reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kwietniowe mamy 2020

reklama
Sysiq ja w środę miałam 4600 :), co do poronienia to wtedy beta nie rosnie, jak jest duża to będzie powoli spadać chyba ze był zabieg to w ciągu doby spadnie do zeta, tak mi tłumaczył lekarz przy poprzedniej ciąży - tej straconej, dlatego teraz robię tak często betę żeby widzieć czy wszystko Ok chociaż strach jest i pewnie będzie trochę mniejszy po 12 tygodniu a zniknie zupełnie po 8 m-cach
 
Cześć. Czytam Was od jakiegoś czasu, ale moje czarnowidztwo nie pozwalało się tu zapisać. Teraz już mam więcej odwagi, bo wczoraj byłam na usg, 7 +1, jest serduszko, tętno 147. Termin porodu na 9.04. Ciągle jeszcze podchodzę do tego bardzo sceptycznie, bo ta ciąża kosztowała mnie mnóstwo walki.
 
Cześć. Czytam Was od jakiegoś czasu, ale moje czarnowidztwo nie pozwalało się tu zapisać. Teraz już mam więcej odwagi, bo wczoraj byłam na usg, 7 +1, jest serduszko, tętno 147. Termin porodu na 9.04. Ciągle jeszcze podchodzę do tego bardzo sceptycznie, bo ta ciąża kosztowała mnie mnóstwo walki.
Witamy. Gratuluję i życzę powodzenia. I dobrych myśli [emoji4]
 
Dziewczyny musiałam najpierw dojechać do domu i ogarnąć własne myśli... Generalnie i dobrze i niedobrze. Wizyta porażka, moja noga już tam nie postanie nigdy więcej, nie wiem skąd te dobre opinie na temat tej lekarki w kwestii prowadzenia ciąży.

Dobra wiadomość: Zarodek jest prawidłowo zagnieżdżony i ma 2,5 mm [emoji3059] kamień z serca, jak tylko zobaczyłam mojego kropka zakochałam się na maxa [emoji3590]
Zła wiadomość: mam torbiel na prawym jajniku 3,8 mm [emoji26]

Pierwsze co wychwyciła ciążę, ale przejechała dalej i znalazła na prawym jajniku tą torbiel. Pytam czy to groźne i może zagrażać ciąży, a ona, że trzeba obserwować. Pytam skąd to się wzięło, ona, że tak się czasami dzieje. No nic, zmierzyła zarodek, pyta kiedy ost @, mówię kiedy i kiedy była owulacja. Wyszło, że niby ok, ciąża 5+5. Serca nie ma jeszcze. Zlazłam z tego fotela, usiadłam przy biurku, ona daje mi zdjęcie i mówi, że można się umówić za tydzień lub dwa to zobaczymy czy jest serce. I to wszystko, nawet badań nie zleciła [emoji50] no to mówię jej, że mam listę pytań jeszcze, wiecie na początek typu co mam suplementować i wgl, potem jej mówię, że jestem wegetarianką, ona na to że trzeba będzie mnie obserwować. Pytam o te badania, czy nie muszę jakiś zrobić, a ona tylko czy kiedyś miałam problemy z tarczycą, mówię, że nie, ale wolałabym to sprawdzić to mi wpisała łaskawie tsh. No to drążę dalej i mówię, że może morfologię od razu też, z łaską wpisała. Pytam czy żelaza nie powinnam oznaczyć skoro jestem wegetarianką, a ona, że to sprawdzimy dopiero jak morfologia wyjdzie źle. No i najważniejsze, pytam co z pracą, czy to nie zagraża skoro w chemii pracuję, na to ona mi, że ona nie wie gdzie ja pracuję i mam iść do lekarza medycyny pracy, no i dopiero jak on stwierdzi, że to może mi zagrażać to ona wystawi zaświadczenie... No ręce mi opadły. Mąż na szczęście czekał na korytarzu, poszłam do auta i się pobeczałam. Kurde no brzmi jak opowieść z nfz, a to prawie prywatnie.

No nic, trzeba działać. Mam torbiel- leków nie dała bo jestem w ciąży i trzeba czekac niby. Czy któraś z Was się z tym spotkała żeby ktoś miał torbiel w ciąży? Co dalej? Leżeć? Oszczędzać się?

Czy ktoś zna jakiegoś dobrego lekarza z Poznania godnego polecenia?

Ogólnie też wpisałam się u mnie na nfz (tak, nic gorszego mnie chyba nie czeka) na 9 września, ale to za długo. Musi mi ktoś potwierdzić i powiedzieć co dalej jak najszybciej, dzisiejszej wizycie totalnie nie ufam.
Kurczę czyli nie wystawiła Ci wogole zaswiadczenia ani zwolnienia? Co za lekarze... To ja już się martwię co będzie u mnie.... Cholera..[emoji849]
 
@paola425 doczytałam co tam u ciebie - tez jestem z Poznania i ja ciąże prowadzę u dr Jakuba Kasprzaka - sympatyczny facet. Z niczym nie robi problemu. Jedynie badania opłacasz sama bo on na badania skierowań nie daje. Ale „obsługa” kompletna. Polecam.
 
Cześć. Czytam Was od jakiegoś czasu, ale moje czarnowidztwo nie pozwalało się tu zapisać. Teraz już mam więcej odwagi, bo wczoraj byłam na usg, 7 +1, jest serduszko, tętno 147. Termin porodu na 9.04. Ciągle jeszcze podchodzę do tego bardzo sceptycznie, bo ta ciąża kosztowała mnie mnóstwo walki.
Hej, gratulacje [emoji3059] i trzymam kciuki żeby było wszystko w porządku [emoji110]
Kurczę czyli nie wystawiła Ci wogole zaswiadczenia ani zwolnienia? Co za lekarze... To ja już się martwię co będzie u mnie.... Cholera..[emoji849]
No właśnie nawet zaświadczenia o ciąży nie dostałam [emoji849] masakra...
@paola425 doczytałam co tam u ciebie - tez jestem z Poznania i ja ciąże prowadzę u dr Jakuba Kasprzaka - sympatyczny facet. Z niczym nie robi problemu. Jedynie badania opłacasz sama bo on na badania skierowań nie daje. Ale „obsługa” kompletna. Polecam.
Ooo mąż mi wczoraj go wyszukał też [emoji16] jest wysoko w jakimś rankingu z lipca tego roku [emoji16] tylko, że pracuje w Raszei, planujesz tam rodzić?
 
Cześć, czuje się podobnie. Wczoraj też straciłam chęci udzielania się na forum.
Dobra wiadomość, że jesteś po wizycie i jest ok :) na pewno trochę spokojniejsza a co się dzieje, że do końca jesteś sceptyczna ?
Cześć. Czytam Was od jakiegoś czasu, ale moje czarnowidztwo nie pozwalało się tu zapisać. Teraz już mam więcej odwagi, bo wczoraj byłam na usg, 7 +1, jest serduszko, tętno 147. Termin porodu na 9.04. Ciągle jeszcze podchodzę do tego bardzo sceptycznie, bo ta ciąża kosztowała mnie mnóstwo walki.
 
reklama
Hej, gratulacje [emoji3059] i trzymam kciuki żeby było wszystko w porządku [emoji110]No właśnie nawet zaświadczenia o ciąży nie dostałam [emoji849] masakra... Ooo mąż mi wczoraj go wyszukał też [emoji16] jest wysoko w jakimś rankingu z lipca tego roku [emoji16] tylko, że pracuje w Raszei, planujesz tam rodzić?

Tak :)
Prowadziłam u niego cała te ciąże (dzis 39+2tc) i polecam każdej. Moja znajoma prowadzi u niego druga ciąże, tez sobie chwali. Nie wydziwia, sympatyczny, pośmieje się, doradzi.
 
Do góry