..aenye
Mama grudniowa'06
hehe, dziewczyny, Marma ma racje - kazda z nas jest inna, kazde dziecko jest inne i dlatego nie ma uniwersalnej listy rzeczy potrzebnych.
mi LEKO sie nie sprawdzily, nie lubilam ich uzywac, ciezko mi bylo wymanewrowac tym wokol kikutka - ja robilam roztwor spirytusu (jakos sie mieszalo z woda). i patyczkami do uszu szuralam po tym kikutku. ladnie zaschlo, ale w swoim czasie, tzn 10dni u obu - bez zadnych podraznien, krwawien etc.
termometr do wanny - przydatny na poczatek, ale po kilku dniach juz czulam, jaka woda. moi od razu woleli cieplejsza, ok. 39-40st, wyli wnieboglosy w chlodniejszej.
oslonki na sutki - u mnie obowiazkowe, juz mam nawet tak jak i dobry krem na nie - purelan.
laktator - od poczatku uzywalam, jak mialam mega opuchniete cycki, a mlody spal, to troszke sciagalam (tyle tylko, zeby poczuc ulge) - wiec teraz tez musze miec od razu ;-)
przewijak bardzo fajna rzecz na lozeczko - po kapieli ideolo, jak musisz wysmarowac malucha, ubrac, oczyscic itp, to nie trzeba sie schylac. w sumie nieduzy wydatek, a naprawde oszczedza kregoslup. mi przestal sie przydawac dopiero po ok 6-8 mies - wiadomo, od 2m nie bylo opcji, zeby dzieciaka zostawic samego na nim, ale do ubierania i przewijania byl super.
poniewaz jestem aktywna mama ;-) tzn lubie wylazic z domu, to lubie dzieciaczki tez tak ladniej ubrac ;-) wiec spodnie z takim grubym, bawelnianym sciagaczem na brzuchu, dresiki z kapturkiem, bluzki, body z krotkim i dlugim (po 3 min), jakies ladniejsze dzinsy czy sztruksy..
mi LEKO sie nie sprawdzily, nie lubilam ich uzywac, ciezko mi bylo wymanewrowac tym wokol kikutka - ja robilam roztwor spirytusu (jakos sie mieszalo z woda). i patyczkami do uszu szuralam po tym kikutku. ladnie zaschlo, ale w swoim czasie, tzn 10dni u obu - bez zadnych podraznien, krwawien etc.
termometr do wanny - przydatny na poczatek, ale po kilku dniach juz czulam, jaka woda. moi od razu woleli cieplejsza, ok. 39-40st, wyli wnieboglosy w chlodniejszej.
oslonki na sutki - u mnie obowiazkowe, juz mam nawet tak jak i dobry krem na nie - purelan.
laktator - od poczatku uzywalam, jak mialam mega opuchniete cycki, a mlody spal, to troszke sciagalam (tyle tylko, zeby poczuc ulge) - wiec teraz tez musze miec od razu ;-)
przewijak bardzo fajna rzecz na lozeczko - po kapieli ideolo, jak musisz wysmarowac malucha, ubrac, oczyscic itp, to nie trzeba sie schylac. w sumie nieduzy wydatek, a naprawde oszczedza kregoslup. mi przestal sie przydawac dopiero po ok 6-8 mies - wiadomo, od 2m nie bylo opcji, zeby dzieciaka zostawic samego na nim, ale do ubierania i przewijania byl super.
poniewaz jestem aktywna mama ;-) tzn lubie wylazic z domu, to lubie dzieciaczki tez tak ladniej ubrac ;-) wiec spodnie z takim grubym, bawelnianym sciagaczem na brzuchu, dresiki z kapturkiem, bluzki, body z krotkim i dlugim (po 3 min), jakies ladniejsze dzinsy czy sztruksy..