reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

Ej no i tak nie jest z nami źle, mamy więcej wpisów niż, styczniówki, lutówki i marcówki:-D
Ja po 3,5 godzinnej szkole rodzenia, mózg mi paruje, bo dzisiaj był poród opisywany.
Pocieszyłam się, że w szpitalu w którym ja planuję rodzić ze znieczuleniem rodzi 60% dziewczyn, czyli wygląda na to, że nie stwarzają problemów:cool2:
 
reklama
widzę, że całkiem sporo słodkich mam - współczuję wam dziewczyny



ja już jestem pod skrzydłami mamusi:tak: ostatnio jak tu byłam na 2 tyg. w okolicach świąt to przytyłam moje pierwsze (i jedyne jak dotychczas) 3 kg:-D

dzisiaj sobie zażyczyłam nóżki wieprzowe, takie jak sie robi do galarety, ale ja jem na ciepło, wyciągnięte z rosołu, mniam



a grejpfruta też bym zjadła, ale mi smaka narobiłyście, ale ja lubię tylko floridę, jest drogi, ale pycha i taki słodki, no i w markecie ciężko kupić, tylko na jakimś warzywniaku trzeba upolować.


A co do pustki na bb, kto uciekł na fb, pewnie już tu nie wróci. Ale stworzymy sobie nową grupę wsparcia, a co!:tak:
 
pscólka ja ze szkoły rodzenia miło wspominam pierwsze zajęcia praktyczne, Pani wzięła sobie do demonstracji Mka jednej z ciężarówek, takiego dorodnego kogucika, położyła go na kozetce i kazał mu rodzić:-D śmiechu było co niemiara

potem ćwiczyłyśmy oddechy już na sali na matach, a że już mocno brzuchate, to Panowie głównie pomagali nam się przewracać z boku na bok... potem i tak się zapomina wszystkich instrukcji, ale przynajmniej jak położna mówi co robić, to się jakoś jej słucha:tak:
 
Nef- u nas na szkole rodzenia oddechów nie będzie, ale to ćwiczę na zajęciach dla brzuchatek od 13-tego tygodnia, więc mam nadzieję, że we własciwym momencie będe to robiła odruchowo.

Dzisiaj jeden z tatusiów robił za ... pochwę:-D z której położna symulowała jak rodzi się dziecko. Też była kupa smiechu:-D
 
hello
he he niby rodziłam, ale nie wiem czy bede u miala przeć o_O postaram sie słuchać co do mnie mówią. teraz to nawet kasy nie mam a jak po mlodego przyszło jeździć do przedszkola to nawet czaasu nie ma :-(
Mam dość przeprowadzki :[ a to dopiero połowa...
 
Witajcie Mamuski:-) u mnie zimnooo i pochmurno:/ a mogła być jUz wiosna;-) rano jUz byłam na badaniu moczu krwi i toxo także wymarzlam trochu:eek: jeszcze pózniej wizyta u babci na kawke i odpoczywaj pod kolderka:-p
 
reklama
To i ja sie melduje. Podczytuje cały czas z telefonu albo tabletu, ale odpisywać mi sie nie chce :/

Byliśmy wczoraj z małym u lekarza. Gorączkę nadal ma, ale powinna przejść dzisiaj/jutro. Jakis taki wirus panuje, który gorączkę powoduje. Poza tą gorączką i katarkiem to mu nic nie ma.

Mi się chyba włączyło to całe 'wicie gniazda'. Najchętniej bym łóżeczko postawiła już, ale to bez sensu bo ja dobrze pójdzie to nas tutaj w kwietniu juz nie będzie :p. do tego cały czas mam wrażenie, że muszę jeszcze coś kupić :p. Dobrze, że mąż nie sprawdza konta :p

Ja na szkołę rodzenia nie chodziłam, a i tak dałam radę urodzić ;). Z oddychaniem też nie miałam problemu. Położna mi wytłumaczyła co i jak w trakcie.
 
Do góry