reklama
anila
Fanka BB :)
hej,
wypadnięcie czopa może być niezauważalne, dlatego zaleca się współżycie w prezerwatywie i rezygnacje z basenów i innych takich ryzykownych miejsc pod koniec ciąży... to wiedza jaką ja posiadam... a do szpitala jedzie się z wodami nie z czopem... generalnie podstawą jest higiena - jak przez całą ciążę zresztą...
co do depilację... hmmm postanowiłam zacząć już ponownie dbać o miejsca intymne i się znów golę - jednorazówką w lusterku... łatwo nie jest ale daję radę... z paznokciami i nogami też jeszcze daję radę... ostatnio jednak mocno sobie podrażniłam bikinii i teraz kupiłam krem do depilacji żeby już nie cierpieć - strasznie mnie teraz swędzi...
a o odróżnieniu płynu owodniowego od innych płynów z okolic intymnych to najlepsze są paski lakmusowe - płyn jest zasadowy i pachnie ponoć słodkawo w przeciwieństwie do moczu czy upławów... ale jak odchodzi to też słyszałam że nie da się tego pomylić z niczym...
ciekawa jestem jaka będzie rzeczywistość... ostatnio np. nurtuje mnie pytanie kiedy po porodzie bierze sie prysznic i przebiera w czyste ciuchy (koszulkę)... taki banał ale sił przecież za dużo się nie ma, ale leżeć tak bez umycia to też nie za fajne... mam nadzieję, że zanim przewiozą na salę poporodową ma się chwilę na ogarnięcie siebie... a może ma się to w trąbie...?? jakie są wasze doświadczenia?
idę robić obiad bo mi się głodomory zaraz do domu zjadą
wypadnięcie czopa może być niezauważalne, dlatego zaleca się współżycie w prezerwatywie i rezygnacje z basenów i innych takich ryzykownych miejsc pod koniec ciąży... to wiedza jaką ja posiadam... a do szpitala jedzie się z wodami nie z czopem... generalnie podstawą jest higiena - jak przez całą ciążę zresztą...
co do depilację... hmmm postanowiłam zacząć już ponownie dbać o miejsca intymne i się znów golę - jednorazówką w lusterku... łatwo nie jest ale daję radę... z paznokciami i nogami też jeszcze daję radę... ostatnio jednak mocno sobie podrażniłam bikinii i teraz kupiłam krem do depilacji żeby już nie cierpieć - strasznie mnie teraz swędzi...
a o odróżnieniu płynu owodniowego od innych płynów z okolic intymnych to najlepsze są paski lakmusowe - płyn jest zasadowy i pachnie ponoć słodkawo w przeciwieństwie do moczu czy upławów... ale jak odchodzi to też słyszałam że nie da się tego pomylić z niczym...
