Phelania
Mama 2 urwisów :P
Feli-tez masz przezycia z przeciagajacym sie porodem
ja az sie boje jak bedzie u mnie...
magda- ja Ci powiem ze chce karmic piersia Alan ladnie ciagnał tylko sie poddałam bo mialam pogryzione brodawki ze zamiast krwi leciala ropa..zapomnialam o kapturkach pozniej mialam nawał i zastój w piersiach cala noc siedzialam z polozna w zabieowym a ona mi recznie wyciskała pokarm po 10ml
(( calutka noc bylam wykonczona...ból przeokrutny ryczalam jak bobr ,dala mi do zagryzania zebów jakis specyfik zeby mi zmiejszyc ból ,ale nic nie dawalo no tragedia mlody byl dokarmiany wlasnie przez MM...bo przez to wszystko zaczelam tracic pokarm(stres i deprecha) waga zaczela mu spadac...trzymajac butle z MM i go karmiac bylam taka szczesliwa jak nigdy ze wreszcie je i sie nie denerwuje przy piersi...a ja mialam spokoj z piersiami ladnie sie goiły do tego w domu doszly jeszcze zmiazdzone liscie kapuchy...dlatego tak sie boje karmienia
Jutro mam USG Marcelka tak sie boje czuje jakbym szla na skazanie
((( wogóle sie nie ciesze bo boje sie cholernie o ta jego nerkę -rosnie w błyskawicznym tepie mam nadzieje ze nie skieruja mnie na CC na IP:/

magda- ja Ci powiem ze chce karmic piersia Alan ladnie ciagnał tylko sie poddałam bo mialam pogryzione brodawki ze zamiast krwi leciala ropa..zapomnialam o kapturkach pozniej mialam nawał i zastój w piersiach cala noc siedzialam z polozna w zabieowym a ona mi recznie wyciskała pokarm po 10ml
Jutro mam USG Marcelka tak sie boje czuje jakbym szla na skazanie