majra ja też mam ten problem, że w nocy brzuch mi mocno twardnieje, ale dziś mnie dokładnie przebadali i jest wszystko w porządku. Lekarz mi wytłumaczył, że to może być fizjologiczne, ze względu na powiększającą się macice, która zwłaszcza teraz (do 32 tyg) będzie się intensywnie powiększać, oraz jednak spowolnioną pracę jelit (no a w nocy jeszcze bardziej mamy spowolniony metabolizm). To jakby powodowało, że w brzuchu robi się ciasno i jest uczucie takiego twardego brzucha (nie musi to oznaczać skurczy). Powiedział mi też, że dopóki taki stan nie utrzymuje się cały czas, nie towarzyszy temu silny ból, ani krwawienie czy utrata płynu owodniowego to nie jest to raczej groźne. Wiadomo każda z nas jest inna, dlatego jeżeli będzie się to powtarzało i będzie martwiło, warto udać się do szpitala. Jednak uspokaja.
Co do filmów ja uwielbiam film siedem dusz, też zawsze ryczę na nim. Za horrorami nie przepada.
Mój mąż powiedział, że będzie przy porodzie, no ale zobaczymy.
Dołączam do forumowych andrzejek, choć jednak P. nie pojechał dziś, jedzie jutro to jest jakby niobecny. Do tego tak mnie denerwuje, że już mam dość i żałuję, że nie pojechał.
Co do filmów ja uwielbiam film siedem dusz, też zawsze ryczę na nim. Za horrorami nie przepada.
Mój mąż powiedział, że będzie przy porodzie, no ale zobaczymy.
Dołączam do forumowych andrzejek, choć jednak P. nie pojechał dziś, jedzie jutro to jest jakby niobecny. Do tego tak mnie denerwuje, że już mam dość i żałuję, że nie pojechał.