wiosna mnie tez kusi, żeby sobie jakieś nowe balerinki kupić... ale miałam niemiły przypadek z poprzedniej ciąży... jak tylko kupiłam sobie wygodne sandały na końcówkę ciąży i po ciąży, to zaraz zaczęłam puchnąć... a to był dopiero 6-7 m-c. No nic, pomyślałam, że będą dobre po ciąży... a tu d... bo noga zrobiła się szersza i w ogóle większa i jak nosiłam 38, tak później 39, a nawet 40

płakać mi się chciało nad tymi wszystkimi butami, które były do kosza. Teraz nie obserwuję opuchlizn... ale pietra mam, tym bardziej, że buty zimowe są luźniejsze, to mogłoby mi umknąć, że stopa się znowu powiększa...
Ale nie chcę się straszyć, większość dziewczyn nie ma takich problemów.
A może masz już lekko opuchnięte nogi i dlatego ci niewygodnie w każdym bucie?
pscółka ja to z teściową dobrze zyję jak sie rzadko i krótko widzimy. Ale jak jedziemy w pt na cały weekend, to pod koniec już mówię do M, że lepiej się zbierajmy, bo już mnie trzepie i zaraz się pokłócimy z jego mamą.
Bishopka ja też zażywałam słońca w domu - na kanapie.

Mamy bardzo słoneczny salon, do tego w ciepłych barwach i jak tylko jakieś słoneczko wyjdzie, to u nas to czuć 2x bardziej niż na dworze

.
Zresztą nie miałam wyjścia, po wczorajszej przygodzie - bałam się wychodzić. Kręgosłup mi jeszcze nie odpoczął, wiec cały dzień przeleżałam... dobrze, ze moje dziecko wyrozumiałe - przyszła się ze mną poprzytulać i jakoś musiałyśmy sie zmieścić - ja z brzuchem, Gosia i moja poducha (kojec) łatwo nie było, Gosiula cały czas spadała

ale tym lepsza była zabawa
