Marta - ja tu sie spodziewam konkretnej pomocy a Ty sobie zarty robis osz Ty jedna nie dobra
reklama
I
iiwka
Gość
Już mam go spowrotemKoffana,nie schlebiaj mi;-).
A co do Lachona to na Domówkach Sikoreczka,jak sie witała to od Lachonów nas "wyzywała";-).i tak jest nas aż 10,tylko Iiwka się wyłamała i zmieniła opis.
Pisz kiedy do kraju zawitasz.
JAk będziesz w Lublinie to już nie daleko do mnie-zapraszam na kawusięNie Schlebiam tylko mowie jak jest i inne Dziewczyny tez ewnie to potwierdza
Aha juz rozumiem:-).
a dziekuje ze pytasz :-)
A do kraju zawitam w 14.06.2008(po 2 latach prawie ) bede w Lublinie na wesele przyjezdzam z Mezem i jego Szwagrem, a po weselu w samochod i spowrotem tutaj , bo Blancia zostaje w Uk 4 dni z Babcia..:-(z czego nie jestem zadowolona....a potem 3 lipca wyjezdzamy z Uk i 4.07.2008 bedziemy w Polsce
zoastaniemy tam na 2 tygodnie, ale chcemy jechac do Krakowa, Zakopanego, i na Slowacje ale juz wszedzie z Blancia i obawiam sie strasznie jak Moja Mala Ksiezniczka przezyje taka dluga podroz bo jak teraz bylismy w sobote 500mil przejechalismy i stawalismy w miedzy czasie to plakala ciagle, krzyczala i nie chciala siedziec w siedzonku za nic, nie chciala sie bawic jesc ani nic chciala wyjsc tylko wyjsc ... :--(a ja po tej podrozy bylam taka wymeczona , Ona takze , Maz sie nie mogl skupic na prwoadzeniu samochodu bo tak krzyczala i co ja mam zrobic teraz? ....nie jest nas stac latac i jechac samochodem :-( bo to wielkie koszta :--(ohhh Pomocy ?!
A teraz spadam juz spac b padam z nog , bardzo zle sie czuje nogi mnie bola w kosciach, i brzuch bo mam @ chyba umieram
Iiwka - dzieki za zaproszenie mam niedaleko Ciebie dwie Babcie Moja rodzina sie z tamtych okolic wywodzi ;-)
a my zmykamy zaraz na spacerek tylko sie umaluje a Blancia zje obiadek i sio na plac zabaw bo demoluje juz mi mala dom
a my zmykamy zaraz na spacerek tylko sie umaluje a Blancia zje obiadek i sio na plac zabaw bo demoluje juz mi mala dom
I
iiwka
Gość
Ty nie dziękuj tylko przyjeżdżaj
julkowa
Agentka 002 :-)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2007
- Postów
- 3 325
Witam
Ja tylko na chwilke bo synek śpi.Nie mam teraz zbytnio czasu żeby do Was zaglądać od tygodnia jestem tzw.słomiana wdową i nie mam na nic czasu.Julek rozrabia na całego wszedzie go pełno juz z dwa razy spadł by mi z łóżka łapałam go w ostatniej chwili.Musze przyznać że jest ciężko podziwiam w tym momencie samotne matki.M może zbytnio nie pomagał ale zawsze jakoś było lżej no i zawsze mi robił kolacyjkę jak ja usypiałam Julka.
a teraz zanim go uśpię to nie wiem czy najpierw iść jeść czy sie myć bo boję się że zaraz znowu się obudzi.
Jejku jak ja tęsknię nie sądziłam że tak ze mna będzie się dziać bo potrafiliśmy nieraz kłócić z byle powodu.Oj nie raz ja tez pisałam pozew o rozwód.Dopiero minął tydzień a gdzie jeszcze 8 tyg.Jak ja to wytrzymam?:-(
Ok wyżaliłam sie troszkę teraz szybki prysznic i do wyrka
Pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciaczki
Ja tylko na chwilke bo synek śpi.Nie mam teraz zbytnio czasu żeby do Was zaglądać od tygodnia jestem tzw.słomiana wdową i nie mam na nic czasu.Julek rozrabia na całego wszedzie go pełno juz z dwa razy spadł by mi z łóżka łapałam go w ostatniej chwili.Musze przyznać że jest ciężko podziwiam w tym momencie samotne matki.M może zbytnio nie pomagał ale zawsze jakoś było lżej no i zawsze mi robił kolacyjkę jak ja usypiałam Julka.
a teraz zanim go uśpię to nie wiem czy najpierw iść jeść czy sie myć bo boję się że zaraz znowu się obudzi.
