erba-ja z corka uzywalam elektrycznego, byl dobry i dzwiek usypial małą , uzywalam go tylko dlatego ze chodzilam do szkoly wiec potrzebowalam szybkiego zeby dziennie ok 3 butelek sciagnac. Teraz raczej nie zamierzam kupowac no chyba ze beda jakies klopoty z karmieniem, ktorych nie przewiduje. 13-scie lat temu nie mialam, nic nie cieklo itp. ale jak bedzie jednak potrzeba to kupie reczny, wydaje mi sie ze jak nie bedziesz wychodzic na dlugo z domu i z recznego bylas zadowolona to reczny wystarczy
reklama
erba-ja z corka uzywalam elektrycznego, byl dobry i dzwiek usypial małą , uzywalam go tylko dlatego ze chodzilam do szkoly wiec potrzebowalam szybkiego zeby dziennie ok 3 butelek sciagnac. Teraz raczej nie zamierzam kupowac no chyba ze beda jakies klopoty z karmieniem, ktorych nie przewiduje. 13-scie lat temu nie mialam, nic nie cieklo itp. ale jak bedzie jednak potrzeba to kupie reczny, wydaje mi sie ze jak nie bedziesz wychodzic na dlugo z domu i z recznego bylas zadowolona to reczny wystarczy
Wielkie dzieki za info
Myślę ze jednak zostane przy recznym odciagalam dla corci i nie bylo zle .
Dzieki za info
Erba Ja kupiłam sobie ręczny aventa używany na allegro i zapłaciłam 35 zł z przesyłką (gratis była paczka woreczków na pokarm i zaciski do woreczków) koleżanka taki miała i była bardzo zadowolona, więc myślę, że ja też będę
Laurka gratuluję udanych zakupów
Laurka gratuluję udanych zakupów
Dziewczyny, a czy któraś z Was lub Waszych znajomych nie kupowała nic w ciazy, tylko dopiero po urodzeniu dzidzi?
Wiecie, ja przez te wszystkie niepowodzenia jakoś nie mam ochoty nic kupować...jeszcze nie teraz. I chodzi tu o wszystko: łóżęczko, wózek, ubranka itd. Nie wiem, czy mnie rozumiecie...i tak się zastanawiam, ze przeciez można potem wysłac po to męża, rodziców, teściów... jak myslicie?
Wiecie, ja przez te wszystkie niepowodzenia jakoś nie mam ochoty nic kupować...jeszcze nie teraz. I chodzi tu o wszystko: łóżęczko, wózek, ubranka itd. Nie wiem, czy mnie rozumiecie...i tak się zastanawiam, ze przeciez można potem wysłac po to męża, rodziców, teściów... jak myslicie?
madziarkas
Fanka BB :)
Ja tam wole na spokojnie sama teraz powybierać co mi się podoba aby późnioej rozczarowania nie było, no i nie będę później obciążać rodzinki - na teściów tak nie mam co liczyć a moi rodzice bardzo chętnie ale wiem jakby to później wyglądało z rozliczeniem kosztów - za wszystko oni by zapłacili a ja tak nie chcę zwłaszcza że zbliża się weselicho mojej siorki i wiem że jej też chcą pomóc tak jak przy moim weselu
Ja też wolę sama pokupować, mój mąż powiedziałby, że nie wie jakie rzeczy będą mi się podobały, poza tym wózek i łóżeczko muszą sie przewietrzyć jeśli kupujesz nowe najlepiej kilka tygodni, bo śmierdzi nowością i maluszek musiałby to wdychać, a przede wszystkim koszty rozłoża sie na dłuzej, nie uderzą tak po kieszeni, a kupując powoli można trafic na niezłe okazje np na allegro, lub w second handach
Bachucha
Fanka BB :)
Mitaginka, moja koleżanka tak zrobiła, musiała leżeć dobre parę miesięcy, bała się to i w czasie ciąży "tylko" zrobiła rekonesans co i jakie potrzeba i dała spis mężowi - a ten w jeden dzień, po urodzenia dziecka kupił wszystko, co potrzebne na sam początek - przy czym jej szpital zapewniał maluszkowi ubranka, więc nie trzeba było brać własnych. Mówiła, że ubranek to i tak wyszło za dużo, bo sporo dostała od krewnych i znajomych przychodzących obejrzeć synka.Dziewczyny, a czy któraś z Was lub Waszych znajomych nie kupowała nic w ciazy, tylko dopiero po urodzeniu dzidzi?
