Ja to się właśnie zastanawiam jak z chrzcinami zrobić... Chrzestna zaciążyła po dwóch latach i stwierdziła, że dopiero po porodzie może być chrzestną (coś jej teściowa nagadała o podawaniu do chrztu przez kobietę w ciąży i ona - szwagierka - nie chce by jak coś się stało było potem na nią...). No i pech. Bo ja chciałam chrzciny w czerwcu, a będą w listopadzieWitam
My po chrzcinach, Kuba nawet przeżył aczkolwiek dla niego zbyt dużo wrażeń chyba było. Imprezy w domu są wymęczające, ale mają swoje plusy.
Ja to już na urlopie wypoczynkowym zaległym od 8 lipca jestem niestety.
Ja latam dość często do toalety, ale też piję dużo kawy. W sumie to się zastanawiam też czasem czy przez przypadek nie zaszłam w ciążę, ale mnie dość szybko zawsze mdłości dopadały (w obydwu przypadkach). Więc z jednej strony bym wolała dostać już @ żeby było łatwiej a w ogóle to muszę iść do gina żeby przepisał mi inne tabletki niż azalia, bo od prawie 3 tyg karmię tylko butlą.
Na dodatek będzie tak mało osób, że chyba właśnie w domu zrobimy... Moja rodzinka nie dotrze, bez wdawania się w szczegóły dlaczego.
Ale dobrze, ze Twoje się udały
Każda ciąża jednak inna... U mnie mdłości w pierwszej były dłużej i częściej niż w drugiej. Teraz może by wcale nie było