Lipcowe Mamusie 2010

[Joaszka]

Hej Kobitki

wpadłam na chwilę. Mąż na siłowni (nie mógł już sobie dać na luz przed świętami?), mała drzemie, a ja chatę ogarniam.
Na 17 kosma (depilacja i henna brwi), potem w domu jeszcze się sama wygolę tu i ówdzie, nabalsamuję, itp.
Jeszcze mięsko nastawię do pieczenia i barszczyk, i teoretycznie-święta:-)

Życzę Wam zdrowych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia! Smakołyków na stole, prezentów pod choinką, odrobiny wytchnienia i spokoju:-)

 

[eijf]

hej

za cholere czasu nie mam zeby czytac a co dopiero pisac!nie wiem jak sie wyrobie szczegolnie ze noc ciezka mialam i chodze jak zombi a jutro niespodziewanie goscie itd.zakupy nawet jeszcze nie zrobione,w sklepach tlum i ogolnie do d...
wpadne wkrotce.

no ale juz teraz zycze udanych ,spokojnych ,wesolych swiat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

[Loanna]

wszystkim lipcowym mamusiom wesołych świąt spędzonych w miłym rodzinnym gronie, pełnych miłości, spokoju i szczęścia i dużo radości z naszymi pociechami

 

[mama_Wiki]

Hej Kobitki,
Widzę, że dzisiaj wszystkie zapracowane i zajęte przygotowaniami do Świąt. Ja się z grubsza już obrobiłam, zostało mi jeszcze kilka pierdół do ogarnięcia.
W takim razie życzę Wam zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt, bo wyjątkowe będą na pewno - pierwsze z naszymi maluszkami :-)

 

[Skrzat]

U nas ok, zawirowania przedświąteczne-czasu brak

Życzę Wam wszystkim wszystkiego dobrego na te święta. Przede wszystkim rodzinnego ciepła, spokoju, wewnętrznej radości i spełnienia marzeń

 

[olivierek]

Hej Mamuśki

Niech magiczna Noc Wigilijnego wieczoru przyniesie wam spokój i radość. Niech każda chwila Świąt Bożego Narodzenia Żyje własnym pięknem, a Nowy Rok obdaruje Was pomyślnością i szczęściem. Najpiękniejszych Świat Bożego Narodzenia niech spełnią się Wasze marzenia

 

[eijf]

Widze ze na watku jakby przerwa swiatecznano i dobrze bo nie musze nadrabiac.zreszta dopiero we wtorek bede miala troche wiecej czasu wiec do wtorku czy srody nawet.
Bawcie sie dobrze w ten ostatni swiateczny dzien!

 

[Joaszka]

Dzieńdoberek:-)Koniec świętowania, na BB wracać
Uśpiłam małą terrorystkę właśnie, nastawiłam obiad i pranie i o to jestem:-)

Święta minęły znośnie, w sumie tylko w 1 dzień wizyta u rodzinki-za dużo ludzi, za dużo hałasu, ale za to wyżerka pierwsza klasa:-)
Humor mam trochę nie teges, bo....
- miałam wrócić do pracy w lutym, ale...To było tylko słowo pana dyrektora. Nie przedłużył umowy, tylko powiedział, że po macierzyńskim mam wrócić...Ale, że mu się porąbało, to wyszło mu, że po feriach to będzie (uczę w szkole)...Mi się macierzyński dokładnie 12 grudnia skończył, a że nie chciałam robić zamieszania, wracać pod koniec semestru, pobyć dłużej z małą, to się zgodziłam na powrót po feriach. No i jest taki mały zonk-kobita która za mnie przyszła, jest w ciąży. automatycznie musiał jej umowę do dnia porodu przedłużyć, poród w marcu...I nie wiem, czy babka weźmie zwolnienie i ja na miesiąc za nią na zastępstwo, a dalej już normalnie, czy przypadkiem nie dał jej umowy do sierpnia i w sumie jeśli wrócę, to nie na swoje miejsce, tylko będę na zastępstwo? Miesiąc na kasie z Urzędu Pracy jakoś bym pociągnęła, ale 2 będzie maskara, zwłaszcza,że szkołę zaczęłam...:-(Dowiem się po NR bo idę z nim pogadać (z dyr).

