reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Gosia, fajny plan też tak chcemy ;) Nam się często godziny posiłków rozjeżdżają, ale musimy nad tym popracować ;] Do tej pory podawaliśmy deserek po obiedzie, bo taki słoiczek 125g to nie bardzo wystarczał, ale czas zwiększyć porcję obiadu, a deserek na podwieczorek sobie zaserwujemy. A tak w ogóle, to dziś się dopiero zorientowałam, że np. obiadki Hipp po 5 m-cu są w słoiczkach 190g, a i w Schlecker jest promocja na soczki BoboVity - po 2,24zł są o ile się nie mylę.

A teraz tak z innej beczki - dziewczyny ile płaciłyście za chrzest i czy to się od razu przy umawianiu terminu płaci, czy np. dopiero przy odbiorze aktu chrztu?

Igorek - wszystkiego najlepszego, a przede wszystkim smacznego mleczka i obiadków ;)

Sylviena-nie wiem, do której parafii należysz, bo my do tej przy Zgierskiej-płaciliśmy 150 zł, bo tyle sobie ksiądz zażyczył. A chrzest mamy w najbliższą sobotę, bez mszy, tylko sam sakrament :-)
No właśnie-tak się zastanawiałam, po co ten akt chrztu i doszłam do wniosku, że chyba nie będzie w najbliższym czasie potrzebny...
 
reklama
Kaasiulka na katar robi sie herbatkę na katar - mięta z imbirem i cynamonem oraz cytryną, naprawdę skuteczna, znajdziesz przepis w internecie. No a jak bardzo źle się czujesz to nie ma co czekać, idź na dyżur.
Ligotka ty się nasłuchasz od teściowej a ja od swojej mamy, że mała ma zimne nóżki, że balkon otwarty i jej zimno, ledwo stęknie i już ląduje u niej na rękach, a my jesteśmy wyrodni rodzice, że pozwalamy naszym dzieciom płakać, że nie dajemy jej smoczka, tylko ssie rączkę (a ona naprawdę nie chce smoczka, wypluwa go od razu albo zaciska usteczka na jego widok, więc przestalismy go wozić). Szkoda gadać, dobrze, że jesteśmy tam rzadko, bo na co dzień to by się nie dało.

Ale narobiłyscie dziewczyny bałaganu na forum, pasowałoby trochę posprzątać. Chodzi mi o karmienie, od tego mamy specjalny wątek - smaczki inne niż mleko i tam dawajcie jadłospisy dzieci. Wiem, że są mamy, które tylko na ten temat zagladają, ale postów przybywa od groma i robi się straszny bałagan.
A my już u siebie w domku, cały czas ze swoimi dylematami domkowymi, bo wszyscy dookoła opowiadają nam ile to roboty jest przy domu, że nam się w zimie odechce, itp, itd, a ja już jestem cała w nerwach. Ech.
No a jeszcze zaczyna nam się urlop, a my nie mamy pomysłu na wczasy, a wcześniej nic nie zarezerwowaliśmy... Same rozterki.
 
Ostatnia edycja:
Ewitka, ja mieszkałam na wsi i wyprowadziłam się na blokowisko. Niedawno miałam dylemat co dalej - bo teraz mieszkanie wynajmujemy. Dostaliśmy propozycję o moich rodziców, że dadzą nam część domu (na wsi), w tym samym czasie rodzice męża podjęli decyzję, że wyprowadzą się na wieś, a my możemy wprowadzić się do ich domu. Wybraliśmy tę drugą opcję i za około miesiąc przenosimy się do domu teściów, bo oni już kończą budowę i urządzanie domu na wsi i lada dzień się tam przeprowadzają. Ja nie chciałam wracać na wieś, jestem już przyzwyczajona, że wszędzie mam blisko, sklepy, poczta, bankomaty, praca - pod nosem. Na mieszkanie na wsi patrzyłam też pod kątem dziecka - dopóki jest małe to jest super, ale pamiętam jak jako nastolatka miałam problem chociażby z pójściem na imprezę, bo ostatni autobus do domu o 22.00, a następny o 5.00 rano. Do szkoły też musiałam dojeżdżać - zwolnili nas z części lekcji - klasa cieszyła się, że będzie wcześniej w domu, a ja się wkurzałam, bo musiałam np. od 12.00 do 14.30 czekać na autobus. Dojazdy do pracy też były dla mnie uciążliwe, bo też jeździłam autobusem i prawie nie było mnie w domu - teraz z tego powodu miałabym te o 2 godziny dziennie (albo więcej) poświęcone na dojazdy mniej czasu dla synka jak wrócę do pracy.

Może na emeryturze wrócę na wieś jak moja teściowa ;), ale na razie wolę mieszkać w mieście.
 
Witam
My po szczepieniu - masakra i mega maruda. Juz sie boję nocki bo i tak juz kolorowe nie są. Dziś może spałam 3 godz, Igor wciąż walczy o cycka co godzinę. A dodatkowo mąż mnie wpienia bo każe mi dawać i nie rozumie, że przeciez mały nie jest głodny tylko tak sie przyzwyczaił. Przeryczałam pół dnia, jakiegos doła złapałam, że kiepską jestem mamą i nie radzę sobie, skoro tak małego nauczyłam i teraz ryczy pół nocy. I kurde mało wsparcia mam i to dopiero mnie dołuje. Dobrze, że BB mam:-) A miałam nadzieję na taki fajny dzień, bo mój Igorek, tak jak Igorek Madziadk kończy dziś pół roku!!!! I chyba podłączymy sie pod Wasze życzonka:tak::-D Jednocześnie składamy naszemu bliźniakowi gorące sto lat!!
.
sto lat i wielka buzka dla Igorka !!!!!
oj tez sie budzi w nocy czesto bo mu cyca brakuje.....ale za to z niuniem spi.....ale i tak wierci sie i pokwekuje przez sen co jakis czas i musze wsatc i go poglaskac albo za raczke potrzymac...............mam nadzieje,ze toszybko minie i bedzie pieknie spal w nocy bo przeciez my mamy juz nocki bez jedzena a ja nadal niewyspana))))))jak jadl w nocy to spalismy lepiej bo jad kolo 3 ..15 min to trwalo i spanko do rana..ech jak nie urok to ......



LIGOTKO normalnie nie moge znalezc naszego tematu o kapieli bo chce odpisac)))ale filmik znalazlam i chyba dalas nam pomysl))powiedz\napisz mi jeszcze czy to macie taka tradycyjna wanienke czy jakas mniejsza bo ja mam ta tradycyjan duza i zastanawiam sie czy nie bezie mi plywl za bardzo w niej.......kurcze jutro sparawdze
 
Ostatnia edycja:
Witam
My po szczepieniu - masakra i mega maruda. Juz sie boję nocki bo i tak juz kolorowe nie są. Dziś może spałam 3 godz, Igor wciąż walczy o cycka co godzinę. A dodatkowo mąż mnie wpienia bo każe mi dawać i nie rozumie, że przeciez mały nie jest głodny tylko tak sie przyzwyczaił. Przeryczałam pół dnia, jakiegos doła złapałam, że kiepską jestem mamą i nie radzę sobie, skoro tak małego nauczyłam i teraz ryczy pół nocy. I kurde mało wsparcia mam i to dopiero mnie dołuje. Dobrze, że BB mam:-)

nasia to tak jak bym czytała o sobie i moim małym terroryscie! Mały tez cały czas domaga sie cyca i budzi sie co 2 czasami 3 godz a ostanio budzi mi sie ok 4 rano i spac nie chce tylko bawic. z moim mężem w nocy to czasami juz wojne prowadzimy bo on uwaza ze troche go wymeczy bawiac sie z nim a ja mu mówie ze Nikodem głupi nie jest i on to robi celowo! Tak samo ostanio nie chce spac w łózeczku!:(
Dzisiaj postanowiłam zrobic mały eksperyment i dałam mu przed snem 150ml mm i cyca do tego i miałam nadzieje ze pospi dłużej ale niestety kilka minut temu sie obudził bo głodny!!Wiec lipa z moim eksperymenetem!!!Juz chyba przestane kombinowac bo widze ze to nie daje zadnego efektu:(
 
Tab właśnie tych odległości się boję. Teraz wyjdę na spacer, park, plac zabaw blisko, po drodze robię zakupy w Tesco czy Kauflandzie, a tam wszędzie daleko. Mamy co prawda samochód, a jak byśmy wybudowali domek to obowiązkowo dwa, no ale wożenie dzieci do szkoły pozostaje. Popatrzyłam sobie z ciekawości na rozkład jazdy autobusu podmiejskiego - jeździ bardzo rzadko, choć o 23:30 goście mogą jeszcze wrócić do Krakowa, to samo w drugą stronę :-). No ale na drodze Olkuskiej to jeździ dużo busów, jak patrzę na rozkłady jazdy to nawet znalazłam bezpośrednie do pracy wg rozkładu jadą 23 min co 15 min (ciekawe ile w tym prawdy), więc z komunikacją chyba nie tak źle, no poza tym prawie 1 km do przystanku. Ja to najchętniej mieszkałabym tam tylko w weekendy i w wakacje ale nie stać nas będzie utrzymywać mieszkanie i dom i pewnie jedno trzeba byłoby wynająć, no i jak dzieci urosną, to w mieszkaniu będą miały ciasno w jednym pokoju. A moja mama, która sama urodziła się na wsi (takiej z piecem bez bieżącej wody) to już tyle mi truje, że mam dosyć.
 
