H
Harsharani
Gość
A ja trafilam do szpitala na noc.
Wczoraj podczas wizyty w toalecie zobaczylam sluz z krwia, pozniej bylo tego wiecej, plus bol. Juz myslalam, ze koniec...
Pojechalam na pogotowie, tam w ogole mlyn (jakis facet z policja przyjechal,nagle jednego z ofcerow zdzielil i chcial uciekac...wiec go na podloge i tak siedzieli sobie na nim...) Jakas dziewczynka z nozem w stopie... Mnostwo dzieci.. same pielegniarki mowily, ze dawno nie mialy takiej nocy.
No i trafillam na oddzial. Tam mnie w nocy zbadali, ale juz krwawienia nie bylo. W miedzyczasie wszystko sprawdzili. Krew, mocz, pobrali probki podczas badania ginekologicznego. A rano usg![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
I okazalo sie, ze nie bede lutowka na pewno, bo z tego co zobaczylam na ekranie (bardzo sie oboje z K. wzruszylismy) to ludzik jest malenki, okolo 7 tygodni, z malenkim serduszkiem, bijacym oczywiscie.
Najadlam sie strachu bardzo !
Wczoraj podczas wizyty w toalecie zobaczylam sluz z krwia, pozniej bylo tego wiecej, plus bol. Juz myslalam, ze koniec...
Pojechalam na pogotowie, tam w ogole mlyn (jakis facet z policja przyjechal,nagle jednego z ofcerow zdzielil i chcial uciekac...wiec go na podloge i tak siedzieli sobie na nim...) Jakas dziewczynka z nozem w stopie... Mnostwo dzieci.. same pielegniarki mowily, ze dawno nie mialy takiej nocy.
No i trafillam na oddzial. Tam mnie w nocy zbadali, ale juz krwawienia nie bylo. W miedzyczasie wszystko sprawdzili. Krew, mocz, pobrali probki podczas badania ginekologicznego. A rano usg
I okazalo sie, ze nie bede lutowka na pewno, bo z tego co zobaczylam na ekranie (bardzo sie oboje z K. wzruszylismy) to ludzik jest malenki, okolo 7 tygodni, z malenkim serduszkiem, bijacym oczywiscie.
Najadlam sie strachu bardzo !