reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

Nie dałam rady wejść wczoraj na bb. Szlag by trafił, mam 3 dni wolnego (bo ja pracuję w domu przy kompie), miałam na dziś fryzjera i mnóstwo planów i wszystko szlag trafił. Umieram na zatoki, leczę je jakoś domowo, ale noc w 90% nieprzespana:dry: masakra tak teraz chorować. Jak do jutra nie przejdzie choć trochę, to będę musiała się wybrać do lekarza, no jeszcze tego brakuje.
Czytam o Waszych bólach i obawach... ciekawe, w jakiej kolejności nas czekają rozpakunki :-D ja już mam wszystko przygotowane dla córci, jeszcze tylko coś nie może dojść przewijak i wózek :confused: dawno dość kupione, ale przewijak koleś robi na zamówienie, a z wózkiem mają kilka dni na zrobienie wysyłki, no więc czekamy.
Dziś miałam wielkie plany: zakupy kosmetykowe po fryzjerze itp. No ale dalszy areszt domowy (a ja od 27 tc leżałam :dry:), zresztą nawet nie bardzo mam siłę przy tych zatokach. Męża dziś posyłam po sinupret.
anila, super, że tak na końcówce tryskasz energią. Też bym tryskała chętnie.
Phelania, korzystaj z drzemki, jeśli tylko możesz. Ja też planuję, ale mi się ciężko usypia w dzień.
Smile, i jak tam?
Ilonka, trzymaj się dzielnie! Czy jesteś ostatnią bliźniakową mamą z kwietnia, która jeszcze w komplecie?
PS -zginąć można z nadrabianiem Waszych postów :-D
 
reklama
Jejku.. jak ja bym chciała, żeby mi się chciało tak mocno jak mi się nie chce...
Nic mi się nie chce. Z rana zawiozłam Tosię do przedszkola, zrobiłam zakupy (znowu wydałam kupę kasy i nie wiem na co?:confused:), nastawiłam krupnik i leże. A w planach miałam prasowanie. Kiedyś trzeba zacząć, szczególnie że trochę się przeraziłam wczoraj jak policzyłam, że już nie całe trzy tyg mi zostały, a tu jeszcze święta po drodze.
Jak włączyć ten syndrom wicia gniazda? Bo mi by się przydał;-)
 
katarinna - ja wczoraj też sobie zdałam sprawę, że to TYLKO 3 tygodnie. ja nie wiem czy nawet jak zrobię wszystko co zaplanowałam to będę tak w 100% przygotowana. chyba nie da się na to przygotować, a ja z tych co wszystko planują:-D na wszystko mam haromonogramy i zestawienia - w pracy mnie za to nienawidzą:-D:-D
 
Ja to stwierdziłam wczoraj że syndrom "wicia gniazda" to mit:-D

Moje podłogi mnie potrzebują jak to napisała Bishopka. Ale nie tylko one... bo jeszcze brudne naczynia, rozmrożony schab na obiad i pewnie jeszcze mnóstwo innych.

Pscółka
Ty sobie zdałaś sprawę, że t tylko 3 tyg a ja wczoraj zdałam sobie sprawę, że to może być już. Ustawiłam już teścia w pogotowiu z telefonem, gdy K. będzie w pracy.
 
Bishopko trzymam kciuki za wizytę:-D

ja dokonałam ostatnich zakupów wczoraj i dziś na allegro;) kupiłam podgrzewacz do butelek z funkcją sterylizacji i laktator:-D nastawiłam ostatnie już pranie i jutro pakuje torbę do szpitala:-D i siedzę na czterech literach i czekam na mojego Maluszka:-D pozytywnej energii życzę
 
ale zrobiłam mojego M w trąbę :-) cały dzień się do niego nie mogę dodzwonić żeby zapytać go o której i czy w ogóle mam przyjechać po niego do pracy. W końcu zadzwonił pół godz temu i pyta co się stało bo miał wyciszone dzwonki i zobaczył 50 połączeń nieodebranych ode mnie. Ja na to że już w szpitalu czekam na cc i cały dzień próbuje się dodzwonić :-D on zamarł i głosikiem piskliwym do mnie co tak szybko i że w takim razie co ma mi przywieżć do szpitala :-D a ja na to że żartuje. Po skończonej rozmowie szef M zadzwonił do mnie co ja takiego mu zrobiłam bo jest blady jak ściana :-D

a ja dziś lenia mam jak cholera, wstałam dziś tylko po to żeby Doti zawieżć do przedszkola, wyspowiadać się przed porodem i świętami i pozapłacać rachunki.... łóżko nie pościelone, zlew pełen garów.....koszmar...dobrze że mam mamusie to posprzątała bo muszę leżeć przed wizytą u gina bo inaczej mnie do szpitala skieruje :baffled:
co do wicia gniazda i przypływu energii tou mnie różnie - raz mam mega energię a raz lenia jak dziś. a czasem z nudów to ja już jeżdżę meblami po pokoju bo mnie ciągła monotonia przeraża :szok:, nawet dokończyłam robotę papierkową którą kiedyś tam zaczęłam :baffled:
dziewczyny nie tylko u was podłogi proszą sięo mycie..u mnie też..ale zamierzam M powiedzieć żeby umył bo ja nie dam rady;-)
 
Tasia - ja w czwartek odstawiam magnez, więc może zacząć się dziać, ale ja psychicznie nie nastawiam się na wcześniejszy poród. Wolę być zaskoczona niż rozczarowana, ot tak moja życiowa dewiza;-)
 
kasiek- faceci nie są odporni, bądż delikatna, hahaha:-D biedaczek, musiał się nieżle przerazic:tak:
ja wczoraj miałam torbę pakować i nic z tego nie wyszło. dziś postaram się to zrobić, mam nadzieję że mi się uda:-)
 
reklama
Jeśli chodzi o ZUS to jeśli się ma zwolnienie leżące tomożna wyjść tylko do lekarza lub zrobić badania a tak to powinno się leżeć. A o kontroli nie powiadamiają bo a nóż uda się jakąś ciężarną przyłapać i wstrzymać jej zasiłek - kasa w Zusie zostaje ...


Ja byłam dzisiaj ściąć włoski Markowi. Ale się z niego duży chłopak zrobił, już nie taki dzidizuś :szok:
 
Do góry