reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

L4

reklama
Nio, już pisałam kiedyś o tym, że nie chciała, przynajmniej jak byłam w grudniu i na początku stycznia to dała tygodniowe ale z kręceniem nosem. Bo że kontrolują z zusu, a mi ginekologicznie nic nie jest, ale przecież wystarczy kumulacja kilku dolegliwości ciążowych, żeby samopoczucie było denne i zeby nie dało się pracować, tymbardziej, że specyfika mojej pracy nie pozwoli mi na wyjście na przerwę w zupełnie dowolnym momencie. Zobaczymy, idę do niej w przyszłym tyogodniu i będę się kłócić! Mam nadzieję, że teraz już mi da. Jak nie - zmienię lekarza, albo pójdę równolegle do innego, bo wiem, że inni z tym problemów nie mają, a już  w ciąży to w ogóle.
A może to jest też ten pronblem, że chodzę do niej "państwowo", a ma też swój prywatny gabinet... Tylko, że w sumie zna się z moim wujkiem i ciotką i została przez nich polecona... a już nie wiem o co jej chodzi...
 
Catherinka, a może miała kiedyś jakieś problemy z ZUSem, i teraz boi się wystwiać L4. Bo to, że nie masz żadnych dolegliwości ginekologicznych, to nie znaczy, że jesteś zdolna do pracy.
 
Nio, dokłanie, o tym samym pomyślałam, że kiedyś musiała przeholować z jakimś L4 i teraz się boi. Idę do niej w poniedziałek albo w środę, we will see...
 
o rany co za lekarka
u mnie mogłabym powiedzieć że chcę i już bez żadnych specjalnych dolegliwości i bym dostała

a Ty do niej prywatnie chodzisz czy państwoow??
 
Państwowo.
Z tym, że to jest znajoma mojej ciotki i wujka (polecona przez ciotkę) i zresztą pielęgniarka, która przy niej jest to też ich znajoma (z nią to ja się znam nawet od kilkunastu lat).

Zobaczymy. Stwierdziłam, że postawię sprawę jasno i twardo, bo od kilku dni mogę siedzieć tylko w pozycji "odchylonej", bo inaczej to mnie coś boli w dole brzucha i pokłuwa...

Także w przyszlym tygodniu dam znać czy walka z ginką wygrana czy poległam :-)
 
reklama
Byłam u mojej ulubionej Pani doktor w piątek i dostałam zwolnienie na 11 dni, czyli do kolejnej wizyty, kiedy mam mieć robione trzecie usg.
Oczywiście ta baba tak na mnie działa, że jak zawsze umiem o swoje powalczyć (wykłócić się gdzie trzeba) to u niej nie... No i zapomniałam o kilku rzeczach powiedzieć...

Miałam w końcu zrobione to badanie na antyciała (bo ja mam rh-, a Marcin rh+) no i wynik ok. Ale czytałam w różnych miejscach, że to badanie robi się kilka razy więc najpierw pytam się pielęgniarki czy jeszcze je ędziemy powtarzać, a ona, że nie. Ale potem jak weszłam do gin, to dla pewności stwierdziłam, że zapytam i jej - a ona na to, żebym zapytała pielęgniarki.... Bez komentarza... Ona jako lekarz nie ma zdania na ten temat? Przecież nie prosiłam jej o osobistą opinię tylko medytczną...

Aaaaa, kończę już ten temat, bo jak sobie myślę o niej to się denerwuje, starsznie mnie zawsze dołuje... :-(
 
Do góry