eh, jeszcze się nie urodził, a już tak mamusi daje czadu.. chociaż nie byłam aż tak na bieżąco jak Rutkosia jeszcze z nami tu była to jednak zapadła mi w pamięć i też czasem pomyślę co tam u niej i jak się biedna musi męczyć, czy któraś mi powie, ile ona już w tym szpitalu siedzi?!
Ligotka - mój R tylko czeka aż dam mu znać, dogadał się z szefem że jak tylko się zacznie to on idzie na dwa tyg urlopu. Jak dla mnie to super, bezpieczniej się będę z nim czuła niż sama z maleństwem ale on chyba naprawdę liczy na to, że odpocznie
Mysia, ja też studiowałam resocjalizację, ale niestety po 3cim semestrze zrezygnowałam - miałam kryzys, wszystko zaczęło mi się walić itp i jakoś tak odpuściłam.. Nawet nie zdajesz sobie sprawy,jak bardzo tego żałuję i pluję sobie w brodę
teraz jakoś motywacji nie mam, bo już minęło trochę czasu od zakończenia nauki, ale jeszcze mam nadzieję, że się ogarnę i wrócę na uczelnie, nie koniecznie na tą specjalizację, bardziej kręci mnie ped. opiekuńczo-wychowawcza
może jak mały podrośnie..
Ligotka - mój R tylko czeka aż dam mu znać, dogadał się z szefem że jak tylko się zacznie to on idzie na dwa tyg urlopu. Jak dla mnie to super, bezpieczniej się będę z nim czuła niż sama z maleństwem ale on chyba naprawdę liczy na to, że odpocznie

Mysia, ja też studiowałam resocjalizację, ale niestety po 3cim semestrze zrezygnowałam - miałam kryzys, wszystko zaczęło mi się walić itp i jakoś tak odpuściłam.. Nawet nie zdajesz sobie sprawy,jak bardzo tego żałuję i pluję sobie w brodę