reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Witam Lutóweczki!

Ale tutaj cichutko! Każda Mamusia pewnie zapracowana :)

Sylvanas swietny pomysł! :) Popieram w 100% Waszą decyzję!

Co do warzyw, zupek - Stas nie chce jeść w ogole :( Najchetniej wchodzi mu mleko :)


A tak poza tym... Stas rozwija sie znakomicie, raczkuje genialnie, wszedzie gdzie tylko moze sie podeprzeć to wstaje :) Siedzi prościutko i taka dumna jestem z niego :)

Nocki... w sumie bez zmian. Pobudki na przytulenie się zazwyczaj miedzy 2 a 5. I potem juz ląduje u mamusi w łóżeczku :) i spimy do 9

Wszystko go interesuje poza zabawkami :) Wszedzie mi włazi, wszystkiego dotyka, no i wywrotki co chwile :)

Ja rozkręcam swój biznesik :) i zlozylam wniosek o urlop wychowawczy do 31.08.2012
Ogolnie nie jest źle :)

A gdzie nasze Lutóweczki? Ligotka? Rutkosia? :)
Pozdrawiam Wszystkie Bardzo Gorąco!!!!!
 
reklama
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Wierze że krzywda mu się ta dziać nie będzie a postępy małego widoczne będą z dnia na dzień. Właśnie robie zakupy przez internet i kopletuje wyprawkę małemu :)
 
No ja wczoraj byłam u mojego dziekana i zastanawialiśmy się co dalej z moimi studiami. Wymyśliliśmy (a gadaliśmy wspólnie chyba przez 2 godziny) że będe chodziła zaocznie, czyli 2 weekendy miesięcznie ale nie bede za to płacić i zaliczać mi będzie te kursy jako te na stacjonarnych :) Więc w sumie bardziej podoba mi się ta opca niż tracić kolejny rok albo (o zgrozo) oddać kajtka pod opieke do żłobka lub jakiejś opiekunce - jeszcze nie dorosłam aby aż tak pępowine odciąć. A tak to W. będzie co drugi weekend z małym sam na sam - im też przyda się troszke takiego czasu, a że kajtek będzie już większy i bardziej rozumny to z pewnością będą się świetnie bawić :)

Aż poszukałam sobie tego posta, bo mi się przypomniało jak kiedyś napisałaś, żeby "o zgrozo, oddać do żłobka". Widzę, że jednak zmieniłaś zdanie ;)
 
tab kobieta zmienną jest ;) Poza tym chyba musiałam dorosnąć do tego aby oddać go w obce ręce. Musiałam pójść obejrzeć kilka żłobków i zobaczyć na własne oczy że bardzo się tam pozmieniało odkąd ja w nich byłam i że teraz dzieci nie są traktowane jak mali intruzi. Naprawde jestem zauoczona instytucją jaką jest żłobek i jeszcze jak Wy - młode mamy tak zachwalacie to przekonałam się na dobre.

Ale dzięki Tab za zwrócenie uwagi na moją poprzednią wypowiedź - przekonałam się że wraz z rozwojem mojego malucha nie tylko on przechodzi ogromną przemianę ale także ja przy nim się zmieniam.
 
Witam po przerwie

My od dzis znowu na wyspach:-(

Cudnie bylo w PL i strasznie nie chcialam wracac zwlaszcza przed Swietami no ale jak mus to mus

Lenka przez te dwa tygodnie nauczyla sie stac bez trzymania i o zgrozo wspinac sie na sofe i inne nizsze meble.Smiesznie tez grozi paluszkiem i kreci glowa na nie. Zaczyna tez ladniej spac w nocy i (tfu tfu) mam nadzieje ze to jest zapowiedz przesypiania calych nocek.

Od jutra zaczynam przygotowania do Swiat bo jeszcze nic nie mam a czasu malo zwlaszcza przy takim ruchliwym szkrabku.
 
