Wszystkie o słodyczach piszecie, a mi język do d... ucieka
Planujecie po porodzie nie jeść, a ja wręcz przeciwnie - nie mogę się doczekać, kiedy już nie będę musiała pilnować poziomu cukru i będę mogła wreszcie zjeść jakieś ciacho
Bo na razie ze słodyczy to jabłko, pomarańcza, albo kakao bez cukru sobie najwyżej funduję
A ostatnio obsesyjnie myślę o czekoladkach i ciastkach ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
reklama
DorisłŁ, czy my mamy tego samego męża hahahaha
))
mój też nie przepusci słodyczom i wszystko wyjada, nawet jak dziecku kupię słodycze to mu zje, czasem muszę chować, zeby się cos utrzymało... a on twierdzi że jest jak traper, i jak ma to zjada, a jak nie ma, to nie je
)) a chudy też jest
ja zaspokoiłam ochotę na słodycze gorącą czekoladą, torta nadal mi się chce, ale to w sferze marzeń pozostanie![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
mój też nie przepusci słodyczom i wszystko wyjada, nawet jak dziecku kupię słodycze to mu zje, czasem muszę chować, zeby się cos utrzymało... a on twierdzi że jest jak traper, i jak ma to zjada, a jak nie ma, to nie je
ja zaspokoiłam ochotę na słodycze gorącą czekoladą, torta nadal mi się chce, ale to w sferze marzeń pozostanie
Sorbuś
Mama Majci i Patrycji
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2006
- Postów
- 6 156
WItam babeczki
Ja nadal 2w1 a jak tam Rutkosia ??
Co do dat mi pasuje każda pierwsza z brzegu - jutro ide na KTG i mam nadzieje ze wyjdę dopiero w poniedziałek już z Patrycją na rękach
)
Co do słodyczy to widze ze mam podobnie po porodzie absolutny zakaz a teraz sobie folguje - mam + 13 kg mam nadzieje ze to zrzuce
Ja nadal 2w1 a jak tam Rutkosia ??
Co do dat mi pasuje każda pierwsza z brzegu - jutro ide na KTG i mam nadzieje ze wyjdę dopiero w poniedziałek już z Patrycją na rękach
Co do słodyczy to widze ze mam podobnie po porodzie absolutny zakaz a teraz sobie folguje - mam + 13 kg mam nadzieje ze to zrzuce
DorisłŁ, czy my mamy tego samego męża hahahaha))
mój też nie przepusci słodyczom i wszystko wyjada, nawet jak dziecku kupię słodycze to mu zje, czasem muszę chować, zeby się cos utrzymało... a on twierdzi że jest jak traper, i jak ma to zjada, a jak nie ma, to nie je)) a chudy też jest
ja zaspokoiłam ochotę na słodycze gorącą czekoladą, torta nadal mi się chce, ale to w sferze marzeń pozostanie![]()
Z tym tortem to dałaś ładną zachciewajkę
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
WItam babeczki
Ja nadal 2w1 a jak tam Rutkosia ??
Co do dat mi pasuje każda pierwsza z brzegu - jutro ide na KTG i mam nadzieje ze wyjdę dopiero w poniedziałek już z Patrycją na rękach)
Co do słodyczy to widze ze mam podobnie po porodzie absolutny zakaz a teraz sobie folguje - mam + 13 kg mam nadzieje ze to zrzuce
Sorbek i ja w dwupaku siedzę
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
Z tym tortem to dałaś ładną zachciewajkęU mnie też tylko w sferze marzeń pozostanie a nie powiem język z tej zachcianki to mi ucieka nie powiem gdzie
ale za to zjadłam pączka bo dostałam torebkę pączusiów od dziadka z piekarni:-)
pączusie też niczego sobie, kurczę, nie mam blisko cukierni, bo chyba bym pociekła
Nie macie żadnych obaw jak zareaguje kot na dziecko? Pytam, bo mam 2 kotki i trochę się boje co to będzie, gdyż to dotąd było ich terytorium (są to koty domowe - nigdy nie wychodziły na dwór). Nawet uczymy je aby nie wchodziły do łóżeczka co by w przyszłości małemu krzywdy nie zrobiły.[/QUOTE]
Beecio-szczerze powiedziawszy raczej nie mam obaw co do zachowania Celiny (nasza kotka), jak radziły mi koleżanki z kotami przede wszystkim trzeba wszystkie rzeczy dla dziecka przynieść do domu wcześniej by kot się z nimi oswoił, obwąchał i zaakceptował jako stały element mieszkania. Z dzieckiem ma być podobnie, trzeba dać kotu oswoić się z nową sytuacją, nie gonić od dziecka (bo to spowoduje jeszcze gorszy skutek), poza tym Celina już miała do czynienia z dziećmi i generalnie jak jej coś nie pasuje to sobie po prostu idzie. Taka to już jest rasa. No i zauważyliśmy że wiele zachowań kot ma właśnie jak dziecko więc mamy nadzieję, że się dogadają![|-D :biggrin2: :biggrin2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/biggrin.gif)
Beecio-szczerze powiedziawszy raczej nie mam obaw co do zachowania Celiny (nasza kotka), jak radziły mi koleżanki z kotami przede wszystkim trzeba wszystkie rzeczy dla dziecka przynieść do domu wcześniej by kot się z nimi oswoił, obwąchał i zaakceptował jako stały element mieszkania. Z dzieckiem ma być podobnie, trzeba dać kotu oswoić się z nową sytuacją, nie gonić od dziecka (bo to spowoduje jeszcze gorszy skutek), poza tym Celina już miała do czynienia z dziećmi i generalnie jak jej coś nie pasuje to sobie po prostu idzie. Taka to już jest rasa. No i zauważyliśmy że wiele zachowań kot ma właśnie jak dziecko więc mamy nadzieję, że się dogadają
![|-D :biggrin2: :biggrin2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/biggrin.gif)
A co słodkości to ja dzisiaj zjadłam drożdżówkę z budyniem- po gimnastyce zgłodniałam a że zaliczyłam jeszcze zakupy to ciastko samo wpadło do torby
- no i lody po obiedzie...W ogóle ostatnio mam ochotę na słodkie, wiem że to niezdrowo ale czasami mam takie uczucie jakby mi cukier za bardzo spadał i po prostu muszę coś słodkiego zjeść.
Piernika nie zdążyłam dzisiaj zrobić, będzie jutro![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Becioo- jak dalej masz ochotę to serdecznie zapraszam.
Piernika nie zdążyłam dzisiaj zrobić, będzie jutro
Becioo- jak dalej masz ochotę to serdecznie zapraszam.
reklama
ale za to zjadłam pączka bo dostałam torebkę pączusiów od dziadka z piekarni:-)
Rutkosia, ale mi narobiłaś smaka!! Pączków nie jadłam chyba z pół roku!!! Jesteś okrutna!! ;-)
Becioo- jak dalej masz ochotę to serdecznie zapraszam.
Już wróciłam. Ślicznie dziękuję za zaproszenie ale po pierwsze nie byliśmy sami, bo generalnie to ja przy okazji doczepiłam się, gdyż mój mąż odwoził audytora na lotnisko i byliśmy tylko tam zobaczyć wózki. Ale na pewno jeszcze nie raz będzie okazja się spotkać, bo tak jak pisałam pracuję we Wrocławiu ;-). Dziękuję raz jeszcze :-)
Podziel się: