reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2013

lenka no niestety nie jest tak cukierkowo jak to się na początku wydawało... generalnie jak przyjeżdżaliśmy czasami na góra 4-5 dni to był cud miód i rozpieszczanie... a teraz to już ewidentnie sobie wadzimy:no:

ale innej opcji nie mam, bo we Wrocławiu to nawet nie miałabym co zrobić z Gosią, M cały dzień w pracy, a do tego porodówki jak za PRLu:baffled:

Smile dobrze dziewczyny piszą - kajdankami do kaloryfera:-D
a tak na serio, chłop inaczej postrzega czas i obowiązki związane z ciążą...
mój szwagier zoperował sobie niegroźną przepuklinę (z którą się bujał kilka lat) na miesiąc przed rozwiązaniem żony:szok: a w perspektywie było noszenie wózka na 4p. Wdało się zakażenie i sam nie miał siły włazić na to 4 piętro, ona z brzuchem, a gdzie tu zakupy przytargać, a potem wózek?:szok: Na jakiś czas musieli zamieszkać u rodziców.

Phelania Trzymam kciuki za szybką indukcję i żeby wszystko dobrze się skończyło:tak:

Pscółka ja też na pierwszym ktg miałam z 70 i sobie na luzie ksiażkę czytałam (czułam je, ale mnie nie ruszało), a przy samym porodzie to skurcze były nieznośne i nawet nie wiem jaką moc miały... ale poszło szybko. Ja ogólnie mam wysoki próg bólu... ale boję się igły:-D wszelkie zastrzyki, pobieranie krwi sprawiają, że robię się zielona na twarzy, potem biała, duszno, mi słabo. Strach ma wielkie oczy:-D
 
reklama
Tak z innej beczki to cos nie widze, zeby te metody na przyspieszenie cos dawaly- probowalam juz i seksu i laktatora i malin- nic z tego :no::-D
Ja już nie wierze czy jakas metoda jest bo taki wysiłek fizyczny jaki sobie ostatnio zapodaje i wchodze z synkeim na trzecie pietro i nici z tego mam a seks tez u nas nic nie dał.

magda1977 - ja na śmierć o tym żelazie zapomniałam i jakmnie zapytali w szpitalu co łykam to tylko o hormonach na tarczycę pamiętałam:sorry:
Heh no własnie obym ja tez nie zapomniała powiedzieć ;-) ale chyba nie zapomne

A ja znów tak sie zastanawiam bo teśc iowa i koleżanka zaczynaja mnie nastraszać ze pwoinam jak mam termin zgłosic sie na IP bo przenoszenie to nic dobrego a mój gionek mi powiedział żebym jak nic sie nie ruszy i n ie urodze przyszła do niego na ktg a termin mam z usg na 12.A przecierz chyba tak bez sensu iść do szpitala jak nic sie u mnie nie bedzie działo co nie? bo odesla mnie pewnie z kwitkiem.A ja do tej pory do szpitala szłam jak cos sie działo miałam skurcze niewielkie ale miałam albo mi wody odeszły.
 
Witajcie dziewczyny!;-)

Wybaczcie, że zniknęłam z powierzchni ziemi ale niestety nie wszystko potoczyło się według planu. Na rutynowej wizycie u gin. na ktg w przychodni okazało się że wykryto jakiś niby nagły zanik tętna u dzicka (co okaząło sie błędem maszyny i kompletną bzdurą, ale mnie prawie o zawał przyprawiło) i zrobiono wielkie larum wezwano kretkę i na sygnale przewieziono mnie do szpitala. Tam na szczęście okaząło się ze wszystko ok ale badania oczywiście osłabiły ledwo trzymającą szyjkę i wszystko się sypnęło i zaczęłam plamić. Miałam tam leżeć tydzień do planowanej cc ale po rozmowie następnego dnia z moim chirurgiem stwierdził że nie am co mnie dłużej męczyć i tym pięknym sposobem 20.03. o godz. 13.10 na świecie pojawiła się ALICJA (NIE SANDRA<?!>skąd to w ogóle?). Operacja szybko i sprawnie. Doszłam do siebie też ekspresowo i po 3 dniach wróciliśmy do domu, Przy dwójce dzieci i po operacji niestety czasu na kompa komplenie brak. Dodatkowo po tygodniu od cc zatrzymał mi się połóg i musiałam jeżdzić do szpitala na zastrzyki. Do tej pory jeszcze sprawa nie do końca ząłatwiona. Dodatkowo maleńka okazała się alergikiem jak jej siostra więc w pakiecie mamy nocne bóle brzuszka, ale juz mamy diete alergika więc to też ogarniemy. Jeszcze czeka nas wizyta u chirurga za tydzień bo córcia ma wrodzoną pępkową przepuklinę która zamiast się zmniejszać to się powiększa więc być może czeka nas jeszcze zabieg. Tak, że wybaczcie, ale nadal mnei nie będzie bo kompa nie włączam w ogóle.
Chciałabym Wam jednak przesłać serdecznie pozdrowienia i gratulacje wszystkim rozpakowanym! Życze dużo zdrowia i radości z powiększenia rodziny! :)
Do napisania! :)
 
Ella1-juz poprawiam poprostu spisalam z listy tak jak wczesniej wpisywala Dotkass...zaraz wszystko zmienie .Dobrze ze juz w domku.

Dziewczyny juz wam pisze jak z ta jutrzejsza z IP ogólnie ten lekarz co mi robił USG nie jest z tego szpitala co bede rodzic ,ale napisał notke w USG ze ze wzgledu iz ciąża jest bardzo zaawansowana, oraz problemy z moczowodem i dosc sporą waga dziecka , proponuje indukcje itd .A co oni zrobia to sie okaze...powiedział mi tez ze w wiekszosci szpitalach najlepiej jechac rano bo jest pelna obsada i sie mna dobrze zajma a wieczorami dupa bo juz dzis mielismy jechac.Nie jest powiedziane ze tam zostane ...jutro o 9 rano wyjedzamy z M wiec sie okaze , jesli długo nie bede pisac tzn ze rodze:-Dtak to wszystko wyglada.

tiramisu- herbatka z malin nie przyspiesza porodu:) tylko pomaga przy porodzie:p
 
dziewczyny ja po wizycie kontrolnej- zaraz napiszę w odpowiednim wątku, choć jutro pewnie będzie więcej wiadomo.
jejku, ale się objadłam kolacją, już mam zgagę:baffled:

Ella- będzie dobrze, garniesz wszystko:-)
 
Wtrace swoje trzy grosze, pomimo, iz nie udzielam sie na waszym watku.
Phelania, ja mialam wywolywany oxy 3 lata temu. Nie ma w tym wielkiej filozofii. Umiescili mnie na porodowce i podlaczyli kroplowke z oxytocyna. Musialam rowniez na stale miec ktg z tego wzgledu przez caly porod. Oxytocyna wywoluje skurcze, dozuja ja stopniowo coraz wiecej, a wiec na poczatku skurcze leciutkie, pozniej coraz mocniejsze. Jak mnie podlaczyli ok. 10-11 to kolo 13-14 mialam juz "swoje" skurcze, co oznacza ze akcja porodowa ruszyla dzieki temu. Jak juz sie rozkreci to kroplowke odlaczaja i dalej jest chyba juz jak przy standardowym porodzie. Natomiast moze byc sytuacja, ze oxy nie zaskoczy i wtedy jesli z dzieckiem nic sie nie dzieje to chyba daja spokoj i probuja pozniej. Tak przynajmniej polozna mi mowila.
 
reklama
Do góry