reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

majra, dziekuje

no zwykle tak jest, ze atakuje tylko jedna strone i nie przekracza lini pasa.... ale co z tego jak moze byc po obydwu stronach i nie tylko na lini pasa :cool:

juz trzeci dzien sie tawysypka utrzymuje, stosowalam rozne masci do lagodzenia i na uczulenie i nic :-( ale jedno pocieszajace to to ze w ogole mnie nie boli i w zasadzie nie swedzi... a przy polpascu podobno jest i bol i swedzenie\
 
reklama
majra ja o tym wiem ze za rodzinny się nie płaci, ale co poradzić mam??? Jak coś to potem specjalnie będą sie tak zajmować żeby było bardziej boleśnie i dłużej a do innego szpitala mam ponad 60 km a tu 12 zresztą po pierwszym porodzie to i tak chyba bym nie chciał żeby mąż był przy tym, przy nim zawsze miękne rozczulam się nad sobą a tak to dzielna i silna kobietka jestem

ehh wiesz co dla mnie to jest nadal nienormalne ze nie zapłacisz to cie bedą gorzej traktować,.... eh POLSKA
tak samo jak idziesz do lekarza na nfz to uj ci nic nie powiem a idziesz prywatnie to godzine siedzisz bo wszystko wyjaśnia.. no vchyba ze sie trafi na jakiegoś na prawde lekarza z powołania
 
Dzień dobry

Shy
- zwolnij!!!! Moj tez nie chciał być przy porodzie na poczatku- daj mu czas- za wcześnie na takie rozmowy! Po czym maluszek rósł w brzuszku, on dotykał brzusia, mała kopała, wierzgała, chodziliśmy na USG, dodatkowo wszędzie dookoła nagonka że partner mam być przy porodzie, że to wsparcie i w ogóle, ze w każdej chwili może wyjść, że ma stac przy głowie, nie musi nic oglądać itd (mojego M nie rusza kwestia medyczna po po studiach medycznych jest, ale nie chciał mnie "tam" takiej oglądać)..no i nagle sam stwierdził, że chce być przy porodzie i mnie wspierać:szok::tak:-radośc dla mnie była ogromna, ze się zdecydował...niestety marzenia o wspólnym porodzie w 8m-cu rozwiali okuliści i zalecili cc:eek::confused2::sorry: i tyle se wspólnie porodziliśmy:sorry: W każdym razie daj chłopu czas- niech się najpierw oswoi i niech dotrze do niego że maluch tam jest na prawdę- niech go poczuje i pokocha...a może też zmieni zdanie czego życzę!:tak:

Dorotka- nie smutkaj i nie zamyślaj się tak bo myśliwym zostaniesz;-) jest dużo czasu i zobaczysz jak będzie bliżej terminu. Może sytuacja sama się rozwiąże. Ja się już nauczyłam żeby na zapas się nie martwić. Z resztą jak piszesz Mama będzi ena Wilkanoc więc problem z głowy:tak:

Królewna- mleko już?!:szok:wow!:szok:;-) CO do pokoiku, to ja równiez nie muszę urządzać- jedynie dodatkowe łóżeczko wstawić...choć zastanawiam się czy od poczatku maluchy razem czy maleńśtwo z nami, żeby Julci nie budziło?:cool:

Co do krakowskich spotkań to ja też się piszę na jakąś T czy kofi na rynq :-)

I tka nadrabiam Was i nadrabiam od rana i ogarnąć sie całkiem nie moge bo mała co chwila coś chce i zapominam co miałam napisać...:eek:

Notka- kciuki zaciśnięte- może to po prostu uczulenie. Ja miałam w pierwszej ciąży PUPPP -przerąbana sprawa- a zanim krakowskie konowaly lekarze to zdiagnozowali to nawet toczen podejrzewali a ja zawału dostawałam ze strachu że małej może coś zaszkodzić:wściekła/y::no: Okazała sie swędząca pierdoła nie zagrażająca dziecku a ja miałam 3 tyg stresu koszmarnego.

Dziewczyny na prenatalnych-
powodzenia!!!!!!!!!!