Ostatnia edycja:
Dzien dobry! Dziewczyny moja tesciowa rzucila urok na moje dziecko! Pokaralo mnie za brak wstazeczki! :)))) no wiec mialam koszmarna noc najpierw sama wstalam o 2 - to chyba nerwy bo ostatnio czesto tak mam ze budze sie w nocy boli mnie zoladek, po czym moje dziecie nie wiedziec czemu wstalo o 3! Z rozpedu dalam jej jesc, chociaz potem pomyslalam ze moglam dac sie jej tylko napic, a ona ostro zabrala sie za zabawe! I tak poltorej godziny, a co przysypiala to maz ja budzil chrapaniem, w koncu juz moja wytrzymalosc siegnela zenitu i zanioslam ja do jej pokoju, najpierw gadala sobie tam, potem wyla wiec poszlam ze dwa razy za trzecim wyslalam meza, a potem znow ja i wreszcie po 5 zasnela! A mnie tez udalo sie zasnac ale mialam koszmary ze moje dziecko ma isc do szkoly ale nie potrafi, bo jej babcia nie nauczyla, poza tym je za duzo! Juz mi siada na mozg... musze pomyslec co dalej...
Jesli chodzi o dom, to ja marze zeby chociaz na emeryturze jakis maly kupic w gorach, a teraz mieszkamy w niewielkiej miejscowosci co sobie bardzo cenie bo w sumie jest spokoj, w urzedach nie ma kolejek itp No i jest tu duzo pieknych miejsc na domek, niestety nie w zasiegu naszych rak...
Moja od wczoraj mega maruda, podejrzewam ze to biale na dziasle to jednak zabek proboje wyjsc - z tym tez juz mialam sny, masakra...
madziu ciesze sie ze znalazlas, na filmiku mala jest w zwyklej wanience takiej krotszej wiec ledwo juz sie miescila, ale pozyczylam od mojej mamy taka w ktorej my sie kapalismy duzo dluzsza i teraz ma wiecej miejsca ;)
Ewitko przepraszamy za balagan.
Kasiutka jak zdrowko!
tab zazdroszcze przeprowadzki, gdyby tak ktos nam przekazal dom... a moja tesciowa wczoraj zrewidowal moje mieszkanie i wylilacza co powinnismy wymienic... kuchnie, panele itp itd... ale jakos sponsorem nie proponowala zeby zostac ;)

moje dziecko jakos cicho siedzialo jak robilam sniadanko, wracam a ona do kabla od komputera sie doczolgala... ach i wlasnie mi sie przypomnialo ze biedne dziecko ma pieluche niezmieniona. Brak slow.

Milego dnia, u nas znow ponuro.
 
Witam
Kuba pospał dziś nawet do 7, teraz przespał sie 40 minut i jest pełen werwy. Oczywiście udaje kaszel. Rano tylko wstał to udawał ten kaszel. Zaraz muszę go nakarmić, mam nadzieję, że kaszke zje ladnie.

Mi się marzy dom. Ogród itp. Jak wieś jest blisko miasta to nie ma większego problemu. Teraz wszystko ładnie się rozwija, komunikacja też, przynajmniej w moim regionie. Jest tyle wsi połączonych komunikacyjnie z Gdańskiem, Gdynią.

Ewitka
przepraszamy za bałagan.

Ligotka nie no teściówka twoja to niezła. Może na drugi raz jej powiesz, żeby wymieniła sobie coś w domu.

Nasia sto lat dla Igorka.
 
reklama
witam i ja
my dziś pospalismy do 8, Szymek już co noc budzi się po północy, czy uśnie o 20 czy o 22 i tak się budzi o północy, już nie czekam aż się przestanie wiercić tylko od razu wstaje i robie mleko, wtedy odkładam go i dziecię raz dwa zasypia, widocznie jak się budzi to nie płacze tylko się kokosi.
ligotka wszystko bardzo przeżywasz i dlatego aż po nocach Ci się śni.Mojemu ostatnio też przypodobał się kabel od internetu no i myszka od komutera, w ogóle wszystkie zabawki już go nie interesują zbytnio, ciekawi go to co jeszcze w buzi nie miał, np pilot od tv czy komórka.
kasiutka zdrówka życze!
mi tez się marzy dom z ogrodem, dziecko na kocyk a ja się opalam na fotelu ale to odległe marzenie, jak narazie to tylko skaczemy od domu do domu, w przeciągu 4 lat zmienialismy mieszkanie z 6 razy i zaniedługo znowu będziemy się przeprowadzać :(
 
Ostatnia edycja:
Do góry