reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kwietniowe mamy 2020

@Wiatraki, ja przez niecałe 3 tygodnie mięsa nie tknęłam.. a dziś zjadłam trochę spaghetti. Pomału chyba wracają mi moje smaki.

Od słodyczy też mnie odrzuciło.. a dziś w pracy mieliśmy małe święto i koleżanka przyniosła sernik. Stwierdziłam.., że skoro dobrze się czuję, to go zjem. Później było mi tak niedobrze.. teraz zresztą też [emoji25]
 
reklama
w ten poniedzialek bedzie 9+0/1 czyli wtedy kiedy poprzednio dowiedzialam sie ze serduszko przestalo bic, wiec pewnie dlatego stres jest, ost usg mialam we wtorek i bylo ok i gdyby nie moja historia to pewnie nie martwilabym sie tylko czekala do kolejnej wizyty a tak jest jak jest
przeżywam to samo... w poniedziałek pierwsza wizyta 7t5d. Do tego na sam koniec dnia, 18.45 i tak naprawdę niewiele się po tej wizycie spodziewam, bo jest na NFZ...
 
@Wiatraki, ja przez niecałe 3 tygodnie mięsa nie tknęłam.. a dziś zjadłam trochę spaghetti. Pomału chyba wracają mi moje smaki.

Od słodyczy też mnie odrzuciło.. a dziś w pracy mieliśmy małe święto i koleżanka przyniosła sernik. Stwierdziłam.., że skoro dobrze się czuję, to go zjem. Później było mi tak niedobrze.. teraz zresztą też [emoji25]
Oj tak, też bym coś zjadła a jak zjem, to mi niedobrze.
 
Powiem Wam, że śmieszna sytuacja, bo leżę i macam swój brzuch i rozmyślam...
Czy przez brzuch na tym etapie można czuć powiększającą się macicę? I co lepsze, czy ona może się powiększać tylko po jednej stronie? [emoji849][emoji848]
Bo ja czuję takie spulchnienie, ale tylko po lewej stronie [emoji848] ale też nie mam pewności, czy to w ogóle macica, czy co to może być [emoji16]
 
U siebie nie zaobserwowalam. Za to czuje że mi żołądek spuchl bo pod zebrami jest wypukły. Wciąż czuć w nim dyskomfort, jakiś ucisk, mdłości nie mijają i ciągle mi się odbija...wam też?
Wczoraj nie wiedząc już co bym mogła zjeść, zamówiłam sushi z pieczonym łososiem i powiem, że weszło. Chyba będę częściej jadła.
Boję się do pracy wracać z tymi dolegliwościami nowymi. Aż płakać mi się chce bo to dodatkowy stres. Budzę się i już bol zoladka... masakraaa.

@nnat. powiedziałaś wczoraj szefom ?
 
@Wiatraki, ja przez niecałe 3 tygodnie mięsa nie tknęłam.. a dziś zjadłam trochę spaghetti. Pomału chyba wracają mi moje smaki.

Od słodyczy też mnie odrzuciło.. a dziś w pracy mieliśmy małe święto i koleżanka przyniosła sernik. Stwierdziłam.., że skoro dobrze się czuję, to go zjem. Później było mi tak niedobrze.. teraz zresztą też [emoji25]
Chcialaby żeby mnie od słodyczy odrzucili, A ja nic innego mogłabym nie jeść :oops:
 
U siebie nie zaobserwowalam. Za to czuje że mi żołądek spuchl bo pod zebrami jest wypukły. Wciąż czuć w nim dyskomfort, jakiś ucisk, mdłości nie mijają i ciągle mi się odbija...wam też?
Wczoraj nie wiedząc już co bym mogła zjeść, zamówiłam sushi z pieczonym łososiem i powiem, że weszło. Chyba będę częściej jadła.
Boję się do pracy wracać z tymi dolegliwościami nowymi. Aż płakać mi się chce bo to dodatkowy stres. Budzę się i już bol zoladka... masakraaa.


Mi sie tez odbija i trwa to chyba od 6tc, ale to podobno normalne. Co do sushi to uwielbiam i w czasie ciazy tez dosyc czesto je jem - zawsze z pieczonymi rybami. Mam wrazenie, ze bardzo mi sluzy.
 
Cos zle minsie wpisalo:
"Mi sie tez odbija i trwa to chyba od 6tc, ale to podobno normalne. Co do sushi to uwielbiam i w czasie ciazy tez dosyc czesto je jem - zawsze z pieczonymi rybami. Mam wrazenie, ze bardzo mi sluzy."
 
Jeju moja najgorsza noc odkąd jestem w ciąży. Mam okropne zaparcia a w nocy dostałam takiej biegunki że myślałam że już urodze. Do tego córka robi się chora, w nocy gorączka więc a to syrop a to piciu i tak było całą noc "mama piciu, mama tamto , mama sramto ". Nasza dwulatka praktycznie od urodzenia śpi z nami ( wiem to chyba była moja największa porażka w tak krótkim macierzyństwie, że ją tego nauczyliśmy) i nie mam pojęcia jak ją tego oduczyć. Kupiliśmy jej już takie większe łóżko, które stoi koło naszego i jak zaśnie to ją przerzucam do swojego łóżka, ale po jakiś 3-4 godzinach budzi się i jest płacz i ją spowrotem przerzucam do nas i tak co noc od 3 miesiący. Boję się już jak to będzie jak urodzi się kolejne dziecko a Ona dalej będzie z nami spać
 
reklama
Jeju moja najgorsza noc odkąd jestem w ciąży. Mam okropne zaparcia a w nocy dostałam takiej biegunki że myślałam że już urodze. Do tego córka robi się chora, w nocy gorączka więc a to syrop a to piciu i tak było całą noc "mama piciu, mama tamto , mama sramto ". Nasza dwulatka praktycznie od urodzenia śpi z nami ( wiem to chyba była moja największa porażka w tak krótkim macierzyństwie, że ją tego nauczyliśmy) i nie mam pojęcia jak ją tego oduczyć. Kupiliśmy jej już takie większe łóżko, które stoi koło naszego i jak zaśnie to ją przerzucam do swojego łóżka, ale po jakiś 3-4 godzinach budzi się i jest płacz i ją spowrotem przerzucam do nas i tak co noc od 3 miesiący. Boję się już jak to będzie jak urodzi się kolejne dziecko a Ona dalej będzie z nami spać
Nasza córka ma 21miesiecy od ok 2 miesiaca zycia śpi sama w swoim pokoju bo tak to ja spałam z nią w pokoju tylko na innym łóżku. Spala ładnie całe noce. Jak płakała bo ząbki szły to po prostu do niej przychodziłam. Od 13 miesiąca życia ma własne łóżko. Pierwsze parę dni bała się bo barierek nie miało i co jakiś czas nogi jej spadały ale kladlismy na ziemię gruba kołdrę i poduszkę żeby jej się nic nie stało.
Możliwe że i wy musicie być bardziej konsekwentni w działaniach i przyzwyczai się do samodzielności. Jak płacze to podejsc utulic i odłożyć do jej lozeczka
 
Do góry