reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Laktacja...

gdyby nie te nocne karmienia to chyba pokarmu juz bym nie miała, bo w dzień to faktycznie jak u ciebie Ewusek takie popijanie, czasem mam wrażenie że bardziej chce się przytulić niż pić. Najbardziej podoba mi się jak pije a w koło wszystko go interesuje i co się ktoś odezwie to on ciągnie mi tego cycka w tamtą stronę, za niedługo będę je miała do pępka
 
reklama
gdyby nie te nocne karmienia to chyba pokarmu juz bym nie miała, bo w dzień to faktycznie jak u ciebie Ewusek takie popijanie, czasem mam wrażenie że bardziej chce się przytulić niż pić. Najbardziej podoba mi się jak pije a w koło wszystko go interesuje i co się ktoś odezwie to on ciągnie mi tego cycka w tamtą stronę, za niedługo będę je miała do pępka
Hahaha! Mam to samo! Na dodatek Adaś ciągle biega po pokoju więc Olo bez przerwy się na niego ogląda. No nic, może zorganizują jakieś mistrzostwa w długości biustu :-D:-D:-D
 
F tez mniej je...no i sloiczkow mu sie odechcialo....trzeba wpychac niemal....tylko cyc i cyc
hhehe
i tez sie smieje ze moje piersi to niedlugo jak sznurki beda....sutek naciagniety ze ho ho....gdzie cos sie dzieje tam i moj sutek wedruje podczas karmienia.......
 
U nas niestety totalny kryzys i lepiej już raczej nie będzie bo utrzymuje się to od ponad tygodnia. Ściągam od samego początku pokarm laktatorem więc zawsze miałam nad tym kontrolę... czasem ściągałam nawet 200ml a teraz to 50-60 ml to totalny sukces. Więc żeby mój Miłek dostał chociaż 2 butle mamusinego mleka to musze zbierać mleko przez cały dzień. Istna tragedia. Swoją drogą tym odciąganiem jestem już bardzo zmęczona ale dobrze że choć te 2 butle udaje mi się dociągnąć i jeszcze dostaje to mleko z przeciwciałami:-)

aaa no i dzisiaj Miłek dostał drugi raz marchewkę z ziemniaczkami (wcześniej samą marchewkę) i albo dzisiaj jakiś feralny dzień albo mu to zwyczajnie nie smakuje... bo najpierw dziwnie kombinował przy jedzeniu... choć nie powiem bo zjadł wszystko co mama przygotowała... po jakiś 2 godzinach zwymiotował troche tej marchewy z ziemniakiem i wieczorem znowu to samo. Nie wiem czy mu nie odpowiada smak czy konsystencja bo sama marchewka bardziej lejąca jest... zobaczymy jutro co wykombinuje
 
Ostatnia edycja:
jogobelka przeciwciała są głównie w siarze, a tą już maluch wypił- nie katuj sie tak , ostatnio lekarka mi powiedziała ,że ilość pokarmu się zmniejsza, bo czas już na rozszeszanie diety - nasz organizm jest naprawdę mądry i widać wie co robi
 
a mnie ograniczenie laktacji chyba nie dotyczy, nadal jeszcze ze dwoje maluchów mogłabym wykarmić. Istna "dojna" ze mnie :-D, teraz wiem o co chodziło z tymi opowieściami o tryskającym mleku , paczka wkładek laktacyjnych 30 sztuk na tydzięń mi starcza ;-)
 
u mnie tez nadal tylko cyc, zupki czasem,często nie mam kiedy dać, bo zawsze coś, małemu zasmakował też soczek z jabłuszka.

a co do cyców, to czasem mam wrażenie, ze nic w nich nie ma, a maluch zjada, sam "wypluwa" i jest niezwykle pogodny,więc chyba sie najada, no i wkładki mokre wiec chyba wykarmiamy się:)
 
aaa no i dzisiaj Miłek dostał drugi raz marchewkę z ziemniaczkami (wcześniej samą marchewkę) i albo dzisiaj jakiś feralny dzień albo mu to zwyczajnie nie smakuje... bo najpierw dziwnie kombinował przy jedzeniu... choć nie powiem bo zjadł wszystko co mama przygotowała... po jakiś 2 godzinach zwymiotował troche tej marchewy z ziemniakiem i wieczorem znowu to samo. Nie wiem czy mu nie odpowiada smak czy konsystencja bo sama marchewka bardziej lejąca jest... zobaczymy jutro co wykombinuje

Moja Alicja też troszkę zwróciła marchewkę z ziemniaczkiem jak jadła pierwszy raz i też jej nie bardzo smakowało. Następnego dnia dosłownie pożerała obiadek, aż nie nadążałam jej do buźki wkładać:tak:



jogobelka przeciwciała są głównie w siarze, a tą już maluch wypił- nie katuj sie tak , ostatnio lekarka mi powiedziała ,że ilość pokarmu się zmniejsza, bo czas już na rozszeszanie diety - nasz organizm jest naprawdę mądry i widać wie co robi

A mi się wydaje, że przeciwciała są cały czas w pokarmie matki. Dlatego też jak matka jest chora to lekarze każą kontynuować karmienie, bo wtedy daje się przeciwciała dziecku i ono przez to nie zachoruje..teoretycznie oczywiście...

Oczywiście Jogobelka nie przejmuj się zmniejszającą się ilością pokarmu, najważniejsze rzeczywiście już dziecku dałaś:tak: teraz będzie kolejny etap w diecie Twojego maleństwa i też będzie git :tak:
 
reklama
Do góry