reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2013

Hej Agula - a skąd dokładnie w wlkp? :) bo ja też.

Anila - czołganie jest słooodkie. Pieknie wygląda. U nas na kilka milimetrów się podciągnie z pozycji leżącej. Z pozycji polleżącej już się ladnie dżwiga. :)

Dzisiaj w końcu postanowilam wyjsc na spacerek mimo małej mżawki. Ja zmokłam, Ksawery pod folią ochronną spal sobie smacznie. :)
 
reklama
Witaj Agula:-) Kobitki niestety nie ma ubezpieczenia, zasiłku nie pobieralam bo nie mogłam ze wzgedu ze pracowałam za granica kraju:cool: a żeby sie spowrotem zarejestrować trzeba czekać tylko 120 dni:szok: oby nic mi sie nie stało w tych dniach bo ja to mam szczescie:eek: powiem wam ze moja Lenka strasznie sie rwie do siadania:/ ja nie wiem co robić ,normalnie tak sie podnosi ze czasem se dziwie :eek: No ale jutro juz 5 miechow będzie . Ale ten czas leci. Izik moze dawaj jej na noc wiecej mleczka ? Nie mam pojęcia tak naprawdę ,a smarujesz jej dziaselka żeby sprawdzic czy to faktycznie od zabkow?
 
Anka- z Gostynia ;-) A Ty?
My też dzisiaj byłyśmy na spacerku jeśli można to tak nazwać bo ledwo zdążyłam wyjechać wózkiem to zaczęło strasznie lać i trzeba było wracać.
U nas niestety od 3 dni katar. Dzisiaj już niby trochę lepiej ale przez to wszystko znowu dużo pobudek w nocy i ciężko Jej się je z cyca. Mam nadzieję, że niedługo się z tym uporamy. Na szczęście śpi już od 20stej dlatego mam teraz trochę czasu dla siebie. :beer:
 
Witaj gulaaa87.
Dziewczyny. Ale się narobiłam. Ugotowałam dwa litry zupki z marchwi, pietruszki, ziemniaków z dodatkiem kaszy manny. Cały dzień przy garach by uzyskać taką ilość przecieru. A ile roboty. O 19:30 napełniłam ostatni pojemnik i do zamrażarki. Mam zupek na dwa tygodnie :-) Zupka zrobiona z warzyw z działki od mojej mamy. Hodowane całkowicie bez chemii i nawozów. Samo zdrowie:-)
My mamy przerwę w spacerkach z powodu kataru u Michalinki. Już przechodzi na szczęście. Ale co się namęczyłam z wyciąganiem kataru z nosa. Czy wy też już przez to przechodziłyście? Miśka tak się bardzo boi, tak strasznie płacze, aż się serce kroi.
No lecę spać.
 
wawka - w tej kwestii to ja chyba przoduję:zawstydzona/y: bo już mieliśmy katarek dwa razy, pierwszy raz bodajże w 6 tygodniu. To była masakra, Szymek się niemalże dusił i spał cały dzień. Kupiliśmy nebulizator, więc robimy inhalacje z soli (na zmianę z psikaniem do nosa wodą morską), potem jakoś próbowaliśmy położyć go na brzuszku żeby ściekło, potem oklepywanie i odciąganie tym aspiratorem do odkurzacza. Może dzięki temu, że zaczęliśmy tak wcześnie Szymek niczego się nie boi. Przy tych wszystkich zabiegach ja śmieję się na maxa i on też już ma od jakiegoś czasu, że jak zakicha, czy zakaszle to się uśmiecha, nawet jak się wodą zachłyśnie. Tak więc polecam traktować to wszystko jak zabawę. I zrutynizować pewne czynności. Ja codziennie przed zakropieniem wody morskiej pokazuję mu buteleczkę i mówię psi psi i on się już uśmiecha.
Ps: my jak mieliśmy katarek to nie mieliśmy zakazu do lekarza wychodzenia na spacerki, tylko że to było lato. Ale słyszałam też, że wychodzenie na niższą temperaturę pomaga przy katarze bo łatwiej się dziecku oddycha, ta opuchlizna śluzówki znika czy jakoś tak.
 
hej
my tez z tych zakatarzonych, olo załapał od braci, a dzisiaj miało byc szczepienie ale nie jade tym bardziej ze to dopiero poxczatki infekcji, mam nadzieje ze mamusine mleko i malinki dadza rade, a tak wczoraj kichał wiec juz czułam co sie swieci

agula witaj, ja tez z wlkp, i tyle lat co ty, tylko ze moje to juz trzecie chłopaczysko

placek drozdzowy mi rosnie bo musze cos miec do kawy, bo nam kukurydze siecza, ale beda krótko wiec na obiad sie nie załapia na szczescie

spacerki uskuteczniamy, jakos sie nam udaje w przerwach miedzy deszczem,

a i jeszcze jak dzieckoma katar to nawet lepiej jest wyjsc na dwor niz sie kisisc w domu
 
tak jak dziewczyny piszą...jeżeli nie ma gorączki to spacery jak najbardziej. chłodne powietrze obkurcza śluzówkę....my jeszcze jakoś się trzymamy choć Michał był przeziębiony. Olek mam wrażenie coś go przytyka ale jak chce odciągać coś z nosa to sucho o_O
 
Hej
Witaj Agusia

U nas tez sie zaczelo... Mania zasmarkana a do tego kaszle- na 13 do lekarza...
A jeszcze wczoraj w dzien bylo wydaje sie ok ale jak pokaslywala to sie smialam i myslalam ze to oslawione powtarzanie bo obie sie chichotalysmy :-D

Mania nieznosi oczyszczania noska placz jest zawsze... Mamy fride...
A zeby nie bylo to ja tez jestem zawalona cala :-D

Poza tym czekamy na kurteczke- kupilam na all sliczna...

Milego dnia! U nas pada...
 
reklama
hmm no wrzesień jest piękny ha ha. polska złota jesień....no chciałam, żeby p opadało. ale teraz niech się obsuszy bo przy tej temp to też grzybki nie urosną :-(
 
Do góry