reklama
catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
Nio, już pisałam kiedyś o tym, że nie chciała, przynajmniej jak byłam w grudniu i na początku stycznia to dała tygodniowe ale z kręceniem nosem. Bo że kontrolują z zusu, a mi ginekologicznie nic nie jest, ale przecież wystarczy kumulacja kilku dolegliwości ciążowych, żeby samopoczucie było denne i zeby nie dało się pracować, tymbardziej, że specyfika mojej pracy nie pozwoli mi na wyjście na przerwę w zupełnie dowolnym momencie. Zobaczymy, idę do niej w przyszłym tyogodniu i będę się kłócić! Mam nadzieję, że teraz już mi da. Jak nie - zmienię lekarza, albo pójdę równolegle do innego, bo wiem, że inni z tym problemów nie mają, a już w ciąży to w ogóle.
A może to jest też ten pronblem, że chodzę do niej "państwowo", a ma też swój prywatny gabinet... Tylko, że w sumie zna się z moim wujkiem i ciotką i została przez nich polecona... a już nie wiem o co jej chodzi...
A może to jest też ten pronblem, że chodzę do niej "państwowo", a ma też swój prywatny gabinet... Tylko, że w sumie zna się z moim wujkiem i ciotką i została przez nich polecona... a już nie wiem o co jej chodzi...
catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
Nio, dokłanie, o tym samym pomyślałam, że kiedyś musiała przeholować z jakimś L4 i teraz się boi. Idę do niej w poniedziałek albo w środę, we will see...
catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
Państwowo.
Z tym, że to jest znajoma mojej ciotki i wujka (polecona przez ciotkę) i zresztą pielęgniarka, która przy niej jest to też ich znajoma (z nią to ja się znam nawet od kilkunastu lat).
Zobaczymy. Stwierdziłam, że postawię sprawę jasno i twardo, bo od kilku dni mogę siedzieć tylko w pozycji "odchylonej", bo inaczej to mnie coś boli w dole brzucha i pokłuwa...
Także w przyszlym tygodniu dam znać czy walka z ginką wygrana czy poległam :-)
Z tym, że to jest znajoma mojej ciotki i wujka (polecona przez ciotkę) i zresztą pielęgniarka, która przy niej jest to też ich znajoma (z nią to ja się znam nawet od kilkunastu lat).
Zobaczymy. Stwierdziłam, że postawię sprawę jasno i twardo, bo od kilku dni mogę siedzieć tylko w pozycji "odchylonej", bo inaczej to mnie coś boli w dole brzucha i pokłuwa...
Także w przyszlym tygodniu dam znać czy walka z ginką wygrana czy poległam :-)
reklama
catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
Byłam u mojej ulubionej Pani doktor w piątek i dostałam zwolnienie na 11 dni, czyli do kolejnej wizyty, kiedy mam mieć robione trzecie usg.
Oczywiście ta baba tak na mnie działa, że jak zawsze umiem o swoje powalczyć (wykłócić się gdzie trzeba) to u niej nie... No i zapomniałam o kilku rzeczach powiedzieć...
Miałam w końcu zrobione to badanie na antyciała (bo ja mam rh-, a Marcin rh+) no i wynik ok. Ale czytałam w różnych miejscach, że to badanie robi się kilka razy więc najpierw pytam się pielęgniarki czy jeszcze je ędziemy powtarzać, a ona, że nie. Ale potem jak weszłam do gin, to dla pewności stwierdziłam, że zapytam i jej - a ona na to, żebym zapytała pielęgniarki.... Bez komentarza... Ona jako lekarz nie ma zdania na ten temat? Przecież nie prosiłam jej o osobistą opinię tylko medytczną...
Aaaaa, kończę już ten temat, bo jak sobie myślę o niej to się denerwuje, starsznie mnie zawsze dołuje... :-(
Oczywiście ta baba tak na mnie działa, że jak zawsze umiem o swoje powalczyć (wykłócić się gdzie trzeba) to u niej nie... No i zapomniałam o kilku rzeczach powiedzieć...
Miałam w końcu zrobione to badanie na antyciała (bo ja mam rh-, a Marcin rh+) no i wynik ok. Ale czytałam w różnych miejscach, że to badanie robi się kilka razy więc najpierw pytam się pielęgniarki czy jeszcze je ędziemy powtarzać, a ona, że nie. Ale potem jak weszłam do gin, to dla pewności stwierdziłam, że zapytam i jej - a ona na to, żebym zapytała pielęgniarki.... Bez komentarza... Ona jako lekarz nie ma zdania na ten temat? Przecież nie prosiłam jej o osobistą opinię tylko medytczną...
Aaaaa, kończę już ten temat, bo jak sobie myślę o niej to się denerwuje, starsznie mnie zawsze dołuje... :-(
Podziel się: