Piomar, dzieci tak mają, że się rozkopują, moja też się rozkopuje, zresztą starszy synek to samo, krąży po całym łózku w nocy. Córcia jak ją wzięłam na cyca do łózka w nocy, wędrowała nawet po naszym łózku. Ja myślałam, że ją mąż przełożył do łózeczka, a okazało się, że ona była w naszych nogach
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
. Ja znalazłam na to jeden sposób - po prostu ubieram cieplej dzieci do spania jak się zrobi zimno. Póki co jest ciepło, więc śpią w krótkich rękawach i spodenkach.
Majuska, cudowna kruszynka! Widać ten rozszczep na zdjęciu, ale wygląda na jednostronny, no i miejmy nadzieję, że bez podniebienia, a wtedy skończy się na jednym kosmetycznym zabiegu. I pamiętaj, córeczką to się nie zasłaniaj, ile to musi wycierpieć, bo dzieci są silne, ona nie będzie pamiętać tej operacji. Moja już po zdjęciu szwów była normalnym dzieckiem, już zapomniała. A wy też dacie radę. Dobrze, że żyjemy w takich czasach, kiedy to się operuje i dzieci mogą normalnie funkcjonować bez żadnego szykanowania, czy wytykania palcem.
Nie wiem czy znacie
historię Wiktorka, który urodził się z naczyniakiem jamistym prawego policzka, chłopiec w ciągu 5 lat przeszedł 17 operacji i jeszcze na tym nie koniec! Od urodzenia śledzę jego historię, naprawdę lekarze z Berlina odwalili kawał dobrej roboty, walczą o jego twarz. I pomyśleć, że dziecko urodziło się zdrowe. Wobec takich historii, jeden zabieg korygujący to wydaje się naprawdę błahostka, choć każdy rodzic ogromnie to przeżywa.
Majuska jak ty masz w końcu z tym terminem? Bo na jednym suwaczku masz 39 tc a na drugim ponad miesiąc do porodu? Poród masz mieć sn czy cc?