Dotkass...... Po pierwsze chyba zacznę unikać Twoich postów, wczoraj musiałam jechać do sklepu po śliwki w czekoladzie, bo 'ktoś' mnie to zainspirował, a teraz piszesz o plackach....... MMmmmmmmm...... Wsiadam w samochód i jadę do Ciebie!!!! (no chyba że dziewczynom udała się ta teleportacja ze studzienek, dajcie znać, bo będzie szybciej
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
).
Porządki świąteczne też mnie czekają, a mam 130m2 więc już nie mogę się doczekać.... ale to od jutra
ankzoc, Kurcze i wczoraj myślałam o Twojej wizycie i dziś pierwsze co szukałam info o tym..... Wkurzające że za wszystko musisz płacić, tak właśnie działa nasza super służba zdrowia!!!
Mój P całe wieki nie był u lekarza, więc zmusiłam go żeby zrobił podstawowe badania kontrolne (mocz i mofro, bo nie robił chyba z 5 lat) i stwierdził, że jak ma z pracy brać REMUa, szukać i rejestrować się w przychodni, potem iść do lekarza po skierowanie, to po prostu poszedł do punktu pobrań i zapłacił za te badania. Gorzej jak trzeba do specjalisty i albo masz opcję czekać pół roku, albo wydać kupę kasy na wizytę + badania......
Margot, my w tym roku robimy prezenty świąteczno - urodzinowe dla mojej siostrz3nicy i siostrzeńca P. Oboje są z grudnia, więc połączyliśmy jedno z drugim, dorosłym nie robimy, tak się umówiliśmy. Sobie może zrobimy jakiś wspólny prezent 'do domu'.
Tiramissu trzymam kciuki za wizytę!!!
Ewafoto witaj w gronie 'leniuchów', powiem Ci, że początki są ciężkie, ale potem jakoś człowiek się przyzwyczaja, tymbardziej że to tylko takie chwilowe leniuchowanie
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Gratuluję 24 tygodnia!!!! Ale zleciało
Ja dzisiaj mam mega zabiegany dzień- rano pojechałam na badania (krew i mocz) i po raz pierwszy w życiu, zasłabłam
![zawstydzony :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/embarrassed.gif)
. Krwi nie było dużo, ale po pobraniu zaczęła lecieć jak szalona (nie wiem, może dlatego, że cały czas biorę acard) i mi się słabo zrobiło, musiałam się położyć i dojść do siebie.....
Potem skoczyłam na zakupy, teraz na szybkiego pranie, obiad, potem lecę do weta z psiakiem (szczepienia + znowu się drapie jak szalony, ma skazę białkową i chyba coś go znowu uczuliło), a wieczorkiem na jogę.
Uffff dużo tego, ale może lepiej, bo nie będę się użalać nad sobą w domku
Miłego dnia życzę!!!!!