Jejku jak ja tęsknię nie sądziłam że tak ze mna będzie się dziać bo potrafiliśmy nieraz kłócić z byle powodu.Oj nie raz ja tez pisałam pozew o rozwód.Dopiero minął tydzień a gdzie jeszcze 8 tyg.Jak ja to wytrzymam?:-(
Ok wyżaliłam sie troszkę teraz szybki prysznic i do wyrka
Pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciaczki
Nie Schlebiam tylko mowie jak jest i inne Dziewczyny tez ewnie to potwierdza
Aha juz rozumiem:-).
a dziekuje ze pytasz :-)
A do kraju zawitam w 14.06.2008(po 2 latach prawie ) bede w Lublinie na wesele przyjezdzam z Mezem i jego Szwagrem, a po weselu w samochod i spowrotem tutaj , bo Blancia zostaje w Uk 4 dni z Babcia..:-(z czego nie jestem zadowolona....a potem 3 lipca wyjezdzamy z Uk i 4.07.2008 bedziemy w Polsce
zoastaniemy tam na 2 tygodnie, ale chcemy jechac do Krakowa, Zakopanego, i na Slowacje ale juz wszedzie z Blancia i obawiam sie strasznie jak Moja Mala Ksiezniczka przezyje taka dluga podroz bo jak teraz bylismy w sobote 500mil przejechalismy i stawalismy w miedzy czasie to plakala ciagle, krzyczala i nie chciala siedziec w siedzonku za nic, nie chciala sie bawic jesc ani nic chciala wyjsc tylko wyjsc ... :--(a ja po tej podrozy bylam taka wymeczona , Ona takze , Maz sie nie mogl skupic na prwoadzeniu samochodu bo tak krzyczala i co ja mam zrobic teraz? ....nie jest nas stac latac i jechac samochodem :-( bo to wielkie koszta :--(ohhh Pomocy ?!
A teraz spadam juz spac b padam z nog , bardzo zle sie czuje nogi mnie bola w kosciach, i brzuch bo mam @ chyba umieram
Buziaczku-razumiem Cie doskonale...bo my mamy taka podroz za sobam,tyle ze Amelcia miala wtedy 4 miesiace...ciezko z dzieckiem i to tak malym bo nie moze wysiedziec w miejscu a dodatkowo fakt ze taka dzidzia nie moze siedziec dluzej w foteliku non-stop niz 2 godz...ojjjjjjjj mielismy co chwila przystanki i to dlugie....wzielismy ze soba taki koszyk dla malych dzieci do spania wiec Amelka mogla sie w nim tam wyciagnac i pospac troche na postojach.Tylko my musielismy dojechac do Newcastle na prom do Amsterdamu...potem autkiem do Polski,ale wzielismy po drodze nocleg bo tak jak pisalas zmeczenie dla wszystkich dało sie odczuc,a szcegolnie dla meza...ciezko bylo mu sie supic gdy ciagle grala jakas maskotka,a to palcz a to ja juz wnerwiona na maxa a on bidny za ta kierownica.....
My tez mamy w Polsce wesele w czerwcu tyle ze 7-go i lecimy samolotem juz Amelcia to juz chyba trzeci raz bedzie leciec mala podrozniczka...
A bilety lotnicze wcale nie sa takie drogie jak kupisz je wczesniej...
Ja juz drze na sama mysl o tej podrozy, dziecko wymeczy Mi sie strasznie:-(ale jak inaczej jechac, samolotem nie polece bo to za duze koszta sa mimo wszystko , a mezowi samemu sie nie oplaca jechac samochodem, a jedziemy autkiem by tam miec sie czym poruszac po Polsce . Blancia bedzie wieksza wiec moze jakos lepiej to zniesie ...licze na drapane, noi wyjezdzamy z rana , albo w nocy jeszcze ...wiec moze pospi troszke . Nawet nie wiem co mam spakowac dla niej by sie nie nudzila, kupimy dvd to w najgorszym wypadku wlacze jakas muzyke i bedziemy sie wyglupiac ale to pewnie na dlugo nie wystarczy :-(ohh mowie Wam juz drze na sama mysl ....sama osobiscie tez nie lubie za dlugo jechac samochodem ....Buziaczku-razumiem Cie doskonale...bo my mamy taka podroz za sobam,tyle ze Amelcia miala wtedy 4 miesiace...ciezko z dzieckiem i to tak malym bo nie moze wysiedziec w miejscu a dodatkowo fakt ze taka dzidzia nie moze siedziec dluzej w foteliku non-stop niz 2 godz...ojjjjjjjj mielismy co chwila przystanki i to dlugie....wzielismy ze soba taki koszyk dla malych dzieci do spania wiec Amelka mogla sie w nim tam wyciagnac i pospac troche na postojach.Tylko my musielismy dojechac do Newcastle na prom do Amsterdamu...potem autkiem do Polski,ale wzielismy po drodze nocleg bo tak jak pisalas zmeczenie dla wszystkich dało sie odczuc,a szcegolnie dla meza...ciezko bylo mu sie supic gdy ciagle grala jakas maskotka,a to palcz a to ja juz wnerwiona na maxa a on bidny za ta kierownica.....
My tez mamy w Polsce wesele w czerwcu tyle ze 7-go i lecimy samolotem juz Amelcia to juz chyba trzeci raz bedzie leciec mala podrozniczka...
A bilety lotnicze wcale nie sa takie drogie jak kupisz je wczesniej...
Julkowa to juz tydzien jak wyjechal Twoj Maz, to stad bark Twojej obecnosci u NasWitam
Ja tylko na chwilke bo synek śpi.Nie mam teraz zbytnio czasu żeby do Was zaglądać od tygodnia jestem tzw.słomiana wdową i nie mam na nic czasu.Julek rozrabia na całego wszedzie go pełno juz z dwa razy spadł by mi z łóżka łapałam go w ostatniej chwili.Musze przyznać że jest ciężko podziwiam w tym momencie samotne matki.M może zbytnio nie pomagał ale zawsze jakoś było lżej no i zawsze mi robił kolacyjkę jak ja usypiałam Julka.
a teraz zanim go uśpię to nie wiem czy najpierw iść jeść czy sie myć bo boję się że zaraz znowu się obudzi.
Jejku jak ja tęsknię nie sądziłam że tak ze mna będzie się dziać bo potrafiliśmy nieraz kłócić z byle powodu.Oj nie raz ja tez pisałam pozew o rozwód.Dopiero minął tydzień a gdzie jeszcze 8 tyg.Jak ja to wytrzymam?:-(
Ok wyżaliłam sie troszkę teraz szybki prysznic i do wyrka
Pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciaczki
Jestes silna kobieta, poradzisz sobie doskonale wierze w Ciebie ,a taka rozlaka Wam dobrze zrobi, ja bym tak chciala by maz poszedl do Wojska i nauczyl sie troszeczke ...noi zatesknilibysmy za soba wiem ze jest ciezko bo ja sama sie zajmuje swoja coreczka nikt mi wogule nie pomaga, a Meza wiecznie nie ma tylko praca i spanie i tak cale dnie juz czasem mam wrazenie ze jest jakby mieszkal w hotelu bo obiad ma podany - a teraz nawet juz gotowac Mi sie nie chce ejstem taka zmeczona. ale zycze Ci tego abys wytrzymala i szybko zlecial Ci czas, a Maz napewno Ci wynagrodzi ten czas:-)Trzymaj sie Kochana i ucaluj Juleczka .
Dzieki wielkie ...moze znajde czas i wpadne ale nie obiecuje bo mam tyle zaproszen w Lipcu i chcialam na dzialeczce posiedziec i zwiedzic i odwiedzic ze nei wiem czy nie zbraknie mi czasu ....noi Blancia najgorsze rozluzuje harmonogram dnia z czego nie jestem zadowolona:-crazy:Ty nie dziękuj tylko przyjeżdżaj
A Mojego M znow cos ugryzlo i ma humorki , wiec dlatego zmykam myc lazienke , kapac sie i spac....
Pozdrawiam Was Papa do uslysznie a w poniedzialek no chyba ze wczensiej znajde chwilke ;-)
Marta1981
Rodzyneczka
My się jutro będzemy Komuniowac u bratanka Mirka,do Kościoła to Stare pojedzie samo,bo u nas zimnica i pada.
Jul chyba po wiejskim powietrzu załapał ochotę na mlesio i już OK.
Jakby która chciała to mam do oddania kubko- i miseczko-tłuka;-).
Jul chyba po wiejskim powietrzu załapał ochotę na mlesio i już OK.
Jakby która chciała to mam do oddania kubko- i miseczko-tłuka;-).
I
iiwka
Gość
Julkowa to my dwie będziemy. Mój M jeszcze tylko 3 dni jest z nami... Oj ciężko na samą myśl.Witam
Ja tylko na chwilke bo synek śpi.Nie mam teraz zbytnio czasu żeby do Was zaglądać od tygodnia jestem tzw.słomiana wdową i nie mam na nic czasu.Julek rozrabia na całego wszedzie go pełno juz z dwa razy spadł by mi z łóżka łapałam go w ostatniej chwili.Musze przyznać że jest ciężko podziwiam w tym momencie samotne matki.M może zbytnio nie pomagał ale zawsze jakoś było lżej no i zawsze mi robił kolacyjkę jak ja usypiałam Julka.
a teraz zanim go uśpię to nie wiem czy najpierw iść jeść czy sie myć bo boję się że zaraz znowu się obudzi.
Jejku jak ja tęsknię nie sądziłam że tak ze mna będzie się dziać bo potrafiliśmy nieraz kłócić z byle powodu.Oj nie raz ja tez pisałam pozew o rozwód.Dopiero minął tydzień a gdzie jeszcze 8 tyg.Jak ja to wytrzymam?:-(
Ok wyżaliłam sie troszkę teraz szybki prysznic i do wyrka
Pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciaczki
Wczoraj była popijawa na pożegnanie M-ale się spił! żadnego pożytku z niego nie było
reklama
Marta1981
Rodzyneczka
Z moim to samo,wrócił z Komunii 23:10.;-)Wczoraj była popijawa M-ale się spił! żadnego pożytku z niego nie było
Podobne tematy
Podziel się: