A
Anja26
Gość
Jeśli chodzi o poród, to jakoś nie mam obaw. Będę rodziła przez cc, około 2,3 tygodni wcześniej. Dziewczyny jakoś tak myślałam, że skoro cesarka to nie mam mowy, żeby na sali był mąż, a z tego co piszecie wynika, że jest to możliwe. My jesteśmy tak umówieni, że na pewno musi być blisko, w szpitalu, ale w takim razie zapytam lekarza o możliwość wspólnego porodu. Gdy rodziłam Karolka, to mojego męża nie wpuszczono na salą, a byliśmy wówczas przygotowani do rodzinnego porodu siłami natury. Ja byłam też w pełnej narkozie, myśleli że ratują Dziecko, więc to trochę inaczej wyglądało.
Jeśli tylko będzie taka możliwość to chciałabym, żeby był ze mną i od pierwszych chwil widziała naszą Dziewczynkę. Tak czy inaczej sama świadomość, że jest obok dożo mi da.
Dziewczyny pomyślicie, że głupia jestem, ale bardziej niż cesarki przeraża mnie myśl że mi wenflon założą. Ja nie wiem dlaczego, ale tak mnie to brzydzi, że hej. Choć to przecież o niebo lepsze niż ciągłe wkuwania.
Ja cc mialam w USA z tego co czytam w PL jeszcze M nie moze byc przy cc, chodz moze sie juz zmienia. MI bardzo duzo dalo ze M byl przy mnie. Od samego poczatku do samego konca. A pozniej biegal o 3 w nocy odemnie do corki i sprawdzal czy z nami wszystko dobrze. Niestety jak raz przyszedl do mnie to byl wlasnie moment jak mnie pielegniarka czyscila i nacisnela mi brzuch i coz wiele nie fajnych rzeczy wyszlo i to widzial, tego mogl nie widziec ale coz chyba juz nawet nie pamieta. Teraz sie smieje ze przy cc bedzie pomagal lekarzaowi, bo to juz bedzie jego druga.
Natasza czemu bedziesz miec cc?
JA dzis popoludni mam usg polowkowe takze wszysko sie dowiem jak tam sie malenstwo ma. Stwierdzilam ze wezme moja 5 latka, neich tez zobaczy baby. Caly czas o nim mowi, do brzucha mojego rozmawia, glaska go i przynoski rozne rysunki, takze sadze ze bedzie miala ogromna frajde jak zoabczy jak baby fika.