Zuzia się zrobiła złośnica, że ho ho...zabierz jej coś, czym nie może się bawić (pilot, komórka, kartki papieru), to tak wrzeszczy jakby ją ktoś żywcem ze skóry obdzierał....

Wybywam dziś na 2 h do koleżanki, to się zrelaksuję, tylko mleczko trzeba ściągnąć, a jego ostatnio jakby mniej...
I Zu robi teraz takie plastelinowe kupy...i niby tak może być, ale też piszą, że jak taka kupa to dziecko nie gotowe na rozszerzanie diety...

A to świąteczny Zozol:Zobacz załącznik 312523Zobacz załącznik 312524Zobacz załącznik 312525

 

[eijf]

No ja tez jestem z tym ze spiaca.mala spi wiec moglabym sie walnac do lozka ale troche szkoda czasu...

Joaszka-widze ze dziecko tez wystrojone na swieta.ja zaraz swoje zapodam
ja sie ostatnio poplakalam bo mnie sie strasznie do pracy wracac nie chce!!no a trzeba bedzie juz mala od marca dac do zlobka.z jednej strony ciesze sie ze bylam z nia (czy bede) w domu do 8 mc a nie jak oficjalnie w nl jest do 3 ale mimo wszystko boli.nie wiem jak wytrzymam caly dzien tylko o niej myslac....na razie nawet o tym wlasnie myslec nie chce.niby tylko 3 dni ale dla mnie to az 3 dni...
no niezle z twoja mala.juz cie probuje?ja mam zamiar z calych sil pokazac kto jest szefem.oczywiscie w miare mozliwosci.
moja tez ma juz inne kupki odkad je pokarmy stale ale kiedys ja do nich przyzwyczic trzeba.zaraz stuknie jej pol roku wiec pora moim zdaniem jak najbardziej odpowiednia.troche ma trudnosci z wykupkaniem sie po tych wszystkich fasolkach i woocach ale trudno.
dzis kupilam jej biologiczne jakbluszko (cwiczymy jedzenie owocow bo po tych mdlych,cieplych warzywach nie byla do nich zbyt entuzjastycznie nastawiona).zmiksowlaam i choc na poczatku sceptyczna (znow zimne i kwasne) to w rezultacie zjadla niemal cale...podobalo sie jej ze dawalam jej lyzeczke samej wprowadzac do buzi (oczywiscie ja ja trzymalam ale ona tez i kierowala soie do dziubka).

a poza tym to kreci kolka na macie,czolga sie do tylu,czasem podciaga do przodu.ogolnie bardzo zywa i kombinuje.

swieta tez moge zaliczyc do udanych!wprawdzie wielkim minusem bylo to ze mama przez swoja chorobe nie przyjechala ale siostra tak.w wigilie zamieszanie ale i pierogi i barszcz i uszka byly dobre.ciasto tez upieklysmymala zgarnela oczywiscie najwiecej prezentow.dostala m.in.zestaw 4 plyt z wielkimi hitami dla dzieci typu "puszek okruszek" "pszczolka maja" "kolorowe kredki" i takie tam.bardzo podobalo sie jej tanczenie po pokoju.
w pierwszy dzien swiat pojechalismy do szwagierki (zarazem moja znajoma od ponad 20 lat) i bylo bardzo milo.a w drugi dzien swiat do tescia i jego rodziny .atmosfera w skrocie super i juz nie pamietam kiedy takie pysznosci jadlam!jego siostra jest kreatywna i dom fajnie przygotowany byl,wszystko w rodzaju przekasek ktore mozna bylo zjesc nie sztywno przy stole a siedzac na sofach czy stojac czy jak kto lubil,na dworze zimowe bbq.no pycha.zwlaszcza mini pieczareczki w ciescie czy deser z mleka,bitej smietany,rozpuszczonych marsow i nougata!
bo tak w ogole to od kilku dni zaczelam jesc potrawy mleczne a mala dostawac mleka i poki co jest ok.
w swieta tez nadrobilam troche kino bo poszlam zarowno z siostra i znajoma jak i wczoraj z moim facetem.brakowalo mi tego.

 

[eijf]

sasanka-mojej moze tez opaska by sie przydala.przynajmniej mialaby cos na glowie
ja nadal nic nie pilam ale na sylwestra to sie skusze.pewnie nawet kieliszka szampana nie zdolam wypic,taka ze mnie "pijaczka".
fajnie ze ci dziecko na prace pozwala!