Myslałam, że zostaniesz w PL do świąt polis.
Hmm, niedługo chyba my sami zostaniemy jako ci nieraczkujacy i niestojący nawet przy meblach, oby na krótko.
Tab, ale ty masz pamięć! Do takich decyzji czasem trzeba dojrzeć, a czasem los za nas decyduje (praca - sytuacja materialna). No złobek żłobkowi nierówny. Ja bym do takiego prywatnego żłobka z jednego powodu nie dała dziecka - kasa. Jak myslimy o budowie domu, to kazdy grosz jest ważny, więc zaciskamy pasa, a ja nie pracuję jeszcze do wrzesnia. I całe szczęście, bo mogę z nią ćwiczyć w domu, mogę z nią być. Choć jakby mała rozwijała się ładnie, to chętnie posłałabym ją jako dwulatka do przedszkola. Na razie niestety ma tyły ruchowe, więc mogę sobie gdybać...
 
Ewitka nadgonicie i jeszcze bedziesz chciala zeby Ewcia posiedziala w miejscu. Ja dzis sniadanie robilam na raty bo mi Lenka ciagle uciekala do sypialni i sciagala lampke z nakastlika.
A z tym zyciem to swieta prawda. Ja przed porodem mowilam szefowi ze wracam do pracy bo nie wyobrazam sobie siedziec z dzieckiem calymi dniami a teraz szkoda mi kazdej chwili osobno. Nigdy nie sadzilam ze bedzie ze mnie taka matka-kwoka a tu prosze:-)

Leniuszek dzis spal cala noc bez pobudki. Musze powiedziec ze uczucie cudowne moc w koncu spac bez przerwy. Nie ukrywam ze mam nadzieje na wiecej;-)
 
witam
polis witaj spowrotem, to święta spędzasz na wyspach, my też poza Polską.

a u nas ostanio rewolucje żołądkowe, dałam Szymkowi jogurt naturalny z owocem dostał biegunki, dupka odparzona, jak przeszło to zmieniłam mleko z 2 na 3 i znowu luźne kupki, ale źle zrobiłam bo niemieszałam 2 z 3 i pewnie dlatego te problemy, teraz muszę zaglądać do pieluchy co pół godz aby dupka się znów nie odparzyła.:no:

pozatym urwisek mały jest przekochany, myślałam że będzie z choinki ściągał bombki, a on w sumie jej nie zauważa, czasem porusza bombkami i tyle, a łańcucha na choince to się boi:)
 
A u nas w weekend Nina miała gorączkę...a dokładnie wieczorami po całym dniu była rozpalona i termometr pokazywał nawet 39 stopni... Poza tym nic jej nie było, no może była bardziej marudna niż zawsze... ja stawiam, ze to idą kolejne ząbki, tym razem jedynki na górze. Strasznie się ślini, pcha wszystko do buzi. No i bardziej jest czuła na ból, nawet jak tylko głową czegoś dotknie to zaraz wrzask... Wczoraj było już lepiej i bez gorączki więc ją posłałam do żłobka dzisiaj. Ale i tak po południu idziemy do lekarza by sprawdził czy to jednak nic poważniejszego...

Wczoraj kupiliśmy też choinkę, mała dzisiaj strasznie zdziwiona była jak ją zobaczyła...
 
reklama
Hej dziewczyny ;)
No my znowu od dzisiaj w domu. Dzieciaki się rozchorowały. A już było tak pięknie - prawie 3 tygodnie bez chorób. No ale lepiej dzisiaj niż mieliby być chorzy na święta. Ech mogłoby przymrozić tak przez 2 tygodnie do -15 to by te wirusy troszkę poginęły.

Ala ostatnio w ciągu 2-3 tygodni przytyła prawie kilogram :szok: Waży już 8600. Apetyt ma ogromny :-) to chyba po braciszku :-)
Zębów nadal brak ale dziewczyna dobrze radzi sobie z gryzieniem więc nie ma problemu. Jeżeli chodzi o ruchliwość to chyba bez zmian. Raczkuje, chodzi przy meblach i stoi trzymając się jedną rączką.
Ostatnio troszkę się rozgadała ale tak po swojemu. Potrafi nawet sama na siebie krzyczeć :-) Jak chce wziąć coś czego jej nie wolno to sama krzyczy "ALA!!" Hehe uśmiać się z niej można.

Choinka u nas w tym roku ze względów bezpieczeństwa jest malutka i postawiona na szafce. W ubiegłym roku Dawid nam tak rozpracował dużą choinkę, że musieliśmy ją schować już po nowym roku. Potrafił złapać za lampki i próbował ją ciągnąć przez mieszkanie. Tak więc mam nadzieję, że małej nie dosięgną.
 
Do góry