reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kwietniowe mamy 2020

reklama
Zakochałam się w tym zestawie, ale największy rozmiar to 74, a Klusek już teraz taki nosi, ma dużo ubrań w tym rozmiarze, więc niby nie potrzebuje następnego, ale ten żółty kolor do mnie mówi i nie wiem czy kupić czy nie. :D Mogłabym kupić dla nowego bobasa, ale czekać rok żeby założyć takie śliczności to mi szkoda. :D

kubuś.jpg
 
Ostatnia edycja:
Ja myślę, że stres dostajemy w pakiecie z ciążą. Taki "urok" bycia mamą ;) W ciąży stresujemy się czy w brzuszku wszystko w porządku, a potem będziemy się martwić o bobasa. Ja staram się robić wszystko, żeby walczyć ze stresem bo wiem, że nie jest to dobre dla maluszka. Plamienia potraktowałam jako kolejny objaw ciąży i już nie wpadam w panikę przy każdej plamce. Mam też lekarza, który po każdej wizycie nastraja mnie tak optymistycznie, że starcza do następnej ;) A w domu staram się robić wszystko, aby tylko nie myśleć o ciążowych dolegliwościach ( wiem nie jest to łatwe gdy wisisz nad toaletą, mnie na szczęście to omija) Ponieważ mam dużo odpoczywać to oglądam dużo komedii, serialów, komediowych, kabaretów,słucham wesołą muzykę, która wprawia mnie w dobry nastrój, czytam książki ( wybieram tylko takie, przy których można się pośmiać), uczę się języków obcych, chcę też wrócić do szydełkowania i haftowania, bo te moje pasje zawsze mnie uspokajały. Czasem nie jest łatwo, bo są dni gdy jestem nie do życia, ale grunt to się nie poddawać :) A Wy jakie macie inne sposoby walki z ciążowym stresem?

U mnie podobnie: ksiazki, filmy, wrocilam do nauki francuskiego, medytacja, cwiczeniaoddechowe, delikatna joga, rozmowa z rodzina I przyjaciolmi.
 
Dziewczyny jesteście niesamowite. 1.5 H zajęło mi nadrabianie zaległości [emoji23]
Ja od paru dni się nie udzielałam bo miałam ciężki czas. W niedzielę zaczęłam krwawić, ale jakiś cud się stał, że mój ginekolog był na IP. Zbadał mnie i okazało się, że zaczęła odklejać się kosmówka. Jako, że duphaston już jem 3x1 to kazał tylko leżeć i posłał mnie do domu (całe szczęście on nie lubi swoich pacjentek trzymać w szpitalu, bo wie, że się denerwują). Wczoraj wieczorem znów byłam na IP, bo kazał przyjechać na kontrolę. Kosmówka się przykleiła!! Ale radość. Dzidzi jeszcze nie widać. Niby już 7+2 ale lekarz obstawia późniejsza ciążę. Wszystko w ciągu tych dwóch dni ładnie urosło. Ja też obstawiam późniejszą, bo jak zrobiłam betę w 10 dniu po owulacji to wyszło, że w ciąży nie jestem. A test wyszedł pozytywny dopiero 2 dni po spodziewanej miesiączce. Mimo tych przeżyć z krawawieniami (bo to już 3 raz) jakoś jestem pozytywnej myśli! I tego też Wam życzę!
 
Ja myślę, że stres dostajemy w pakiecie z ciążą. Taki "urok" bycia mamą ;) W ciąży stresujemy się czy w brzuszku wszystko w porządku, a potem będziemy się martwić o bobasa. Ja staram się robić wszystko, żeby walczyć ze stresem bo wiem, że nie jest to dobre dla maluszka. Plamienia potraktowałam jako kolejny objaw ciąży i już nie wpadam w panikę przy każdej plamce. Mam też lekarza, który po każdej wizycie nastraja mnie tak optymistycznie, że starcza do następnej ;) A w domu staram się robić wszystko, aby tylko nie myśleć o ciążowych dolegliwościach ( wiem nie jest to łatwe gdy wisisz nad toaletą, mnie na szczęście to omija) Ponieważ mam dużo odpoczywać to oglądam dużo komedii, serialów, komediowych, kabaretów,słucham wesołą muzykę, która wprawia mnie w dobry nastrój, czytam książki ( wybieram tylko takie, przy których można się pośmiać), uczę się języków obcych, chcę też wrócić do szydełkowania i haftowania, bo te moje pasje zawsze mnie uspokajały. Czasem nie jest łatwo, bo są dni gdy jestem nie do życia, ale grunt to się nie poddawać :) A Wy jakie macie inne sposoby walki z ciążowym stresem?
O właśnie, stres w pakiecie. Ja zazdroszczę tym, które potrafią radzić sobie ze stresem, na mnie czasami strasznie to działa i puls mi skacze [emoji53] ale od kiedy jestem w ciąży nie pozwalam sobie na takie coś.
Dużo mi daje też to, że o ciąży wie tylko mąż i moja mama. Chcę żeby tak było jak najdłużej, bo to daje mi spokój, nikt nie dopytuje co chwilę jak się czuje i co u nas.
I sama jakoś nie rozmyślam za bardzo na temat mojej ciąży, w której do tej pory nie czuję się, że jestem [emoji16] to dla mnie nadal takie odrealnione [emoji23]
Dostałam po tyłku w zeszłym tygodniu z mdłościami i brakiem apetytu, a wręcz wstrętem do jedzenia, ale teraz jest już dobrze, więc już zapomniałam o wszystkim [emoji16] wróciłam do życia i dobrze mi z tym
Zakochałam się w tym zestawie, ale największy rozmiar to 74, a Klusek już teraz taki nosi, ma dużo ubrań w tym rozmiarze, więc niby nie potrzebuje następnego, ale ten żółty kolor do mnie mówi i nie wiem czy kupić czy nie. :D Mogłabym kupić dla nowego bobasa, ale czkać rok żeby założyć takie śliczności to mi szkoda. :D

Zobacz załącznik 1018248
Ale czaderskie! [emoji7] Ja bym kupiła [emoji16]
 
@cmla @Karolajna33 a co z innymi objawami? też wam przechodzą? ja jestem 8+5 i mam schizy, że to za wcześnie

Tak jak wspomniałam - piersi bolą ale wieczorami i są wtedy bardziej nabrzmiałe. Senność została. Pryszcze, które przyszły z początkiem ciąży zostały :p Kłucie w brzuchu się jeszcze zdarza. Szybsze męczenie też. No i szybciej się najadam - chyba się tam pokurczylo trochę :p
Ale jakoś troszkę więcej energii od kilku dni się pojawiło :) Myśle, ze to normalne, ze z czasem po prostu czujemy się lepiej :)

W tej ciąży od początku mam jakąś spokojniejszą głowę, jakos mam dobre przeczucia.... W poprzedniej, pierwszej - poronionej, gdzie nie wiedziałam dużo i nie wiedziałam, ze poronienia są tak częste, już od początku byłam niespokojna, ciagle miałam jakieś obawy, ale w sumie nie wiem jakie, bo nic nie wiedziałam na ten temat! Dlatego mam ogromną nadzieje, ze wszystko jest dobrze :)
 
U mnie podobnie: ksiazki, filmy, wrocilam do nauki francuskiego, medytacja, cwiczeniaoddechowe, delikatna joga, rozmowa z rodzina I przyjaciolmi.

I ja matę do jogi wyciągnęłam z myślą, ze może dziś to ten dzień, aby wrócić [emoji38] A skąd uczysz się francuskiego? Masz coś sprawdzonego? My pewnie do dzidzi będziemy już od samego początku po francusku mówić, bo mąż jest Francuzem, wiec chciałabym i ja sobie coś przypomnieć i się pouczyć [emoji4]
 
reklama
Zakochałam się w tym zestawie, ale największy rozmiar to 74, a Klusek już teraz taki nosi, ma dużo ubrań w tym rozmiarze, więc niby nie potrzebuje następnego, ale ten żółty kolor do mnie mówi i nie wiem czy kupić czy nie. :D Mogłabym kupić dla nowego bobasa, ale czkać rok żeby założyć takie śliczności to mi szkoda. :D

Zobacz załącznik 1018248
Gdzie to wyczaiłaś? Cudne
 
Do góry