reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

A co ja mam powiedzieć, jak moja ma już ponad 5 m-cy, a jedynie leży na brzuszku, czasem się na niego obróci, leniuszek jeden, ale gadułka za to nieprzeciętna? Choć akurat do siedzenia to sie bardzo rwie już od dawna. Ja pocieszam się tym, że skoki rozwojowe mają to do siebie, że jak rozwija się ruchowo, to jest przerwa w mówieniu i na odwrót.
 
reklama
Witam

Tak czytam Was dziewczyny i trochę zaczynam się martwić, bo moja Ala w sumie nie podnosi się zbyt do siedzenia. Tzn jak ją noszę w pozycji tyłem do siebie, czyli jej plecy oparte o moją klatkę piersiową to odrywa tułów, nie chce być oparta .Siedząc na kolanach, też za bardzo nie chce się opierać o mnie. Ale tak poza tym jak leży na płasko albo na leżaczku to nie próbuje się podnosić. Jedynie to tą dupkę dźwiga jak jej nie pasuje.

Doriss moja tez ostatnio tak dziwnie skrzeczy. Jak żaba. Dziwnie to brzmi ;)

Kuba też w zasadzie to najlepiej mostki robi, o podnoszeniu główki lub chęci do siadania nie ma mowy, nawet na brzuszki się nie przewraca. Zresztą nam neurolog powiedziała że mu do siedzenia to daleko, bo nawet nie ma ochoty.

Ewitka leniuszek to mój jest dopiero
 
Czarna święta prawda co mówią/piszą dziewczyny. Mój Olek dopiero o kilku dni przewrotki robi a i tak jeszcze musi dużo poćwiczyć, bo nie wie co z rączką robić jak w pleców na brzuszek fika ;) Poza tym wczoraj byliśmy na spacerze z 2 tyg młodszą od Olka sąsiadką i ta pięknie się podnosiła do siedzenia jak mama ją za łapki trzypała, a Olo woli się nie przemęczać ;D

Album też mamy i uzupełniamy. Fajnie się takie rzeczy przegląda po latach :]

A co do skrzeczenia to mnie już czasami głowa od tego boli - Olek namiętnie ćwiczy głosik. Leży na macie, bawi się i krzyk, znowu się zabawi i znowu krzyk i tak w koło Macieju :]
 
dzisiaj zauważyłam, że jak leże obok niej to nawet na brzuszku jest ok. Ale jak krąze dookoła to skrzeczy, dokładnie jak żaba, a nawet piszcząca żaba. Jak musiałam poprasować chwilke to żeby nie krzyczała to zaczęłam jej śpiewać Ach śpij kochanie. Wtedy była cicho, mimo że mnie nie widziała.

O 11 mamy isc na szczepienie a ona jak nigdy szybko zasnęła. Jak się obudzi to mleczko i jedziemy. Ja jeszcze dzisiaj muszę załatwic zdolność do pracy.

Kiedyś puszczaliśmy Mai piosenki z kompa bo nie miałam jeszcze płyt, zwykle na youtube żabka mała itd. i m.in teletubisie tą tytułową piosenkę i było wszystko ok. Czasem jej śpiewam tą piosekę to się bardzo cieszy. A dzisiaj jak jej po dłuższej przerwie to zrobiła mega podkówkę i był krzyk, była przerażona jakby ducha zobaczyła a wcale nie patrzyła na filmik tylko usłyszała pierwsze dźwięki. Az mi sie samej smutno zrobiło.


a tak z zupełnie innej beczki, własnie usłyszałam dobry tekst _
punkt G u kobiety znajduje się na końcu wyrazu shopping :D
 
Ostatnia edycja:
Anulka, piersią karmię tylko nad ranem jak się mała obudzi, między 5 a 6. Potem już tylko mm, słoiczki i kaszka.
U nas też dzisiaj piszczenie, mostki też są na porządku dziennym.

A Ninka ostatnio przed południem to ma śpiocha, jak zasypią przed 10 to śpi 2 godziny i lepiej...Może dlatego, że rano wcześnie wstaje, ok. 5-zazwyczaj ją kot obudzi- a potrafi i spać do 7.

Miałyśmy iść na spacer ale ta pogoda coraz gorsza jest... Może chociaż do sklepu uda się wyskoczyć.
Za 3 dni wyjeżdżamy na urlop:)
 
Ostatnia edycja:
A ja dziś stachałam wózek, wychodzę przed klatkę, a tu klops: zero powietrza w oponie. No to dawaj z powrotem z tym klocem (mówię o wózku, nie Małej, bo ona to kruszyna) na górę. Pompuję, pompuję i d... blada. Aż się spłakałam z nerwów. Mąż urwał się na chwilę z pracy, zmienił dętkę i już jest ok. Pewnie bym olała sprawę, gdyby nie to, że w lodówce pingwin i światło, a mąż dziś wraca później. A, i w desperacji już chciałam iść do sklepu (mam praktycznie pod nosem) po spacerówkę albo nosidełko. Ja to jestem jednak narwana.
 
Byłam dziś pogadać z kierowniczką i na 90% będę mogła wrócić od września albo października. Mają się ze mną skontaktować. Kierowniczka powiedziała, że nie może mi na razie na 100% obiecać, bo zmienili system w pracy i robią teraz analizy odnośnie potrzebnej liczby osób, ale na jej oko jeszcze jedna osoba będzie potrzebna. Nie wiem, czy będę mogła wrócić na cały etat czy tylko na 3/4, ale stwierdziłam, że dobre i 3/4, więc będę czekać na telefon z firmy i na razie niczego innego nie szukam. Mam nadzieję, że firmowi specjaliści nie stwierdzą jednak, że jest wystarczająca liczba osób.

A tak z innej beczki - chciałam jak najdłużej jeździć gondolą, ale chyba się przełamię i przejdziemy już na spacerówkę. Wczoraj wyszliśmy z cybexem na próbny spacer i młody był zachwycony. Dziś, z racji tego, że musiałam jechać sama z Krzysiem autobusem na drugi koniec miasta, też wzięłam spacerówkę. Nawet nie pisnął mi przez ponad 2 godziny. W związku z tym, chyba nie będę męczyć i jego i siebie, i gondola pójdzie w odstawkę. A spacerówki obydwie rozkładają mi się na płasko, więc tragedii nie ma :)
 
Tab, to trzymam kciuki. Chyba czeka Cię poszukiwanie opieki dla Krzysia.

Ze spacerówką złamałam się w weekend. Głównie ze względu na upały. Małej odpowiada, dla mnie odrobinę lżej. Teraz wnoszę wózek w całości, a nie latam raz z gondolą, raz ze stelażem, no ale z zakupami to już nie wniosę. Muszę siaty wyciągać, więc i tak latam ;-) A dzisiejsza przygoda z kapciem w kole sprawiła, że wznawiam poszukiwania lekkiej spacerówki na niepompowanych kołach.
 
;-):-)witamy sie i my.
dzis mielissmy szczepienie....Igi nawet nie zaplakal o dziwo ale chyba dlatego ze byl rozbawiony przez pielegniarki a pani doktor szybciutko myk w nozke)))))))wazymy 7960gr a wzrostu mamy 73cm°!!!!! czy jest tu taka duza dzicia tzn wysoka jak Igor?No i dostalismy pozwolenie na wprowadzenie do zupki mieska....oczywiscie odrobinke by spawdzic reakcjie i jak oki to normalnie podawac.dostalismy pochwala za gotowanie zupek bo niemki wygodne i na sloikach jada...........pogoda dzis do bani.......leje,sennie jest nic sie nie chce buuuuu
 
reklama
tab, oby wszystko przebiegło po twojej myśli :)
my w spacerówce od wyjazdu nad morze, mała zadowolona bo może cokolwiek zobaczyć, a rozkłada mi się do leżenia, zresztą w głęboki chyba mi już nie wlezie, bo długa jest kobitka :)
madziadk, moja chyba dłuższa :) 74 cm miała ze 2,5 tygodnia temu, więc teraz obstawiam jakieś 75-76, ale waży nie wiem ile teraz, ostatnio 29 czerwca ważyła 6800 g
 
Ostatnia edycja:
Do góry