ciekawa jestem jaka będzie rzeczywistość... ostatnio np. nurtuje mnie pytanie kiedy po porodzie bierze sie prysznic i przebiera w czyste ciuchy (koszulkę)... taki banał ale sił przecież za dużo się nie ma, ale leżeć tak bez umycia to też nie za fajne... mam nadzieję, że zanim przewiozą na salę poporodową ma się chwilę na ogarnięcie siebie... a może ma się to w trąbie...?? jakie są wasze doświadczenia?
idę robić obiad bo mi się głodomory zaraz do domu zjadą
ja po szyciu krocza jako ze czop i wody odeszły mi rano ze skurczami chodzilam caly dzien poki zaczela sie faktycznie akcja, urodziłam o 21.15 po całym dniu glodówki skakania na piłce i poprostu braku sił spowodowane porodem marzyłam o śnie wiec zaraz po porodzie po 4 godzinnym karmieniu przewiezli mnie do sali i usneła pamietam tylko ze przyszła polozna z tabletkami przecibolowymi spytalam tylko po co jak nic nie boli a ona odparla ze rano zacznie wiec w mig usnelam a rano przed obchodem szybko pod prysznic ..delikatnie naciecie zeby nie porozrywac nic czysta pizamka i podpaska no ta pielucha taka grubszaciekawa jestem jaka będzie rzeczywistość... ostatnio np. nurtuje mnie pytanie kiedy po porodzie bierze sie prysznic i przebiera w czyste ciuchy (koszulkę)... taki banał ale sił przecież za dużo się nie ma, ale leżeć tak bez umycia to też nie za fajne... mam nadzieję, że zanim przewiozą na salę poporodową ma się chwilę na ogarnięcie siebie... a może ma się to w trąbie...?? jakie są wasze doświadczenia?idę robić obiad bo mi się głodomory zaraz do domu zjadą![]()
witam
a ja zaczynam dzisiaj pakowanie się na miesiąc do rodziców, bo jutro mój tato po nas przyjeżdża... łaaa... jak mi się nie chce
a mój M w czw na szkolenie... co tu dużo gadać mi żal tyłek ściskał, że ja nie mogę, więc prosiłam, żeby dał sobie spokój, bo ja krótko przed terminem itd... uparł się, a teraz tylko kłopot ma, bo okazało się, że bardzo mała frekwencja, prawie nie będzie naszych znajomych, prawdopodobnie będzie to najgorsze (towarzysko) szkolenie od lat, a na pewno najdroższe... a do tego problem z dojazdem, bo daleko i parking skandalicznie drogi, większość jedzie zorganizowanym autobusem, ale mojemu M nie pasują godziny, więc kombinuje z pociągiem do czech... i wyszło mu kilka przesiadek
a jak się złości, to ja mu tylko z uśmiechem na ustach "och, strasznie mi przykro...."
codo siary, to ja nie mam (no może minimalny ślad na staniku) a w poprzedniej ciąży kompletnie nic a mleczko było i rok karmiłam Gosię
Tasia własnie Tobie myslałam, gdzie się podziewasz
a ja zaczynam dzisiaj pakowanie się na miesiąc do rodziców, bo jutro mój tato po nas przyjeżdża... łaaa... jak mi się nie chce

