reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Mysiu, też mnie nachodzą lęki, ale wciąż sobie powtarzam, że gdyby TO było takie trudne, to metro w Londynie byłoby tak zapchane ludźmi.... (gdzieś to przeczytałam ;) ). Damy radę! Nasze matki i babki miały gorzej, a dały! Jak sobie pomyślę, że ja się rodziłam nózkami (w zasadzie jedną, baletnica ze mnie ze hej) do przodu i żeby mnie wyciągnąć ordynator musiała WSADZIĆ mojej mamie rękę i mnie nieco obrócić i to bez znieczulenia, to mi słabo...
 
reklama
Witam sie :-)
Ja czytam o Rutkosi to normalnie mam dreszcze... Dlaczego Ja tak mecza? Wrrr.... :wściekła/y:
No i ciesze sie z naszego nowego dzieciaczka :-) Chyba poszlo jakos z zaskoczenia, nie?

Musze Wam powiedziec, ze wcziraj sie moj W przemogl i poprzytulalismy sie po ponad miesiecznej przerwie (jak my wytrzymalismy?) i łojezuuuuuuuuuuuuuu......
Mialam takie skurcze, ze szok :szok: Tzn nie tak dokladnie. Bolalo jak cholera, ale to byl raczej bol ciagly. Nie tak, ze co 5 min, czy 10, tylko caly czas... Ale ja pier.... Siadlam i plakalam, bo przeciez porod boli pewnie 1000 razy wiecej i stwierdzilam, ze nie urodze. Ale sie wystraszylam i teraz sie boje. A takie mialam nsatawienie dobre. W nocy tez bolalo, teraz juz w sumie ok. I mam wrazenie, ze wiecej mnie boli na samym dole jakby w pochwie, niz w podbrzuszu. Mialysie tak po przytulaniu? No kurde, boje sie teraz naprawde :-(
mysia88, jakby poród był tak straszny to tysiące kobiet które rodziły siłami natury nie decydowały by się na drugie, trzecie, czwarte....dziecko. Jesteśmy do tego stworzone, Bóg dał nam tak piękny dar i cieszmy się z tego. Nasze organizmy są na to przygotowane i na 100% dasz radę!!! ;-)
 
hej dziewczyny!
ja zawsze miałam regularne miesiączki, więc myśle że termin jest dobrze ustalony.
A wiecie może jak sobie obliczyć jak dokładnie wiem w którym dniu doszło do zapłodnienia? bo to był 13maj, bo planowaliśmy dzidziusia więc napewno tego dnia się zaczęło.Bo boje się tego wywoływania poprodu, bo co jeśli jest jeszcze czas?
pozdrawiam miłego dzionka brzuchatki:)
 
witajcie, u nas spokojnie, choć w nocy nie spałyśmy od wpół do trzeciej do piątej, normalnie Lena była najchętniejsza na zabawy i noszenie hehehe, ale nie jest źle, bo potem ładnie do siódmej pokimała
mieliśmy też pierwszą wizytę położnej a po południu odwiedzi nas pan doktor

bardzo współczuję Rutkosi, że musi się tak męczyć, to jest straszne tak czekać i nic... jeszcze w szpitalu a nie w domu

dziewczynki, sprężać się, bo czekamy na kolejne dzieciaczki :)
 
Witam sie i ja dziewczynki!!:)
Melduje ze ja tez jeszcze jestem w dwupaku:(
No powiem Wam że ja to sie boje ze sie raczej przeterminuje bo ostani okres miałam 10 maja ale okres mój raczej nie należał do regularnych!Czasami nie mialam go 3m-ce a np w kwietniu dostałam po 11 dniach wiec cięzko wyczuć!My sie ponad 2 lata staralismy!!!
Kurde ale mam nadzieje ze urodze przed 23lutym bo wtedy koncze 30tke!:-(A lepiej brzmi ze urodziłam w wieku 29 lat a nie 30tu:-D
 
No to trzymamy kciuki za Rutkosię, żeby w sobotę poszło szybko. Ale się bidulka nadenerwuje i nacierpi.
A ja dalej negocjuję z mężem imię córci, bo trzeba ją w końcu zarejestrować. Ja chcę Madzia, ale mąż ma "ale". Jak nie zmięknie zostanie pewnie Agnieszka albo Natalia. Oj ciężkie przeprawy mamy.
 
Ewitka osobiscie wybrałabym Natalię :)) Bardzo ładne imię .

Byłam dzisiaj na ktg ale skurcze lekkie jak na miesiączkę :/ A w nocy znowu nie pospałam bo mnie męczyły bolesne skurcze. Więc kolejna nocka zarwana.

Nie chce sie wstawiac w szpitalu z zalecenia w ten poniedziałek, chce żeby zaczęło sie w domu. W domku to jednak w domku. Ale ja wielkiego wpływu na to nie mam.....

Trzymam kciuki za Rutkosie. Należy jej sie mega wielka nagroda w postaci super synka.

Mysiu mam te same odczucia co ty. Ja juz nie chce rodzic jak pomyśle o tym bólu. Dwie ostatnie noce pod rząd własnie miałam takie inne skurcze, bardziej bolesne i bardziej z parciem na tył i dół krzyża. Bardzo bolało a doświadczone rodzące znajome powiedziały, że to sie rozkreca ten ból i bedzie bolało mocniej. Wiec ja mam ochote momentami sie wypisac z tego interesu. Ale jak byłam dzisiaj zwiedzać inna porodówke gdzie pracuje mój lekarz i zobaczyłam jak wiozą maleństwo w łożeczku i ono jeszcze tak słodko kwiliło to miałam prawie łzy w oczach. Było słodkie. Wiec nagroda musi byc cudowna a jak bedzie to moje dziecko to chyba wogole ze szczescia sie pobecze. Chce byc juz po:))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja jestem ciekawa jak to u mnie bedzie. Czytam i wiekszosc z was ma skurcze, nie mozecie spac i jestescie zmeczone - raczej psychicznie:). Wspolczuje i mam nadzieje ze szybko sie rozpakujecie. Sobie tez tego zycze :) date mam na 18 lutego ale daje sobie czas do 23 lutego, bo wg @ i wg scanu ktory mialam robiony w 7 tygodniu. Potem juz przeskoczylo na 18. Czasem w nocy mam takie bole jak na okres ale to tylko przez chwilke, cala noc przesypiam ( oczywiscie z wstawaniem na siusiu:)) Wstaje o 10 :-) korzystam ile moge bo wiem ze potem bedzie ciezko:tak:

Torby jeszcze nie spakowalam:szok: chris sie juz zaczyna denerwowac...a ja powoli sobie przygotowuje co mi jest potrzebne i lezy sobie juz prawie wszystko na lozku- dzis chyba sie zmobilizuje i powkladam wszystko do torby. Troche to dziwne bo wczesniej to ja sie denerwowalam ze wszystko na ostatnia chwile zostawilismy a teraz jestem spokojna. Mam nadzieje ze porod sie zacznie jak u siostry- w nocy zaczely sie skurcze, a rano odeszly wody , tez nie miala zadnych objawow zblizajacego sie porodu. Mieli jej wylowywas wlasnie tego dnia co jej wody odeszly bo jej coreczka od 3 tygodni nie rosla. Ale itak urodzila tylko 4 dni przed terminem

Ja cos czuje ze urodze 17go :-D ale pewnie sie myle :happy:
 
Do góry