reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

Widzisz Ewcia mój ślubny chudy a ja kawałek kobitki (kochanego ciałka jak on to mówi) ;-) Pozdrów Krzysia od nas :-):-):-)
 
reklama
Hej!
A ja wróciłam właśnie z opalania się na działce u teściowej.
Czy wy wystawiacie brzuszki na słońce? Narazie siedziałam w bluzeczce, bo boję się, że słoneczko zaszkodzi dzidziusiowi! Jak sądzicie??
Teraz jestem czerwona jak burak :-D.
Zaraz zmykam na szkołę rodzenia!
Miłego popołudnia!
 
Anna juz o tym pisałysmy... dzidzi nie zaszkodzi natomiast Tobie może i to bardzo... oczywiście nadmierne opalanie... chwila na słońcu nikomu jeszcze nie zaszkodziła...
 
Anna juz o tym pisałysmy... dzidzi nie zaszkodzi natomiast Tobie może i to bardzo... oczywiście nadmierne opalanie... chwila na słońcu nikomu jeszcze nie zaszkodziła...

zgadzam się 20 min dziennie jak potrzymamy buziuchnę i brzuszek na słonku-wcześniej posmarowane te części ciała kremami-balsamem na pewno nie zaszkodzi-wszystko z umiarem!!!:tak:

No to sie teraz przywitam:)
jest u mnie mamcia:) zjadłyśmy obiadek, był spacerek, jest miło..
ale będę miała czytania po tygodniu...nie wiem czy zdołam to przeczytać-jeszcze nawet dzisiejszej produkcji nie nadrobiłam:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
dobra zmykam, trzymajcie się cieplutko papa
 
Kobietki, nie przeklinajcie skarbówki, bo oni są Bogu ducha winni - to tylko instrument. Sami jesteśmy sobie winni: wybraliśmy włodarzy, którzy uprawiają rozdawnictwo na prawo i lewo. A że żeby komuś coś dać, najpierw trzeba to innemu zabrać, to i nasze podatki rosną jak grzyby po deszczu - bo z czegoś trzeba przecież finansować rozbuchany socjalizm (służący wyłącznie kupowaniu głosów w przyszłych wyborach). System stworzony przez rządzącą obecnie tzw. koalicję (he, he) bije pod tym względem PRL na głowę.
O ryzyku związanym z opalaniem się w ciąży, nawet krótkotrwałym, już pisałam. Same zdecydujcie, czy chcecie się narażać na trwałe przebarwienia.
Zebrra, a jednak policzcie jeszcze raz - może był jakiś błąd. Jeśli nie, to raczej nie masz wyjścia i musisz oddać haracz :-(. Trzymam kciuki za Twoje jutrzejsze badanie.
Asiu, a Ciebie to chyba firma nabija w butelkę. To jakiś absurd z tą dotacją, która nie pozwala pracownikowi iść na L4. Skoro i tak szukasz innej pracy, to dlaczego godzisz się na takie nieprawne traktowanie?
Nicoya, dbaj o siebie. Wynik leukocytów rzeczywiście niezbyt fajny, ale wierzę, że sytuacja się unormuje.
Grubelku, nie znam ani jednej osoby z Poznania, której chciałoby się samodzielnie robić pyzy ;-).
 
zeberrko głowa do góry, cycki do przodu... nie ma tak źle, żeby nie mogło być... czego oczywiście ci nie życzę... :-)

wróciłam z pracy i od... księgowej jazztina tak mi namieszała że pojechałam do biura rachunkowego zapytać się czy "aby napewno pani nas dobrze rozliczyła, bo dowiedziałam się że na ryczałcie podobno razem nie można" - "a skąd się pani dowiedziała?" -"eee ten tego od znajomej z babyboom'a"
po wzroku księgowej widziałam te nagłówki w jutrzejszych gazetach "księgowa zamordowała ciężarną" hehehehhe
później - bo nawet dobrze się dzisiaj czuję pojechałam do swojego sklepu - podliczam sobie towar do likwidacji i... okazuje się że moje "kochane" dziewczyny obrobiły mnie na 3500 zł (tyle mi brakuje) nie miałam siły podliczać reszty towaru.... poryczałam się, podjechałam do mamci wyżalić sie na paskudny świat i wróciłam do domku... zaje...sty dzień....

i nawet mojego ulubionego kolorka nie mogę sobie tu ustawić...
 
aaaa i miałam zapytać - nie wiecie czasem co sie kupuje dla męża na rocznicę ślubu? mamy tuż tuż a ja z pomysłów wyprana absolutnie... :-(
 
reklama
Milla - to bardzo skomplikowana sprawa. Pracuję u znajomego, u którego mam ogromny dług wdzięczności... bardzo długo by mówić, w każdym razie, nie może zatrudnić dodatkowej osoby (bo go nie stać), a moje stanowisko musi być objęte jeszcze do czerwca (wtedy będzie pełny rok) ... A z moją pracą to jest tak, ze jestem polonistką, a w mojej miejscowości są tylko 3 szkoły, a wiele szkół w mojej gminie jest likwidowanych i 40 nauczycieli jest do zwolnienia. Sprawa się tak przedstawia, że ja nie znajdę pracy przez najbliższy czas. Więc "popracuję" jeszcze do czerwca, potem macierzyńskie, wychowawcze, i czekanie aż się coś trafi. takie wyjście wydaje mi się najlepsze.
 
Do góry