reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

Hej dziewczynki!
Byłam dzisiaj na ktg i wymusiłam sprawdzenie stanu wód, lekarz na izbie powiedział, że jest obniżony, ale mam iść do domu (nie ma miejsca :eek:). Przyjęli przy mnie 2 dziewczyny w 37 i 35 tygodniu i nie mieli ich gdzie upchnąć :baffled:
Ja ze swoim 41 tygodniem, prawidłowym ktg, obolałą, nieprzygotowaną do porodu szyjką i krwawym śluzem wróciłam do domu :eek:. Jutro mam wizytę u swojego lekarza, kontrolną, to po raz kolejny zapytam, czy taki śluz wymieszany z jasną krwią może się lać czy nie? Dzisiaj już śpię w majtkach i wkładce, bo mnie budzi mokrość między nogami. Oczywiście mój M. bezmyślnie zabrał mnie na "niemęczącą" wizytę u babci (załatwiając po drodze milion spraw) i teraz napiernicza mnie brzuch i kręgosłup. Boże, kiedy ja urodzę!
Doczytam was jutro, dzisiaj nie mam siły.
Buziaki kwietniówki, spokojnej nocki :tak:
 
reklama
Witam się po przerwie...
Z jednej strony rozumiem, że M marzy się spędzenie Świąt w nowym mieszkaniu, pochwalenie się nim przed rodzinką, zwłaszcza że ten remont tak nam się przeciąga, miał nadzieję, ze uda się zorganizować imprezę w jego urodziny w marcu, nie udało się, więc teraz marzy o Świętach.
No ale to nie moja wina, że dopiero ten remont w poniedziałek skończą i bedzie kilkanaście worów i kartonów do rozlokowania po szafach i półkach, potem sprzątanie, a gdzie czas na szykowanie jakiegoś jedzenia dla tylu osób?
Obawiam się, że jego wizje rozminą się z rzeczywistoscia i gorzko się rozczaruje, albo... padnie na pysk ze zmęczenia w Święta...:no:

A może by się tak umówić z rodzinką, że to oni szykują jedzonko? w końcu ciasta można przywieźć a oprócz tego niewiele jest roboty... Powodzenia w ustaleniu planu dogodnego dla Ciebie.
Ja jestem po imprezie domowej i miałam tylko zabawianie gości na moim koncie resztę robił mąż - no poza ciastem drożdżowym na które miałam ochotę i zaczęłam rano na spokojnie dzięki temu na wieczór było super.

oj dziewczynki, ale zazdroszcze wam tej pary do roboty:tak:jak macie w nadmiarze energii to ja poprosze troche:tak:...

Malutka podziel się ze mną - mi się przyda duża porcja zapału do pracy

Ma Lea, Mandarynka - spokojnie - ja się jutro z Wami przeterminuję;-) już wrzuciłam na luz - bo jak mówiłam wyznaczyłam sobie graniczną datę: wrzesień 2009;-):-D

Z wrześniem to świetny pomysł tylko obawiam się, że nie doczekasz :D Może nastaw się lepiej na kwiecień

dziewczynki, mam propozycję na nowy wątek :-), proponowałam na wątku powiększamy się, ale chyba tu nas więcej wchodzi, więc czekam na opinie, żeby jak co nie tworzyć kolejnego wątku, proponuję temat pomniejszamy się, gdzie będziemy zamieszczać postępy w zrzucaniu wagi, czekam na opinie co wy na to.

Jestem za - będzie jakaś motywacja i wsparcie jak by szło powoli :D
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
doczytałam przynajmniej końcówkę czyli weekend i powiedzmy, że teraz jestem na bieżąco...
Dziś dzień lenistwa - nigdzie nie wychodzę (no może na balkon się wietrzyć). Pogoda zapowiada się super a w planie mało wyczerpująca segregacja ciuchów na lato - zobaczymy w co mam szansę się zmieścić, ale coś czuję, że w biuście to wiele rzeczy będzie za małe.


Do przeczytania później :D
 
czesc dziewczynki!

kurcze nie wiem co z ta opuchlizna, wczoraj miałam stopy jak balony nie dało sie chodzic. Nawet po nocy mi niewiele zeszło- nadal jestem opuchnięta.:crazy:
Rano obudziłam się z mokrością miedzy nogami, niewielką. Ale kurde na śluz to mi nie wyglądało. Zobaczymy jak bedzie w srodku dnia.
A w ogóle gardło mnie boli.
Ale sie unarzekałam:-p nic juz nie gadam

didi- no i ......???

w sumie to każda z nas juz czeka i wypatruje znaków porodowych. Jak ja bym chciała. Wczoraj po południu mążż mnie zabrał do lasu żebym się rozruszała. Ale nie pomogło:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy: Spotkaliśmy po drodze takie małżeństwo i facet doradzał mijemu mężówi że powinien mnie na zamek przegonic (kilka kilometrów od lasu jest zamek na takiej wielkiej górze) że on tak zrobił z żona i tego samego wieczoru ciszył sie synem:-) Ja to nawet chciałam isć, ale mąż nie:no:
uciekam........do później
powodzenia na wizytach, szybkiego rozpakowania tym co chca, i nie tym co nie chcą:-)
 
witam sie z rana, u mnie dzisiaj mgla ja cholera, pewnie te niemoty bociany w niej zabladzily;-);-);-)
wczoraj juz mslalam, ze sie z mezem wybiore do szpitala, mialam bole brzucha takie opasajace, ale przeszly:baffled::baffled::baffled::baffled: dzisiaj ledwo wstalam tak mnie boli spojenie i znowu mam uczucie przyciagania do ziemi jakby grawitacja zaczela mocniej dzialac, dolacza do tego bol kosci ogonowej:eek::eek::eek::eek:
dzisiaj ide z olkiem na kontrole do pediatry mam nadzieje, ze zastrzyki mamy juz za soba i okaze sie, ze jest zdrowy, chociaz troszke pokasluje.
didi ja rowniez mam ciagle uczucie "mokrosci" w majtkach, a wyciekanie tej galaretki to juz od prawie miesiaca:baffled::baffled::baffled::baffled:
 
Hej laseczki!
Czytam, że wszyscy wypatrują oznak. Ja czekam aż kuchnię skończą i m posprząta piwnicę oraz wniesie łóżeczko :tak:.
Osa - co do tej galaretki, to u mnie jest tak samo - biało - jasnozielonej. To jest bardzo niekomfortowe, ale cóż najwyraźniej tak musi być. Brzuch napina mi się coraz częściej - nie wiem czy to są skurcze?
szczęśliwa - oby to to :-):-):-) i czekam na wieści
didi - jak tam nocka minęła?
Kamilko - została ci tylko witamina S na ostro i już, bo jak widać spacery mało skuteczne:tak:
Moja mała dziś wstała i strasznie bolało ją podczas robienia siusiu. Dałam jej furagin i wit C - jeszcze brakowało pęcherza chorego i kurcze, to takie bolesne:zawstydzona/y:. Może znacie coś dobrego, bez recepty lub jakieś domowe sposoby?
 
Moja mała dziś wstała i strasznie bolało ją podczas robienia siusiu. Dałam jej furagin i wit C - jeszcze brakowało pęcherza chorego i kurcze, to takie bolesne:zawstydzona/y:. Może znacie coś dobrego, bez recepty lub jakieś domowe sposoby?

furagin wit c i bardzo dużo mineralnej niegazowanej- wystarczy w zupełności.
Możesz też podawac herbatke żurawinowa lub sok żurawinowy. ale badanie moczu zrób
 
hejka kochane!!!!

Właśnie skończyłam czytanie i zabieram się za przywitanie ;-);-) chociaż weny na pisanie brak. Bo jeszcze po wczorajszym dniu padnięta jestem.

Wczoraj po kościele, pojechałam z mężem i znajomymi na światowe targi samochodów do Amsterdamu . Jadąc myślałam , że to tak na godzinkę, ale kurcze to było takie wielkie, że łaziliśmy tam ponad 3 godziny. :tak::tak::tak: Ale fajnie było i warto, obejrzalam sobie dokładnie autka, hehe na które są moim marzeniem i może na które kiedyś będzie mnie stać :rofl2::rofl2::rofl2:

A jeśli chodzi o synka i jego wyprowadzkę, to on ma mnie gdzieś.... ani mu się myśli chyba wychodzić. Więc może witaminką S go wykurzymy z m., hummm której nie było oooo od niepamiętnych czasów.

Jestem za wątkiem Pomniejszamy sie :) i mam nadzięje, ze szybko się zaczne pomniejszać, bo już nie mogę na siebie patrzeć.

Oki laseczki, to ja zmykam, poźniej jeszcze zajrzę. :happy:
 
zuziuniu - dzięki za radę. Moja mała tak często się odparza i jest bardzo wrażliwa w tym temacie. Nie lubię podawać leków. Bardzo często kupuję żurawinę suszoną i sok żurawinowy, ale widać od czasu do czasu dopada :-(. Mam nadzieję, że z tego wyrośnie :tak:.
A u mnie pan dalej montuje szafki i myślę, że dziś nastąpi koniec ;-)
 
reklama
witam..pochmurnie i deszczowo...
ta pogoda mnie dobije



didi- no i ......???

:-)

didi - jak tam nocka minęła?
noc ok..nieliczac 3 wyzieczek do kibekla ...
no ale licze je moze tydzien jeszcze wytrzymam...
brzuch juz mam opuszczony ...cala dlon wchodzi pod piersi wiec...to juz lada zien moze mloda sie wyprowadzi a poprzytulac z 2 str brzuszka...

poki co to straszy mnie i wszystkich dookola..hehe..a najbardziej boi sie kuzynka mojego P..bo postawiona jest juz w stan gotowosci calodobowej bo ma zostac z Albertem i ma juz cykora ze on bedzie plakal
 
Do góry