a mój M w czw na szkolenie... co tu dużo gadać mi żal tyłek ściskał, że ja nie mogę, więc prosiłam, żeby dał sobie spokój, bo ja krótko przed terminem itd... uparł się, a teraz tylko kłopot ma, bo okazało się, że bardzo mała frekwencja, prawie nie będzie naszych znajomych, prawdopodobnie będzie to najgorsze (towarzysko) szkolenie od lat, a na pewno najdroższe... a do tego problem z dojazdem, bo daleko i parking skandalicznie drogi, większość jedzie zorganizowanym autobusem, ale mojemu M nie pasują godziny, więc kombinuje z pociągiem do czech... i wyszło mu kilka przesiadek

a jak się złości, to ja mu tylko z uśmiechem na ustach "och, strasznie mi przykro...."

codo siary, to ja nie mam (no może minimalny ślad na staniku) a w poprzedniej ciąży kompletnie nic a mleczko było i rok karmiłam Gosię
Tasia własnie Tobie myslałam, gdzie się podziewasz
Tasia001
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2012
- Postów
- 2 583
Nef dziękuję za pamięć. Właśnie nawet myślałam żeby się odezwać, ale nie mam do nikogo nr telefonu. U Ciebie też pewnie będzie ciężko z dostępem do internetu. z tego co pamiętam Twój tata też lubi internet.
Zebrać się nie mogę za ogarnięcie domu.
Zebrać się nie mogę za ogarnięcie domu.
Smile_
Antek, Franek i Staś
Anila - ja urodziłam Antka o 3.45. O 6 zawieźli mnie na oddział.. o 9 już byłam wykapana i pachnąca. Zależy chyba od szpitala. Mnie się pytała pielęgniarka czy chce pomocy, bo męża jeszcze nie było. Ja się na nią popatrzyłam jak na wariatkę, bo po co mi ona przy kąpieli. Później dopiero sie dowiedziałam, że dziewczyny czasami mdleją pod prysznicem. Ja sie sama wykapałam, a jak wychodziłam z łazienki to czekał na mnie Antek, którego przywieźli w międzyczasie w wózku. Chwile później przyjechał mąż.
Dziewczyna, która rodziła gdy ja wychodziłam ze szpitala nie miała kompletnie siły wstać i mówiła, że odpuszcza sobie prysznic. Po pierwszym porodzie własnie zemdlała, więc teraz wolała nabrać siły.
Moje dziecko dzisiaj tak sie rozpycha w brzuchu... aaaa.. cały czas czuje jak mi tam macha nogami.
Dziewczyna, która rodziła gdy ja wychodziłam ze szpitala nie miała kompletnie siły wstać i mówiła, że odpuszcza sobie prysznic. Po pierwszym porodzie własnie zemdlała, więc teraz wolała nabrać siły.
Moje dziecko dzisiaj tak sie rozpycha w brzuchu... aaaa.. cały czas czuje jak mi tam macha nogami.
iza876
Fanka BB :)
Tak piszecie o tych porodach, wczoraj spakowalam torbę a dziś mnie boli podbrzusze jak na o i sie zaczynam martwić
Łóżeczko właśnie przyszło ,to m chyba będzie dziś składał :/

anila ja niedawno sobie uświadomiłam, ze mało pamiętam z porodu (takich technicznych rzeczy) nie pamiętam czy jechałam na łóżku na sale porodową (bo miałam już pełne rozwarcie i skurcze parte)... prawdopodobnie tak...
a co do przebierania sie po porodzie - urodziłam po 2 w nocy, więc trzymali mnie na porodówce co najmniej do 4, na pewno w nocy się nie kąpałam. Też pamiętam, to o czym piszę smile - że położne ostrzegały przed omdleniami, w końcu dużo krwi się traci przy porodzie (a potem obowiązkowa suplementacja żelazem).
Prawdopodobnie wykąpałam się rano, jak mąż przyjechał... a może wcześniej, bo miałam współlokatorkę w pokoju i mogła mi przypilnować dziecko.
Tasia ja do rodziców zabieram swojego kompa, a tam jest wi-fi, wiec tylko fajnie jakby mój tata pamiętał hasło dostępu (bo z tym może być różnie)
chociaż nie powinnam się z niego śmiać, bo ja też wiecznie jakieś hasła zapominam
U mnie przy Gosi czop nie odszedł wcześniej, a pełne rozwarcie dostałam w ciągu godziny - prawdopodobnie po lewatywie, bo wtedy zaczęłam intensywnie krwawić... zdążyłam wziąć prysznic, zwinąć sie w kłębek na leżance i zaraz się zaczęłam drzeć, że MAM PARTE!!!
Noc, ja byłam na parterze, a M na 4 piętrze pod porodówką mnie słyszał
a co do przebierania sie po porodzie - urodziłam po 2 w nocy, więc trzymali mnie na porodówce co najmniej do 4, na pewno w nocy się nie kąpałam. Też pamiętam, to o czym piszę smile - że położne ostrzegały przed omdleniami, w końcu dużo krwi się traci przy porodzie (a potem obowiązkowa suplementacja żelazem).
Prawdopodobnie wykąpałam się rano, jak mąż przyjechał... a może wcześniej, bo miałam współlokatorkę w pokoju i mogła mi przypilnować dziecko.
Tasia ja do rodziców zabieram swojego kompa, a tam jest wi-fi, wiec tylko fajnie jakby mój tata pamiętał hasło dostępu (bo z tym może być różnie)


U mnie przy Gosi czop nie odszedł wcześniej, a pełne rozwarcie dostałam w ciągu godziny - prawdopodobnie po lewatywie, bo wtedy zaczęłam intensywnie krwawić... zdążyłam wziąć prysznic, zwinąć sie w kłębek na leżance i zaraz się zaczęłam drzeć, że MAM PARTE!!!


