Hej laski :-)
Tasia, nie taka malutka ta Twoja dzidzia :-) jeszcze raz wielkie gratki.
Anezram, Iza- w kwestii GBS mam niestety duże doświadczenie, ale nie będę Wam opisywać szczegółów. Napisze tylko tyle, że to dobrze iz nie podali Wam antybiotyku w ciąży, a w czasie porodu zdążycie i nie jedźcie do szpitala jak tylko zacznie się Wam ból, bo tylko się dodatkowo nastresujecie pobytem na porodówce. Zęby antybiotyk tak naprawdę zadziałał, to musza być podane dwie dawki. Zapewne, profilaktycznie podadzą Waszym dzieciom antybiotyk. Co do zarażenia sie dziecka, to ewentualne badania to crp i wymazy, więc trwa to chwilę, zwłaszcza w szpitalu. Wiedzcie jedno, jeszcze 15 lat temu nikt nie badał w kierunku tej bakterii, a ilość zarażenia się tym paciorkowcem ani nie wzrosła, ani nie zmalała od czasu kiedy ją badają. Więc spokojnie dziewczyny, ważne, że posiadacie wiedzę o tej bakterii.
Felidae, u mnie tez napięcie sięga zenitu, ale czytałam, że tak się zdarza, jedne maja przypływ euforii, a drugie mają napady złości i lenistwa.
Ja dziś zaniosłam siuśki do badania, bo ostatnio miałam ketony, termin tuż tuż, to lepiej zbadać, ale jaki ten wynik wyjdzie to nie wiem
lekarz kazał mi się porządnie nawodnić dzień wcześniej, to tak uczyniłam i w rezultacie pół nocy spędziłam na kibelku, a kolor mojego moczu to chyba wyjdzie mocno rozwodniony
Do tego mam jakieś swędzenia "tam"
już się wysmarowałam clotrimazolem i kupiłam tantum rosa, zobaczymy. Brzuch sie stawia, ale co z tego, skoro się tak stawia juz ze dwa tygodnie. Tylko małą jest taka mniej ruchliwa
ech.... dobrze, że jutro wizyta.
Tasia, nie taka malutka ta Twoja dzidzia :-) jeszcze raz wielkie gratki.
Anezram, Iza- w kwestii GBS mam niestety duże doświadczenie, ale nie będę Wam opisywać szczegółów. Napisze tylko tyle, że to dobrze iz nie podali Wam antybiotyku w ciąży, a w czasie porodu zdążycie i nie jedźcie do szpitala jak tylko zacznie się Wam ból, bo tylko się dodatkowo nastresujecie pobytem na porodówce. Zęby antybiotyk tak naprawdę zadziałał, to musza być podane dwie dawki. Zapewne, profilaktycznie podadzą Waszym dzieciom antybiotyk. Co do zarażenia sie dziecka, to ewentualne badania to crp i wymazy, więc trwa to chwilę, zwłaszcza w szpitalu. Wiedzcie jedno, jeszcze 15 lat temu nikt nie badał w kierunku tej bakterii, a ilość zarażenia się tym paciorkowcem ani nie wzrosła, ani nie zmalała od czasu kiedy ją badają. Więc spokojnie dziewczyny, ważne, że posiadacie wiedzę o tej bakterii.
Felidae, u mnie tez napięcie sięga zenitu, ale czytałam, że tak się zdarza, jedne maja przypływ euforii, a drugie mają napady złości i lenistwa.
Ja dziś zaniosłam siuśki do badania, bo ostatnio miałam ketony, termin tuż tuż, to lepiej zbadać, ale jaki ten wynik wyjdzie to nie wiem



