L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

[vive]

pierwszy raz w życiu miałam skurcze w łydkach, leżałam i zastanawiałam się, czy tak boleć będą skurcze porodowe :-)

Hihhhi, za kilka miesięcy przekonasz się jak bolą skurcze porodowe i będziesz z uśmiechem wspominać te skurcze łydek ;-) Ale nie przejmuj się-to rzeczywiście prawda, że szybko zapomina się o bólu i liczy się tylko Maluszek. Ja zanim urodziłam łożysko już chciałam mieć następne dziecko

A ja dzisiaj w nocy miałam bardzo bolesne skurcze, takie same jak w 17 tygodniu. Nie mogłam spać, a jak usnęłam, to budził mnie ból. Przeszło dopiero po nospie, to znaczy brzuch mi juz nie twardniał, bo bolał nadal. Zastanawiam się co to za ból, bo jak na skurcze przepowiadające, to trochę za długo trwało...

 

[nixie]

hej
Te moje bóle to nic takiego ale czasem troszkę to przeszkadza.
Nie wiem czy dobrze mi sie gdzieś przeczytało ze Sunschine masz termin na 18ego tak jak ja?
Czytam teraz o chustach do noszenia dzidzia...
Chciałam wcześniej sobie kupić dostawkę do wózka żeby Dorianek mógł jeździć zemną ale mój mężuś sie temu sprzeciwia i uważa ze to niepotrzebne ale za to podsunął mi pomysł z tą chusta i stwierdził ze to mi się bardziej przyda.
on mnie czasem zaskakuje...

 

[majuska]

witam, piszecie o tych skorczach lydek wspolczuje- wam i sobie bo mnie tez dopadly, juz wczesniej mialam bole nog,a teraz coraz gorzej, o 18.wraca moj m to go zagonie do masazu chociaz on ostatnio tez cierpi na bol plecow,dzis mu kupilam plastry i maść,to czeka nas miły wieczor bedziemy sie na zmiane masować

 

[polis1010]

:-)Witam i ja w piatek
Dziewczyny w nocy mojego szefa podmienili kosmici. Nie dosc ze mi dzispowiedzial ze za duzo robie i mam sie oszczedzac to jeszcze zabral na lunch do miasta (pierwszy raz od roku) Na koniec jeszcze powiedzial ze wypelni za mnie wszystkie raporty i odwiozl mnie pod same drzwi domu.Do tej pory jestem w szoku

Cudownie jest byc w ciazy

 

[moniabir]

Dziewczyny ale ostatnio piszecie, od trzech dnia nadrabiam i dopiero dzisiaj mi się udało.
Ja wizytę mam w poniedziałek, badania łącznie z glukozą wporządeczku i nawet obciążenie 2h zniosłam dużo lepiej niż to robione przed ciążą. Zajęta jestem jak zwykle ostatnio zakupami, zamawianiem, meble do kuchni już zamówiłam, prysznic i panel do niego już w domku, wszystkie płytki na podłogi też już czekają, także coraz mniej mi zostało takich zakupów. Na szczęście. Na pocieszenie przyszły mi zakupy dla małego, wanienka, nożyczki, smoczki i tym podobne małe rzeczy i do tego kilka ubranek. A właśnie wpiszę tutaj czy kupowałyście ostatnio jakieś ubranka przez internet i macie je już w domku chodzi mi o jakość materiału. Ja ostatnio zamówiłam właśnie z tymi szpargałami kilka ubranek u tego samego sprzedawcy i są naprawdę super jakości, na 60 stopni i w ogóle. Jak macie już jakieś fajne, tanie i dobre jakościowo to wrzućcie linka. To link do moich zakupów:
Body Bodziak Bawełna długi rękaw Hit Jesieni 62 (1319265805) - Aukcje internetowe Allegro

A wy dziewczyny kurujcie się i nie dawajcie tym wstrętnym przeziębieniom.
A co do choinki to u mnie zawsze w wigilię w domu była ubierana i ja też tak chcę i obowiązkowo żywa.

 

[DorissŁ]

Ligotka miałam dzisiaj podobną przygodę jak ty rano, tzn w mojej historii występuje również maż i kibelek. Zjadłam ciasteczko z musli i poczułam, że musze iśc do wc. Poszłam, wszystko było ok ale pod koniec poczułam mega skurcze brzucha, chyba bardziej jelit. Ledwo doszłam do pokoju i polożyłam się na kanapie. Zrobiło mi się dośc słabo i się trochę wystraszyłam bo generalnie każdy ból w okolicach brzucha mnie niepokoi. Zadzwoniłam do męża który miał już wrócić kiedy będzie bo nie najlepiej się czuję a on mi pierdzieli o jakimś rozruszniku w aucie, że się popsuł i dopiero jak naprawi to przyjedzie, wiec mu tłumacze, że zabolał mnie brzuch i się zdenerwowałam. I się tylko pokłóciliśmy. NIe rozumie tego, że w takich sytuacjach boje sie zostawać sama w domu, wolę żeby był przy mnie. Krótko mówiąc wkur... mnie. Mój mąz to dobry człowiek, dba o mnie i brzuszek ale czasem mu się priorytety w zyciu pierdzielą. W takiej sytuacji aż strach rodzić bo jeżeli akurat będzie czymś niesamowicie zajęty to jestem zdana na siebie.
Wzięłam teraz dlugiiii prysznic, nospę i poleże sobie trochę. Muszę wyluzować bo się nieźle spięłam i zdenerwowałam.

Mnie raz taki skurcz w łydce dopadł i zrobiłam tak jak pisały dziewczyny, od razu pomogło. Na skurcze dobry jest magnez.

 

[moniabir]

Oj dziewczyny z tymi facetami, mój też mnie dziś wkurzył na maksa, ale u mnie ostatnio jest ciągle ten sam powód, alkohol. Nie jest jakimś alkoholikiem ale ostatnio przez tą budowę i w ogóle to przegina, a mnie to strasznie drażni. On jak zacznie już pić to tak do upadłego, a potem się męczy, a przez to mnie. O 15 przyjechał z budowy do domu i powiedział, że musi jechać do pracy to bym jeszcze zrozumiała, ale mówi dalej, że kolega sobie imieniny wymyślił i mają imprezę tak po prostu bez zapowiedzi. I trafiło mnie, roboty na budowie jest masę, szczególnie , że prawdopodobnie już pod koniec grudnia będziemy musieli opuścić mieszkanie, które wynajmujemy, a tam jeszcze tyle wykańczania. Ale dla niego taka impreza to super sprawa i zła jestem. Większość czasu i tak spędza na budowie albo w pracy, a ze mną to praktycznie noce i to nie zawsze. Jak są takie sytuacje to nerwy biorą górę. Siedzę teraz sama, a właściwie z psiakiem i nie ma do kogo słowa powiedzieć.
Oj szkoda gadać.

 

[ligotka]

moniabir ty przynajmniej masz psiaki, a moj caly dzien w pracy - nie wyslala nawet smsa, godzine temu wrocil, zrobil sobie kolacje, zjadl w kuchni, i wyszedl (w piatki jezdzi na pilke) ale wyszedl 30 minut wczesniej niz zwykle! Oby tylko ze mna niegadac.... Ech zazwyczaj ktorys z nas przeprasza i po godzinie spokoj, ja jestem ostatnio bardziej uparta, a on chyba sie nie czuje winny, powiem Wam nie znosze takich cichych chwil - dni to bylo by za duzo powiedziane bo u nas nietrwa to dlugo, no moze poza dzis...

 

[vikiigus]

Też potwierdzam, że na skurcze jest najlepszy magnez - i właśnie w połączeniu z potasem i wit. z grupy B - bo to wpływa na przyswajanie tego potasu

jtaudul - widzę że dopadła cie podbna infekcja do mojej - u mnie tez zaczelo sie od bolu gardla , potem katar kaszel i kichanie - gardziolek przeszedl mi po kilku strepsilsach i homeogene 9 - a katar mam potezny niestety - zraszam nos Marimerem a potem "smarkam" :-) - i wspieram przemysł papierniczo-toaletowy jak nigdy

a na kaszel - syrop z cebuli - niestety sie skonczyl i chyba zrobie taki domowy tylko mam lenia...i nie chce mi sie plakac, wiec chyba meza poprosze ...ale jest juz zdecydowanie lepiej - mam nadziej ze do pon mi przejdzie - wszystkim choruszkom zdrowka zycze

 

[Ewitka]

Viki zdrówka, ja mam w domu taki syropek cebulowy na kaszel, nie wiem jak mój synek moze to pić, bo mnie sam zapach odrzuca.
A na katar polecam herbatkę imbirowo-cynamonową 9też domowej roboty) i intensywne płukanie nosa wodą morską.
Moniabir, byłam w tym sklepie, co kupowałaś bodziaki, ja tam kiedyś akurat pieluszki tetrowe, prześcieradło i inne zakupy robiłam. Taka miniaturka sklepu, a handel na allegro kwitnie.