił mi USG też tak mało napisał... po wszystkim powiedział, ze wszystko w porządku... wiec chyba muszę mu uwierzyc na słowo...
zebrra
Potrójna mama :)
No Kochane, to ja mam teraz zagadkę...
Otóż pojechałam dzisiaj na USG, no i co... Okazuje się, że dzidzia waży 500g, czyli znajduje sie na 94 centylu (dla tych, które nie wiedzą co to siatki centylowe polecam wyszukiwarkę google, bo ta wiedza przyda się na potem )
BPD = 56 mm
AC = 170 mm
FL = 39 mm
Przepływ UA prawidłowy
Nie chce mi się wszystkiego przepisywać, w każdym razie wszystko dobrze
No, ale...pan doktor przypatrywał się płci i najpierw niepewnie stwierdził, że chyba dziewczynka, ale już za chwilę krzyknął: "O rany jaki ptaszek!!! " mówił coś o wykształconej mosznie, ale już nie słuchałam, bo czułam się tak jakby ktoś mi w łeb przywalił... Wypaliłam, że nie wierzę, bo poprzednie USG i moje przeczucia i takie tam... no i w tym momencie do gabinetu wszedł inny lekarz, wiec ten mój do niego: zobacz jaka płeć i powiedz pani...no i ten też stwierdził, że na 100% chłopak...
No i co teraz dziewczyny??? Cholera nawet nie wiecie jak przez te 4 dni przywiązałam się do myśli, że to dziewczynka... a teraz nic już nie wiem...
Przez to wszystko zjadłam 3 banany...
Oczywiscie rano z wrażenia zapomniałam wziąć leki na ciśnienie... potem pojechałam i ze sobą też ich nie wzięłam, więc na dodatek strasznie rozbolała mnie głowa...
Otóż pojechałam dzisiaj na USG, no i co... Okazuje się, że dzidzia waży 500g, czyli znajduje sie na 94 centylu (dla tych, które nie wiedzą co to siatki centylowe polecam wyszukiwarkę google, bo ta wiedza przyda się na potem )
BPD = 56 mm
AC = 170 mm
FL = 39 mm
Przepływ UA prawidłowy
Nie chce mi się wszystkiego przepisywać, w każdym razie wszystko dobrze
No, ale...pan doktor przypatrywał się płci i najpierw niepewnie stwierdził, że chyba dziewczynka, ale już za chwilę krzyknął: "O rany jaki ptaszek!!! " mówił coś o wykształconej mosznie, ale już nie słuchałam, bo czułam się tak jakby ktoś mi w łeb przywalił... Wypaliłam, że nie wierzę, bo poprzednie USG i moje przeczucia i takie tam... no i w tym momencie do gabinetu wszedł inny lekarz, wiec ten mój do niego: zobacz jaka płeć i powiedz pani...no i ten też stwierdził, że na 100% chłopak...
No i co teraz dziewczyny??? Cholera nawet nie wiecie jak przez te 4 dni przywiązałam się do myśli, że to dziewczynka... a teraz nic już nie wiem...
Przez to wszystko zjadłam 3 banany...
Oczywiscie rano z wrażenia zapomniałam wziąć leki na ciśnienie... potem pojechałam i ze sobą też ich nie wzięłam, więc na dodatek strasznie rozbolała mnie głowa...
Zebrra - no to moje gratulacje hihi!
Chłopaczek też fajny, tylko nie kupuj już różowych ciuszków i sukieneczek . Ale numer! To może jeszcze okazać się, że mój synek to córeczka?? Chyba tak do końca to nie możemy być pewne w 100%. Nawet mimo tego, że ptaszka widać lub nie widać hihi. To teraz jakie imię wybierzecie?
Coraz większa ta Wasza dzidzia! Już 500 g hoho!
Chłopaczek też fajny, tylko nie kupuj już różowych ciuszków i sukieneczek . Ale numer! To może jeszcze okazać się, że mój synek to córeczka?? Chyba tak do końca to nie możemy być pewne w 100%. Nawet mimo tego, że ptaszka widać lub nie widać hihi. To teraz jakie imię wybierzecie?
