Moja królewna (tylko jak spi...) juz zasneła,zjadlam kolacyjke,przeczytałam to co miałam do nadrobienia w ratach i moge popisac troszke...
Zaczne od tego o co pytalyscie mnie pare,pare,pare ;-)stron wczesniej
Buziaczku- mieszkamy we flacie 2-pokojowym z salonem i placimy podobnie jak Wy,tylko srasznie male pokoje mamy no i salon razem z kuchnią...straszne...
Gratuluje nowej pracy,super robotka trzymam kciuki z checia bym sie do Ciebie wybrala
Niusia- planujemy powrot na listopad,ale mamy niewykorzystany urlop,wiec prawdopodbnie w pazdierniku wyjedziemy.
Najpierw bedziemy mieszkac u moich rodzicow ok miesiaca,pozniej przeprowadzimy sie tymczasowo d mieszkanka szwagra meza,ktore stoi puste i w tym czasie zaczynamy sie budowac.Nie wyobrazam sobie mieszkac przez ten caly czas z rodzicami,za bardzo jestem przyzwyczajona do mieszkania osobno,nikt sie nam nie wtrynia itd. nie to ze zle z nimi ale zawsze lepiej bez a tym bardziej bez tesciow
Iwka- u nas smokus nadal,Amela uwielbia z nim zasypiac,troche obawiam sie pozegnania,jednak powoli trzeba o tym myslec...
Dzis np byl problem bo smokus został w samochodzie a moj maz pojechal do pracy nim...co ja sie naszukalam zeby dac jej jakiegos starego,a jak znalazlam to nie chciala bo to nie byl ten....ale byla awantura....wkoncu zasnela wymeczona....
Asiulinka- moja tez nie toleruje zadnego mleka,tylko moje i to prosto z cycusia,czasem wciskam jej Nestle z miodem lub waniliowe do kaszki,ale sie wykrzywia i robi odrucg wymiotny
Stram sie karmic tylko na noc i na dzien cycem,czasem na noc nie potrzebuje bo kaszka ją trzyma ale jeszce u nas cycus musi byc
Zanet-widze ze Twoja Milenka zachowuje sie identycznie jak moja Amelka.Tez non stop chodzi za mna i ani na krok nie odpusci,gdy tylko znikne za drzwiami zaraz leci za mna i ciągle wisi na mojej nodze,strasznie mnie to meczy..
Szczepienie juz mielismy na roczek nastepne mialo byc za miesiec wiec chyba lada dzien przyjdzie list z wezwaniem
Nocnik u nas ciagle bes skutku,gdy tylko sadzam Amele na nim to zaraz wryk
Buziaczku-moja tez rozciela sobie warge w wozku bo szaleje w nim jak opentana,mowie Wam istny cyrkowiec z niej,nie usiadzi na miejscu, ale lekko rozcieła to juz drugi raz w tym miesiacu.Krew oczywiscie byla.....a placzu....
Amelka zaczela wkoncu stawiac pierwsze kroczki sama :-)nie duzo ich bo czasem zrobi dwa lub trzy ale ciesze sie strasznie,ze idzie na przod.Duzo mowi da da tzn daj,na kapiel mówi ptikom ptikom i hema tzn nie ma,tata(najwiecej) mama(bardzo malutko)
Widziałam ze otworzyłyscie nowy watek zamkniety(gratuluje),szkoda ze mnie tam z Wami nie ma.Moze byscie mnie psigarneły cio?
Zaczne od tego o co pytalyscie mnie pare,pare,pare ;-)stron wczesniej
Buziaczku- mieszkamy we flacie 2-pokojowym z salonem i placimy podobnie jak Wy,tylko srasznie male pokoje mamy no i salon razem z kuchnią...straszne...
Gratuluje nowej pracy,super robotka trzymam kciuki z checia bym sie do Ciebie wybrala
Niusia- planujemy powrot na listopad,ale mamy niewykorzystany urlop,wiec prawdopodbnie w pazdierniku wyjedziemy.
Najpierw bedziemy mieszkac u moich rodzicow ok miesiaca,pozniej przeprowadzimy sie tymczasowo d mieszkanka szwagra meza,ktore stoi puste i w tym czasie zaczynamy sie budowac.Nie wyobrazam sobie mieszkac przez ten caly czas z rodzicami,za bardzo jestem przyzwyczajona do mieszkania osobno,nikt sie nam nie wtrynia itd. nie to ze zle z nimi ale zawsze lepiej bez a tym bardziej bez tesciow
Iwka- u nas smokus nadal,Amela uwielbia z nim zasypiac,troche obawiam sie pozegnania,jednak powoli trzeba o tym myslec...
Dzis np byl problem bo smokus został w samochodzie a moj maz pojechal do pracy nim...co ja sie naszukalam zeby dac jej jakiegos starego,a jak znalazlam to nie chciala bo to nie byl ten....ale byla awantura....wkoncu zasnela wymeczona....
Asiulinka- moja tez nie toleruje zadnego mleka,tylko moje i to prosto z cycusia,czasem wciskam jej Nestle z miodem lub waniliowe do kaszki,ale sie wykrzywia i robi odrucg wymiotny
Stram sie karmic tylko na noc i na dzien cycem,czasem na noc nie potrzebuje bo kaszka ją trzyma ale jeszce u nas cycus musi byc
Zanet-widze ze Twoja Milenka zachowuje sie identycznie jak moja Amelka.Tez non stop chodzi za mna i ani na krok nie odpusci,gdy tylko znikne za drzwiami zaraz leci za mna i ciągle wisi na mojej nodze,strasznie mnie to meczy..
Szczepienie juz mielismy na roczek nastepne mialo byc za miesiec wiec chyba lada dzien przyjdzie list z wezwaniem
Nocnik u nas ciagle bes skutku,gdy tylko sadzam Amele na nim to zaraz wryk
Buziaczku-moja tez rozciela sobie warge w wozku bo szaleje w nim jak opentana,mowie Wam istny cyrkowiec z niej,nie usiadzi na miejscu, ale lekko rozcieła to juz drugi raz w tym miesiacu.Krew oczywiscie byla.....a placzu....
Amelka zaczela wkoncu stawiac pierwsze kroczki sama :-)nie duzo ich bo czasem zrobi dwa lub trzy ale ciesze sie strasznie,ze idzie na przod.Duzo mowi da da tzn daj,na kapiel mówi ptikom ptikom i hema tzn nie ma,tata(najwiecej) mama(bardzo malutko)
Widziałam ze otworzyłyscie nowy watek zamkniety(gratuluje),szkoda ze mnie tam z Wami nie ma.Moze byscie mnie psigarneły cio?