To tyle brzuchatki bo mała artystka ścienna wzywa i balaga o zabawe wspólną;-)
Dzięki za rady co do tych fresków na ścianie;-)
 
Hej :-)

jestesmy po genetycznym, wszystkie parametry podrecznikowe - jestem happy :-) zdjecia w odpowiednim watku :-)

ja jeszcze nigdy nie rodzilam, wiec tym bardziej chce zeby maz byl tam ze mna. z reszta on tez bardzo chce :-) gdzie by go takie wydarzenie moglo ominac :-D na hardcorowe widoki tez raczej jest nieczuly, wiec moze nie zemdleje :DD
a do szpitala mam cale 800 metrow, wiec mysle, ze zdaze :-)

co do pokoiku to ja na razie urzadzam z... projektantem wnetrz :-p nasze mieszkanie poki co sie buduje i wprowadzimy sie do niego jak maluch bedzie mial juz ok. 6 miesiecy. a do tego czasu bedziemy dalej mieszkac w kawalerce i dzielic z maluchem jeden pokoj ;-) z reszta mysle, ze na poczatku takie rozwiazanie jest nawet wygodniejsze :-) juz wiem tez jak zaaranzujemy kacik dla dzidzi. kupimy takie mebelki zeby pasowaly do pokoiku dzieciecego w nowym mieszkaniu:)

Shy 'odszkodowanie' to tak z przymruzeniem oka :-p oboje z mezem mamy wykupione polisy na zycie, w ktorych w przypadku urodzenia dziecka dostaje sie $ za to urodzenie :-) i okazuje sie, ze dobrze ze je mamy, bo nie dosc, ze ominie nas becikowe panstwowe to podobno chca cos majstrowac przy tym krakowskim i obnizyc je do szalonych 500zl :cool2:
 
no niestety Polska kombinują jak mogą, a tą opłatę uznają jako cegiełkę dla szpitala i ewentualnie z tego co pamiętam za salę ze specjalnymi warunkami ale nie powiem wam tego dokładnie
 
Ella: no na prawde.. szlag mnie trafia bo miam biustonosz mokry :D ale na szczęscie tylko z jednej piersi bo drugą to mam od zawsze jakąs zepsutą :D hahahaha :p

możemy sie umówić w takiej kawiarni dla mam, ale musze poszukac bo nie pamietam nazwy jeszcze tam nie byłam nigdy :pP :confused2:

my jak mielismy juz meszkac w domuw przyszłym roku ;[;[ to tez łóżeczko dzieciątka miało byc na poczatku u nas w sypialnie, jednak to latanie by mnie wkurzało :p a i moj mąż przyzwyczajony, nie przaszkadza mu juz jak dziecko płacze :p nawet sie nie budzi :D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
white, my jak Ami się urodziła tez wynajmowaliśmy jeden pokój z kuchnią i uważam, że było to super rozwiązanie, jak Ami skończyła pół roku przenieśliśmy się do 3 pokojowego mieszkania na przeciwko mojej Mamy, tam Ami miała już swój pokoik :tak:

krolewna,
hehehe mój też się nie budzi, ale my mieliśmy taki układ, że w weekendy On wstawał do Ami i z nią siedział a ja odsypiałam noce i wstawanie w tygodniu
 
art. 19 Ustawy o zakładach opieki zdrowotnej stanowi m.in., iż:

W zakładach opieki zdrowotnej przeznaczonych dla osób wymagających całodobowych lub całodziennych świadczeń zdrowotnych pacjent ma prawo do:
1) dodatkowej opieki pielęgnacyjnej sprawowanej przez osobę bliską lub inną osobę wskazaną przez siebie – pod tą kategorię opieki należy zaliczyć uczestnictwo męża w porodzie,
2) kontaktu osobistego, telefonicznego lub korespondencyjnego z osobami z zewnątrz,
3) opieki duszpasterskiej.


Komunikat Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dn. 17 lipca 2003 r. dotyczący pobierania opłat za poród rodzinny „Szpital nie może pobierać opłaty za poród rodzinny, który odbywa w standardowych warunkach”.
 
reklama
white, my jak Ami się urodziła tez wynajmowaliśmy jeden pokój z kuchnią i uważam, że było to super rozwiązanie, jak Ami skończyła pół roku przenieśliśmy się do 3 pokojowego mieszkania na przeciwko mojej Mamy, tam Ami miała już swój pokoik :tak:

krolewna,
hehehe mój też się nie budzi, ale my mieliśmy taki układ, że w weekendy On wstawał do Ami i z nią siedział a ja odsypiałam noce i wstawanie w tygodniu

wiesz co u nas na szczęscie to wstawanie w nocy było tylko na zrobienie mleka i mała do łóżeczka i spała :p wiec nie było jakiegoś siedzienia w nocy bo nie spała czy cos :p takze ja nie narzekałąm :p
moj maz raz wstawał chyba jak sie upiłam hahahaha tzn. jakieś 2 miesiace po porodzie przyjechały moje koleżanki i wypiłąm 1 drinka po którym nie pamietam co sie działo w nocy :D ehh urok nie picia alkoholu przez rok :D :rofl2:
 
Do góry