Coraz większa ta Wasza dzidzia! Już 500 g hoho!
zebrra
Potrójna mama :)
Chyba bedzie Jaś
Patina26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2006
- Postów
- 1 141
wlansie przyszlam od swojego lekarza bo bylam po przedluzenie l4 i pokazalam mu wyniki z dzisiejszego usg i co sie okazalo (nie doczytalam ) ze mam miesniaka na macicy ??? lekarz sam byl zdziwniony i powiedzial ja wczesniej tego nie widzialem zaraz mnie zbadal i stwierdzil ze nic nie wyczuwa ale pmoze faktycznie cos tam jest ale nie ma sie czym martwic
TYLKO CZY ABY NAPEWNO???? moze ktos cos wie na ten temat???
TYLKO CZY ABY NAPEWNO???? moze ktos cos wie na ten temat???
bie_dronka
Zaangażowana w BB
no to wróciałam
moje drogie, po 4 miesiącach trudów i znojów, na wczorajszej wizycie usłyszałam "wszystko się uregulowało" dzidzia rośnie. Pokrótce opowiem moja historię tym co jej nie znają
od początku ciązy wymiotowałam tak strasznie ze czasem brakowało mi sił, z powodu wycieńczenia organizmu trafłam do szpiala dokarmiali mnie kroplówkami, potem wcale nie było lepiej, lekarz do którego chodziłam reagował na moje dolegliwości słowami "nic sie nie dzieje, pani jest tylko w ciązy",
miesiąc temu zmieniłam lekarza i tu szok dokładne badania, diagnoza, problemy z łożyskiem malenkie dzieciątko, za małe jak na swój "wiek", no i ja jeszcze miesiąc temu ważyłam tylko 60dkg więcej niż przed ciążą.
Pani doktor się za mnie wzięła i dziś mogę powiedzieć ze jestem zadowolona. mdłości mineły jakieś dwa tygodnmie temu, wczorajsza wizyta potwierdziła przyrost wagi jak i mojej o 1,5kg jak i poprawe stanu malenkiej mojej Zuzienki. Teraz spokojnie mogę sobie zasiąść przed komputerkiem i nacieszyć się swoim macierzyństwem przyszłym macierzyństwem.
no i zacząć urządzać pokoik dziecięcy.
pozdrowionka
moje drogie, po 4 miesiącach trudów i znojów, na wczorajszej wizycie usłyszałam "wszystko się uregulowało" dzidzia rośnie. Pokrótce opowiem moja historię tym co jej nie znają
od początku ciązy wymiotowałam tak strasznie ze czasem brakowało mi sił, z powodu wycieńczenia organizmu trafłam do szpiala dokarmiali mnie kroplówkami, potem wcale nie było lepiej, lekarz do którego chodziłam reagował na moje dolegliwości słowami "nic sie nie dzieje, pani jest tylko w ciązy",
miesiąc temu zmieniłam lekarza i tu szok dokładne badania, diagnoza, problemy z łożyskiem malenkie dzieciątko, za małe jak na swój "wiek", no i ja jeszcze miesiąc temu ważyłam tylko 60dkg więcej niż przed ciążą.
Pani doktor się za mnie wzięła i dziś mogę powiedzieć ze jestem zadowolona. mdłości mineły jakieś dwa tygodnmie temu, wczorajsza wizyta potwierdziła przyrost wagi jak i mojej o 1,5kg jak i poprawe stanu malenkiej mojej Zuzienki. Teraz spokojnie mogę sobie zasiąść przed komputerkiem i nacieszyć się swoim macierzyństwem przyszłym macierzyństwem.
no i zacząć urządzać pokoik dziecięcy.
pozdrowionka
reklama
Alkmena
mama 2007 i 2015
zebra - mhm.. no to faktycznie masz zagadkę, Normalnie mnie zatkało pytanie czy iść teraz na 3 USG do innego lekarza masz zdjęcia z tego USG? Kiedy masz następne USG? Co na to mąż? Jak Cię boli głowa to w naszym wypadku najlepiej położyć się i zaczekać aż przejdzie... zmierzyłaś sobie po powrocie ciśnienie?
PS. Sama bym zjadła kilka bananów...mniam, mniam
Patina - może konsultacja z innym lekarzem albo drugie USG w tym kierunku? A napisali jak wielki jest ten ew. mięśniak?
PS. Sama bym zjadła kilka bananów...mniam, mniam
Patina - może konsultacja z innym lekarzem albo drugie USG w tym kierunku? A napisali jak wielki jest ten ew. mięśniak?
Podobne tematy
Podziel się: