reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

reklama
Witam :)

Ja pospałam dziś nawet. Spałabym jeszcze lepiej, ale mężuś chrapał :-)
Jutro ide do szpitala na badanie i zobaczymy co i jak, ale objawow brak poki co.

Tak bardzo chcialabym juz miec Mała po tej stronie! Nie moge sie doczekac!
 
Ja coraz bardziej się zastanawiam czy termin mam dobrze wyliczony :/ bo nic. Czop na miejscu, skurczy jeszcze nie zaznałam. Wczoraj pierwszy raz spuchły mi stopy i kostki, bo wcześniej to dłonie tylko. Zazdroszczę tym, co jakieś pobolewania mają, bo przynajmniej coś się dzieje....
 
witam wieczornie nadal bez objawów :(
jedyne co mnie boli to jak wstaję z łóżka wtedy czuję jakby miednica miała rozpaść się na dwie częsci, brzuszek mi czasem twardnieje ale nic regularnego i bolącego
ale nie tracę nadziei :-) piję liście malin, męczę mojego męża :tak:nawet dzisiaj byłam na bardzo długim spacerze
 
I weekend minął - prawie.
A ja dziś rano miałam skurcze - chyba skurcze (jakoś trudno mi na pewno stwierdzić czy to skurcze czy "po prostu" boli). Ale rozeszło się. Co prawda mam więcej czasu przed sobą niż większość z Was, ale może tak musi być. Nawet pierwsze stawianie się macicy miałam już około 20 tc. Ale ja tam twardo Małej powtarzam, że wychodzi 24 lutego i już ;-) Więc jeszcze troszkę.
 
carissima dla pocieszenia powiem, ze nie zawsze jest tak, ze jak cos sie dziej to oznacza ze urodzisz w terminie... spotkalam sie z sytuacjiami, ze dziewczynie nic raczej nie dolegalo, czop nie wylecial i nagle dostala skurczy i urodzila, a znow znam takie co byl ktos juz nawet na porodowce, rozwarcie 2cm, skurcze spore, wszystko przeszlo i urodzila tydzien po terminie... jak widac wszystko sie moze zdarzyc! Wiec nie zalamuj sie i mysl pozytywnie, a najlepiej wogole nie mysl :) chociaz latwo nie jest...

Mnie dzis bolal brzuch i twardnial ale to takie raczej malo skurczowe bylo, wszystko to zasluga biegania dzis caly dzien, bo jak tylko sie poloze to wszystko przechodzi!

Milego wieczorku buziaki!
 
powiem wam, że mojemu małemu kończą się ferie i będę go musiała odbierać ze szkoły, i kurczę mam schizy, że mi gdzieś po drodze albo w szkole odchodzą wody, normalnie prześladuje mnie ten obraz, jak jakaś wariatka normalnie hehe, jeszu, mam nadzieję że wszystko bedzie ok
 
Ja już mam zaległości w czytaniu, a od jutra to nie wiem co będzie. Właśnie pakuje torbe do szpitala. Wydaje mi się, że skonfigurowałam sobie neta na komórce, więc jak tylko będę znać termin CC, dam wam znać, a jakby co to wyślę SMSa do viki. Tak mi smutno, że żegnam się z brzuszkiem, zrobiłam sobie jeszcze dzisiaj fotkę z synusiem, który w końcu się rozpłakał, że nie chce, zeby mama jutro szła do szpitala i chce żeby mama cały czas miała taki duży brzuch :-) Oby ten mój brzuszek nie był puszką Pandory wypuszczającą nieszczęścia na swiat, żeby tak z maleństwem było wszystko dobrze. Wszystko w rękach Boga.
 
reklama
Ja już mam zaległości w czytaniu, a od jutra to nie wiem co będzie. Właśnie pakuje torbe do szpitala. Wydaje mi się, że skonfigurowałam sobie neta na komórce, więc jak tylko będę znać termin CC, dam wam znać, a jakby co to wyślę SMSa do viki. Tak mi smutno, że żegnam się z brzuszkiem, zrobiłam sobie jeszcze dzisiaj fotkę z synusiem, który w końcu się rozpłakał, że nie chce, zeby mama jutro szła do szpitala i chce żeby mama cały czas miała taki duży brzuch :-) Oby ten mój brzuszek nie był puszką Pandory wypuszczającą nieszczęścia na swiat, żeby tak z maleństwem było wszystko dobrze. Wszystko w rękach Boga.

Trzymam kciuki za Was!
 
Do góry