Smile_
Antek, Franek i Staś
Mi pobierali krew jak mąż przyjechał, czyli gdzieś koło 9-10.
Wieczorem na obchodzie usłyszałam, że 'mogłabym konia rodzić'
. Nie miałam żadnych zaleceń dot. suplementacji żelaza.
Oglądałam właśnie na niemieckim RTLu reportaż o kolesiu, który przez 4 tygodnie pił alkohol w dużych ilościach. Robił taki eksperyment. Po 4 tygodniach sama myśl o nie piciu go przerażała.
Pokazywali też dzieci, których matki piły w ciąży. Szok. Płód 10 razy dłużej pozbywa się alkoholu ze krwi niż osoba dorosła. Kobieta ciężarna pijąc 1 piwo dziennie po 2-3 godzinach nic już nie czuje, a płód przez 24h jest pod wpływem alkoholu. Takie dzieci mają zniekształcone rysy twarzy, problemy z koncentracją, są bardzo wybuchowe... Była 12 letnia dziewczynka, która byla na silnych lekach, bo tylko one ja uspakajały.
Niektóre kobiety nie myślą w ogóle w ciąży. Szkoda mi takich dzieci. Ja bym sobie nigdy nie wybaczyła jakbym w taki sposób skrzywdziła swoje dziecko....
Wieczorem na obchodzie usłyszałam, że 'mogłabym konia rodzić'

Oglądałam właśnie na niemieckim RTLu reportaż o kolesiu, który przez 4 tygodnie pił alkohol w dużych ilościach. Robił taki eksperyment. Po 4 tygodniach sama myśl o nie piciu go przerażała.
Pokazywali też dzieci, których matki piły w ciąży. Szok. Płód 10 razy dłużej pozbywa się alkoholu ze krwi niż osoba dorosła. Kobieta ciężarna pijąc 1 piwo dziennie po 2-3 godzinach nic już nie czuje, a płód przez 24h jest pod wpływem alkoholu. Takie dzieci mają zniekształcone rysy twarzy, problemy z koncentracją, są bardzo wybuchowe... Była 12 letnia dziewczynka, która byla na silnych lekach, bo tylko one ja uspakajały.
Niektóre kobiety nie myślą w ogóle w ciąży. Szkoda mi takich dzieci. Ja bym sobie nigdy nie wybaczyła jakbym w taki sposób skrzywdziła swoje dziecko....
reklama
teva
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Maj 2012
- Postów
- 300
iza876; nic sie nie martw to prawdopodobnie autosugestia :-) na tym etapie latwo "nakrecic sie a porod". Jak mi lekarz powiedzial ze moge zaczac rodzc to os razu mialam silne skurcze w domu a jak potem wyznaczyl termin za 4 tyg to mi wszystko przeszlo
Na patologii ciazy polozne mowily ze najczesciej kobiety chodza rodzic dwojkami-jak jedna z sali zaczyna to jej sasiadka wkrotce dolacza :-)
Smile; Piszesz o zespole FAS... dla mnie tez to masakra jak matka pije chocby 1 piwo w ciazy :-/ totalna nieodpowiedzialnosc i egoizm no chyba ze glupota (niewiedza).
Ps. rozsmieszyl mnie moj suwaczek.. dziecko ma swoj rytm spania i czuwania? Hmmm w takim razie moja mloda od 2,5 dnia cwiczy kung fu pande przez sen...

Smile; Piszesz o zespole FAS... dla mnie tez to masakra jak matka pije chocby 1 piwo w ciazy :-/ totalna nieodpowiedzialnosc i egoizm no chyba ze glupota (niewiedza).
Ps. rozsmieszyl mnie moj suwaczek.. dziecko ma swoj rytm spania i czuwania? Hmmm w takim razie moja mloda od 2,5 dnia cwiczy kung fu pande przez sen...

Ostatnia edycja:
Podziel się: