reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Witam
My po chrzcinach, Kuba nawet przeżył aczkolwiek dla niego zbyt dużo wrażeń chyba było. Imprezy w domu są wymęczające, ale mają swoje plusy.

Ja to już na urlopie wypoczynkowym zaległym od 8 lipca jestem niestety.

Ja latam dość często do toalety, ale też piję dużo kawy. W sumie to się zastanawiam też czasem czy przez przypadek nie zaszłam w ciążę, ale mnie dość szybko zawsze mdłości dopadały (w obydwu przypadkach). Więc z jednej strony bym wolała dostać już @ żeby było łatwiej a w ogóle to muszę iść do gina żeby przepisał mi inne tabletki niż azalia, bo od prawie 3 tyg karmię tylko butlą.
Ja to się właśnie zastanawiam jak z chrzcinami zrobić... Chrzestna zaciążyła po dwóch latach i stwierdziła, że dopiero po porodzie może być chrzestną (coś jej teściowa nagadała o podawaniu do chrztu przez kobietę w ciąży i ona - szwagierka - nie chce by jak coś się stało było potem na nią...). No i pech. Bo ja chciałam chrzciny w czerwcu, a będą w listopadzie :(
Na dodatek będzie tak mało osób, że chyba właśnie w domu zrobimy... Moja rodzinka nie dotrze, bez wdawania się w szczegóły dlaczego.
Ale dobrze, ze Twoje się udały :)

Każda ciąża jednak inna... U mnie mdłości w pierwszej były dłużej i częściej niż w drugiej. Teraz może by wcale nie było ;) Piersi bolały w pierwszej, w drugiej nie. W pierwszej trzeci trymestr był super, a w drugiej do bani... Ciekawe czy będę miała jeszcze kiedyś porównanie do trzeciej...
 
reklama
Jeszcze o ssaniu cyca tylko - dzieci ciut starsze jak nasze zaczynają ssać krócej, ale efektywniej - możliwe że teraz zjedzą w pięć minut tyle samo ile kiedyś w 20 - teraz się tak tym nie męczą. Patrzcie czy przybierają i nie ma się czym martwić, jeśli tak :) No chyba ze marudne blade i apatyczne, to może trzeba morfologię krwi zrobić..
 
Jeszcze o ssaniu cyca tylko - dzieci ciut starsze jak nasze zaczynają ssać krócej, ale efektywniej - możliwe że teraz zjedzą w pięć minut tyle samo ile kiedyś w 20 - teraz się tak tym nie męczą. Patrzcie czy przybierają i nie ma się czym martwić, jeśli tak :) No chyba ze marudne blade i apatyczne, to może trzeba morfologię krwi zrobić..

No moja apatyczna nie jest ;) wręcz odwrotnie.. Więc mam nadzieję, że to tylko sprawa efektywniejszego ssania. Niedługo musimy zrobić morfologię więc zobaczymy czy wszystko ok.
 
Dziękuję :) Zakupię :)

Naprawdę polecam! nie ma cukrów, zero tłuszczu, nie rozpycha dzieciaczka a pięknie i ZDROWO! karmi ;):tak: ja dodaje właśnie ze słoiczka jabłka, albo mus z gruszek albo banany, zjada pół miseczki i wiem ze jest najedozny, potem tylko troszkę cyca pociumka odbije czasami zapuści bąka i smieje się od ucha do ucha :)
 
Ostatnia edycja:
my po odwiedzinach. Dziewczynki patrzyły sobie w oczka i obydwie gaworzyły. Późńiej byłam u mamy i zjechali się jeszcze inni goscie, musiałam wiać do domu bo Maja tak krzyczała. Za dużo szumu, ludzi i wogóle dzien rozwalony, bez spaceru w wózku. wszedzie autem.

to ja pytałam o ten prezent na 30. Mój mąż to najczesciej bywa w garazu, a fanem sportu niestety nie jest. Jego pasja to rycie, dłubanie i grzebanie w aucie i garażu.... ;/
 
my po odwiedzinach. Dziewczynki patrzyły sobie w oczka i obydwie gaworzyły. Późńiej byłam u mamy i zjechali się jeszcze inni goscie, musiałam wiać do domu bo Maja tak krzyczała. Za dużo szumu, ludzi i wogóle dzien rozwalony, bez spaceru w wózku. wszedzie autem.

to ja pytałam o ten prezent na 30. Mój mąż to najczesciej bywa w garazu, a fanem sportu niestety nie jest. Jego pasja to rycie, dłubanie i grzebanie w aucie i garażu.... ;/

to może jakąś książkę o motoryzacji?
 
Doriss, a to koniecznie niespodzianka musi być? Ja męża spytałam co chce na trzydziestkę i okazało się, że marzy o jakiejś szlifierce no to mu kupiłam (a właściwie to nawet sam kupił, tylko pieniądze mu dałam, a do czego mu to, to do tej pory nie wiem). Z reguły jak go pytam o takie rzeczy to przedstawia mi swoją listę prezentów w minutę. A jeśli chcę mu zrobić niespodziankę to wybieram coś z tej długiej listy jego życzeń i nie mówię mu którą rzecz dostanie ;)
 
reklama
A przed chwila mieliśmy cyrk w domu (czyt. awanturę) w wykonaniu starszaj córki. Wymuszacz jeden i rządziciel
yes2.gif
Bardzo zmieniło sie jej zachowanie odkąd mamy Igora. Niby nie jest zazdrosna i kocha brata nad życie ale bardzo zaznacza swoją obecność niefajnym zachowaniem. I nie wiem co robić, bo gdzieś popełniam błąd. A jak wasze starsze dzieci???
Nasia współczuję zabiegu, oby wszystko odbyło się szybko i bezboleśnie.
A co do starszej córki to i nas jest idento: rządzenie i wymuszanie, to zrobi mama, to zrobi tata, a jak coś nie po jego mysli to od razu dąs. A do bawienia się z Agniesią to pierwszy i widać, ze ją bardzo kocha. Nie wiem skąd takie jego zachowania, bo staramy się nie dawać mu odczuć, że zszedł na drugi plan czy coś w tym stylu, bo tak naprawdę nadal jest pierwszy, to on nadal dostaje najwięcej czasu rodziców, ale niestety musi sie już nim dzielić z siostrą.

Tab współczuję płaczu, wiem co to znaczy, jak siostry próbowały w 5 miejscach założyć wenflon córci. Ja już byłam cała w nerwach, siostry też już zdenerwowane i spocone, koszmar jakiś. A ostatnio jak miala pobieraną krew z paluszka, to sama pielegniarka zdziwiła się jak krew trysnęła, że nie musiała nawet sciskać palca.

Jeszcze o ssaniu cyca tylko - dzieci ciut starsze jak nasze zaczynają ssać krócej, ale efektywniej - możliwe że teraz zjedzą w pięć minut tyle samo ile kiedyś w 20 - teraz się tak tym nie męczą. Patrzcie czy przybierają i nie ma się czym martwić, jeśli tak :) No chyba ze marudne blade i apatyczne, to może trzeba morfologię krwi zrobić..
Całkowicie się z tym zgadzam, Daję małej cyca, z którego nie jestem w stanie nic wycisnać, laktator też niewiele by pewnie zdziałał, a jak córcia zassie i cycuś jej wypadnie, to leje się jak z kranika, że mleko ma na czole, w oku itp :-) No ale przynajmniej nie musze nosić wkładek laktacyjnych, w nocy od dawna śpię już bez biustonosza, pamietam ostatnio jak koleżanka się dziwiła i mi zazdrościła, jak jej dawałam swoje niewykorzystane wkładki laktacyjne, bo ona to przez rok "przeciekała". A jak jest u was mamy karmiące?
No i pytanie czy wszystkie już czymś dokarmiacie? Bo u nas nadal samo mleko, wprowadzenie małej ilości glutenu skończyło się wymiotami i brzydką kupą, zobaczymy co będzie dalej.
 
Do góry