My dopiero wstalysmy...powinnam zaczac ogarniac dom bo mam pozniej wizyte ale najpierw sniadanie i bb
mama wiki-z tym czasem to jest tak ze rzeczywiscie cholernie szybko zlatuje.niby go brakuje ale z drugiej strony nie ma sie co oszukiwac,moglabym go spozytwkoac bardziej konkretnie tymczasem kiedy mala spi np ja na forum,na kanape, a to cos zjem itd.Czas moglby byc rano bo moja spi do 9-10 ale wtedy odsypiam razem z nia
potem przewaznie dzieci w ciagu dnia cos tam spia,cos tam sie same zabawia a poza tym ja czesto produkuje na bb kiedy jestem na spacerze...pcham jedna reka a druga stukam.z tym ze ostatnio to az tak dlugo nie spacerujemy bo ja z tych co im wiecznie zimno.
u nas w planach tez zlobek.z tym ze nie wiem kiedy i na ile dni.prawdopodobnie od marca.
joaszka-u nas w zlobku chyba 3-4 dzieci na jedna opiekunke.tez chyba wole dac mala do zlobka (szczegolnie gdy bedzie starsza i chetna na kontakty z innymi dziecmi) niz opiekunce ktorej pewnie i tak bym nie ufala.najchetniej to bym sie oczywiscie sama mala zajela no ale trudno,pracowac tez trzeba.ja mam to szczescie ze pojde do pracy na nie wiecej niz 3 dni w tyg.moja miala sie przez jeden dzien zaopiekowac tesciowa ale wyszlo inaczej.masz racje,nie chcialabym gdyby ktos zajal sie mala majac calkiem inne sposoby wychowawcze bo wtedy nie przetlumaczysz.pamietam jak mieszkajac w pl mialam sasiadke ktora opiekowala sie jakims jasiem.matka kazala dac mu papke z warzyw taka jaka zostawila a ona sie zbulwersowala bo papaka byla nie slona,nie pieprzna czyli taka jaka ma byc no wiec sasiadka wszystko doprawila i cieszyla sie ze jasio je...bez komentarza.
olivierek-u nas choinka zaraz po mikolaju obrana zostala
sasanka-my malej na biezaco kupujemy wiec na gwiazdke raczej wiele nie dostanie.moj chcial jej cos kupic ale naprawde sililam sie z pomyslem bo ona ma wszystko co jej potrzebne...ubrania sie dokupuje,zabawki odpowiednie dla swojego wieku tez ma.no za cholere nie wiedzialabym co.poza tym ona i tak jeszcze nie jarzy ze to swieta
myslimy o kupnie krzeselka ale z drugiej strony jeszcze na to czas wiec pewnie plany przejda na styczen.Jedyne co chce jej kupic a wymslilam to wczoraj to jedna jakas bombka piekna inna niz te co wisza na choince i mam zamiar dokupowac jej jedna kazdego roku (co roku inna)z tym ze musze znalezc jakas piekna i inna niz te co mamy ale chyba w tej samej tonacji (srebrny,czarny,bialy).wiem ze siostra jej kupila ale przyjazd mojej rodziny z powodow zdrowotnych mojej mamy stoi pod wielkim znakiem zapytania
a tak poza tym to dalam wczoraj malej zielony groszek.jej to wlasciwie obojetnie co dostaje bo do wszystkiego szeroko otwiera buzie i chetnie je.naprawde nie zdarzylo sie by czyms plula lub by usta zaciskala a dawalam marchewke,m.z ziemniakiem,fasolke,banan,gruszke,kalafior no i groszek.raczej warzywa daje a owoce to tylko taki test byl.groszek wczoraj byl bardzo gesty ale ona zawsze zje wszystko co dam.Ile wlasciwie dajecie?ja zwykle pol sloiczka na raz bo wiecej jakos mi sie za duzo wydaje tak na samym poczatku ale moze sie myle?