I tak to właśnie jest ze zwierzakami, nigdy nie wiadomo jakie to zwierze będzie. My nie mamy żadnego, bo uważamy że mieszkanie nie jest odpowiednie. Choć ja marzę o kocie brytyjczku krótkowłosym, mąż zaś o pidbulu. Ale to chyba dopiero na emeryturze, jak się może kiedyś wybudujemy.
Moja przyjaciółka za to ma owczarka niemieckiego, ma już 7 lat. Mieszkają w bloku. Choć pies stary, a raczej ona, to kompletnie nieokrzesany. I w domu dłużej niż na 12 h nie można go samego zostawić. Nigdzie nie moga z tym psem ani bez niego whjechać na dłużej, bo nikt sie nim nie zaopiekuje ze względu na jego charakter i brak podporządkowania.