Myślę, ze teraz są takie mozliwości, ze możesz powybierać wszystko w internecie czy w sklepach i pokazać mężowi, rodzicom co mają później kupić,a przed urodzeniem kupcie tylko najpotrzebniejsze rzeczy do szpitala.Ja jeszcze przed ciążą myślałam, że od razu jak się dowiem że jestem w ciąży to zacznę wszystko kupować,ale jakoś jak już byłam w ciązy to kupiłam tylko czapeczkę ,a z resztą postanowiłam poczekać.teraz juz bym zaczeła kupować,ale poczekam do stycznia bo teraz mamy sporo wydatków,ale myślę że najwięcej będziemy kupować luty-marzec-pod koniec marca chcę już mieć wszystko Ale myślę, że jak ktoś czeka z kupowaniem do porodu to w dzisiejszych czasach nie ma z tym problemu-w każdej chwili można iśc do sklepu i od ręki wszystko kupić.
reklama
mitaginka, wiem, że moi znajomi, którzy też nie chcieli zapeszać i kupować niczego przed porodem, wybrali się jakiś czas przed narodzinami dziecka do jednego ze sklepów i wybrali wszystkie rzeczy. Nie wiem, jak to dokładnie wyglądało, ale o ile się nie mylę sprzedawca zapisał sobie dosłownie wszystko: od takich drobnostek jak firma i kolor termometru do wody po wózek i łóżeczko. Dosłownie wszystko wybrali wspólnie i wpłacili zaliczkę. Była to taka deklaracja, że jeśli poród przebiegnie pomyślnie, to znajomy przyjdzie to wszystko odebrać. Tak też się stało. Jak tylko znajoma urodziła, to jej mąż pojechał do sklepu, wszystko odebrał i wpłacił resztę pieniędzy. Przy takiej kwocie zapewne w wielu sklepach można dostać duży rabat, a plusem jest to, że sama mogłabyś zadecydować co chcesz, w jakich kolorach, jaki model itp. Jedyny mankament byłby taki, że musielibyście znaleźć jakiś tani sklep w okolicy, który ma szeroki asortyment, no i uskładać pieniążki. Ja osobiście przesądna nie jestem pod tym względem, a przede wszystkim ciężko jest nam cokolwiek odłożyć z racji kilku większych kredytów. Dlatego łatwiej jest nam kupić wszystko stopniowo. Gdybym miała nieco więcej kasy, to kupowałabym jeszcze więcej, ale niestety na razie muszę zadowolić się drobiazgami. Na szczęście wózek i łóżeczko z akcesoriami mamy z głowy, bo moja mama i moi dziadkowie zadeklarowali się, że to kupią, a przecież to największy wydatek. Dlatego mam nadzieję, że zbyt dużo na resztę nie wydamy. Poza tym mnie te zakupy tak cieszą, co chwilę wszystko oglądam, dotykam, że nie chciałabym odbierać sobie tej przyjemności. Po narodzinach dziecka pewnie na takie rzeczy nie będę już miała czasu. Niedawno usłyszałam, że wszystko można kupić, ale wózka przed narodzinami nie wolno przyprowadzać do domu. Nie wiem co o tym myśleć i nie wiem czy się do tego dostosuję. W grę wchodzi jedynie przechowanie u kogoś, bo kupujemy 3w1 przez internet, a przecież dziecko musi mieć fotelik podczas powrotu ze szpitala do domu. A czas oczekiwania na przesyłkę wynosi ok. 14 dni, więc innego wyjścia nie będzie...
Podziel się: