reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

oj bazylia!:wściekła/y:ty na mój kochany Gdańsk narzekasz? ja ci dam!!!!:wściekła/y::laugh2::laugh2:
ale co do wczasów nad morzem to fajna sprawa, jadę do mamy lub do siostry-nocleg i wyżywienie jest:laugh2::-D gratis:) też coś zawsze bierzemy ze sobą(najczęściej piwko lub dobrą flaszkę:)):laugh2: nad morze bliziutko i luz....na Kaszuby też mam gratis, rodzice mają domek koło Kościerzyny nad jeziorkiem, bliziutko las...miejscowość turystyczna i to baarrrdzo....a dwa mój brat mieszka na Kaszubach:) na mazurach mam babcię....więc "wodniste tereny" to tanie wczasy:laugh2:
 
reklama
Marika, proponuję spotkanko na wiosnę, kiedy już nie będzie tylu zarazków w tzw. miejscach publicznych, gdzie mogłybyśmy przysiąść na jakąś herbatkę, a my nie będziemy jeszcze tak grube, żeby nie zmieścić się w drzwi tych przybytków. :-D
 
mila tez tak myśę bo tera zimno by gdziekolwiek się ruszyć, a dwa za dużo spraw do załatwiania teraz mamy....jak przyjdzie chęć do życia z wiosennym ciepłym słoneczkiem wtedy przypomnę nam o tym spotkanku:):-D
 
...kiedy bym się nie pojawiła - to zawsze tu do tyłu jestem hahahaha....
ale pozwólcie ze powitam was dzisiaj serdecznie i ciepełka trochę zostawię bo na dworze brrrr....
:-)
 
Szok :szok: :szok: :szok:
Wystarczy na "trochę" wskoczyć do łóżeczka i pospać a tu tyle do czytania :-D
Magdalenka co to Hiszpan? pyszny chyba :confused: A ztymi busami u mnie to tak samo :szok: wytrząsarka jakaś :baffled: szerze mówiąc ja teraz to boję się jeździć, chyba że mam jeszcze typowe PKS-y... I gratuluję wygranej :cool2:
Marika masz rację z tymi warzywami ... :baffled: ale sałatke i tak zrobie choćby z samej fety i oliwek :-D A teraz ogóreczki kiszone wcinam ;-) a gdzie jeśli można wiedzieć masz szanowną Babcie na Mazurach ?( może gdzieś koło mnie :confused: )
Mila pozdrowie napewno :tak:
Agaa jabłuszka to ja wciągam po kilka dziennie :zawstydzona/y: i w poprzedniej ciąży też tak miałam i przeszło to na moją Julke ;-)
Nicoya dzięki za ciepełko :tak:
 
goska29 - mnie najbardziej bolą piersi jak zmarzną - wtedy czuję taki ciągnąący ból... :baffled:

magdalenka33 - ja jeszcze mieszczę się w spodnie bez problemu :-)

zebra - jak się udał obiad? (z bezmięsnych to proponuję placki ziemniaczane, placki z jabłkiem, naleśniki, makaron z sosikiem pomidorowym własnej roboty lub z sosem pieczarkowym i cebulką, ew. ziemniaczki i kefir)ja uwielbiam salami :szok: a tu piszesz, ze lepiej nie jeść :baffled: a czy można jeść ser pleśnowy Dor Blue - ugotowany? (tzn. sosik ze śmietany i tego sera):confused:

marika - ja do lekarzy jeżdzę właśnie ok. 30km... - fakt, że samochodem więc to coś innego niż jazda autobusem lub pociągiem

ja uwielbiam mozarellę (biała kulka kupowana w folii)- z kawałkami pomidorów wokolo i szczypiorkiem z cebuli, do tego pieczywo z masełkiem :-)
 
oscypek,feta, brie itp. ffffuuuuuuu, ja tam wole inne pyszności, owoce morza nie wiem-nigdy nie jadłam

Mila o mojej grupie krwi lekarz wie. Miałam robione badania czy są przeciwciała,nie ma ale podobno to badanie sie powtarza ile razy to nie wiem. przeciwciała mogą sie wytworzyć póżniej oby nie z tym że teraz to nie jest jakieś straszne bo jakby się wytworzyły to po porodzie podają jakiś lek (nazwy juz nie pamietam)i po sprawie. ale jak kazda baba mam obawy
 
Grubelek - marzną jak mi zimno:-) , np. siedzenie przy kompie o północy w krótkiej koszuli nocnej... brrrrr... :-)

a Dor Blue - to... eeeee... nie wiem czy on jest niebieski ;-) ale smakuje nieziemsko ugotowany razem ze śmietaną 12% :-) i marynowanym zielonym pieprzem...a potem tym sosikiem polewam mięso (np kotlety w przyprawach do grilla i oliwie) heh - od prawie 5 miesiecy tego nie jadłam :wściekła/y:
 
reklama
Julcia nie ma za co, polecam się na przyszłość :-)

Agaa321 miejmy nadzieję, że opieka będzie dobra i się nie rozczarujesz, a jeśli nie znasz dobrze języka, to dobrzeby było zabrać ze sobą zaufaną osobę, która język zna, żeby nie było nieporozumień…

Mila owocków morza nie lubię, ale rozumiem, że Ty się zajadasz… no przykro mi, ja musiałam zrezygnowac z pleśniaczków… :tak:

Magdalenka a co to jest ten Hiszpan??? To znaczy w ogóle to wiem, ale ten którego pożerasz???

Nie wiem skąd to się wzięło, ale odkąd chodze w spodniach ciążowych, to wszyscy mówią, że mi schudły…nogi… nie wiem o co chodzi… :-D

Marika nareszcie!!! Już zaczynałam tęsknić... Obiadek już był, tzn połowicznie bo zupka – żurek z jajkiem, a na drugie będą pierogi ruskie :-)

My tez byliśmy na spacerku, ale nie za długo tak między zupką a drugim… ;-)

Agaa smaruj się smaruj, ja niestety mimo smarowania mam rozstepy z pierwszej ciąży, ale teraz też się smaruję, żeby już gorzej nie wyglądac…

Heheh nie martwcie się nie wpadnę w depresję oscypki Wam przywiozę…na zdjęciu :tak:

Marika widzę, że Ty w każdym fajnym rejonie masz rodzinę… :-) my nie mamy tak dobrze, ale liczę, że zabierzesz nas gdzieś do swoich :-D

Grubelku mieszkasz na Mazurach??? Uwielbiam Mazury... wiecie pierwsza dorosła miłość, żagle, zachody słońca, kurczę sentyment pozostał na tyle, że co roku musze jechac na Mazury… A gdzie konkretnie mieszkasz? W jakim mieście?

Alkmena jeśli ugotowany pleśniaczek to możesz jeść spokojnie, przynajmniej tak było napisane w tej „ściądze”…Mozarellę też bardzo bardzo lubię, ale zamiast szczypiorku daję świeżą bazylię i trochę octu balsamicznego… mniam… :-):-)

Julcia widze, że nie dołączysz do miłośniczek sera… :laugh2:

Alkmena, nie chcesz mnie zaprosić na to mięsko w sosie z dor blue??? :-D
 
Do góry