reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwarantanna

Sorry ale przez takie głupie zachowanie potem mamy coraz więcej zakażeń. Autorka na szczęście ma więcej rozumu niż Ty. A co jeśli byłaby pozytywna ale bezobjawowa? Zanim dostalaby się na sor i daliby ja do izolatki jak mówisz, mogłaby mieć kontakt z innymi ludźmi czekającymi na sorze.
Oczywiście ze dziecko jest najważniejsze ale dopóki nic się nie dzieje to trzeba się uzbroić w cierpliwość, odpoczywać i w razie w dzwonić do sanepidu/ na pogotowie i mówić o kwarantannie i co się dzieje.
@Pauletka891 rozumiem Twój stres :( Ale może wykorzystajcie ten czas z mężem na jakieś wspólne rozmowy ( jeszcze samotne 😁) przy dobrym filmie, wysypiajcie się, odpocznijcie 😘 Trzymam kciuki za negatywny wynik i jak najszybsze opuszczenie domu 😍
Dziękuję bardzo :) oczywiście postaram się ten czas z mężem wykorzystać jak najlepiej i nacieszyć się takim urlopem przymusowym :) teraz akurat tak się trafiło że mamy mnóstwo czasu tylko dla siebie 😁😁
No właśnie ja to bardzo się boję, że mogłabym zarazić kogoś w szpitalu. Nie miałabym sumienia pojechać tam, nie mając pewności czy jestem zdrowa. Nie wybaczyłabym sobie gdybym nie daj Boże zaraziła inną mamę czy jakiegoś lekarza. Potem oni mają kontakt i z mamusiami i niemowlakami, a zaraz obok jest neonatologia :( jakby cokolwiek się działo będę dzwonić pod ten numer alarmowy i czekać na pomoc ewentualnie, chociaż mam nadzieję że nie będę jej potrzebowała wcale.
 
reklama
O dziękuję bardzo. Zaraz sobie zobaczę ten uspokajacz.
No właśnie tego się najbardziej boję, że jeżeli tam pojadę to wiadomo, że trochę będę jak trędowata :( to raz. A dwa, że będą mnie podejrzewam już trzymać może i do końca :( obserwuje siebie i malutką codziennie. Widzę, że ruchy są takie same cały czas i w sumie o stałych porach.
Ja mam nadzieję teraz, że urodzę ciutke po terminie. To będę i po testach i może bardziej spokojna też. Pozdrawiam ciepło :)
Nie stresuj się bo wszystko będzie dobrze :) licz ruchy leż i odpoczywaj ile tylko będziesz mogła, nie wiem jak jest teraz z tymi porodami rodzinnymi ale przygotuj się na to psychicznie jeśli będziesz rodzić sama. Ja niby byłam przygotowana ale czułam się bardzo samotna, miej przy sobie cały czas telefon ( dużo daje ) :) jak byś chciała się jeszcze o coś podpytać to pisz śmiało:)
 
Dziękuję bardzo :) oczywiście postaram się ten czas z mężem wykorzystać jak najlepiej i nacieszyć się takim urlopem przymusowym :) teraz akurat tak się trafiło że mamy mnóstwo czasu tylko dla siebie 😁😁
No właśnie ja to bardzo się boję, że mogłabym zarazić kogoś w szpitalu. Nie miałabym sumienia pojechać tam, nie mając pewności czy jestem zdrowa. Nie wybaczyłabym sobie gdybym nie daj Boże zaraziła inną mamę czy jakiegoś lekarza. Potem oni mają kontakt i z mamusiami i niemowlakami, a zaraz obok jest neonatologia :( jakby cokolwiek się działo będę dzwonić pod ten numer alarmowy i czekać na pomoc ewentualnie, chociaż mam nadzieję że nie będę jej potrzebowała wcale.
Normalnie to bym powiedziała żebyście wykorzystali ten czas produktywnie 😏😁 ale produktywnie było 9 miesięcy temu 😂😁 Ja teraz jestem w 36 tc i w zupełności rozumiem te obawy :( zwłaszcza ze mam cc za 2 tygodnie i nie wyobrażam sobie być teraz zarażona czy na kwarantannie :(
Ja bym nadrobiła seriale i wszystko co zaległe 😍 Taki przymusowy urlop tez może być fajny 😁
I to jest bardzo mądre podejście z Twojej strony - nie jesteś egoistka i dbasz nie tylko o siebie ale i o innych ☺️
Mam nadzieje i trzymam kciuki żebyś nie musiała dzwonić na alarmowy ✊🙏 Pogadaj do maluszka w brzuszku i powiedz mu ze nie wolno jeszcze wychodzić 😁
 
Nie stresuj się bo wszystko będzie dobrze :) licz ruchy leż i odpoczywaj ile tylko będziesz mogła, nie wiem jak jest teraz z tymi porodami rodzinnymi ale przygotuj się na to psychicznie jeśli będziesz rodzić sama. Ja niby byłam przygotowana ale czułam się bardzo samotna, miej przy sobie cały czas telefon ( dużo daje ) :) jak byś chciała się jeszcze o coś podpytać to pisz śmiało:)
Dokładnie teraz muszę się odstresować i odpocząć:) to najlepiej wpłynie na Malutką.
Co do porodów rodzinnych to niestety wiem już że u nas nie ma ani porodów rodzinnych, ani odwiedzin. Także również będę sama w szpitalu. Ale do tego to już jakoś tak psychicznie się przygotowałam bo w sumie całą ciążę byłam w trakcie pandemii. Mam nadzieję że nam szybko w szpitalu zleci i wrócimy szybciutko do domu, żeby być z mężem ❤️
 
Normalnie to bym powiedziała żebyście wykorzystali ten czas produktywnie 😏😁 ale produktywnie było 9 miesięcy temu 😂😁 Ja teraz jestem w 36 tc i w zupełności rozumiem te obawy :( zwłaszcza ze mam cc za 2 tygodnie i nie wyobrażam sobie być teraz zarażona czy na kwarantannie :(
Ja bym nadrobiła seriale i wszystko co zaległe 😍 Taki przymusowy urlop tez może być fajny 😁
I to jest bardzo mądre podejście z Twojej strony - nie jesteś egoistka i dbasz nie tylko o siebie ale i o innych ☺
Mam nadzieje i trzymam kciuki żebyś nie musiała dzwonić na alarmowy ✊🙏 Pogadaj do maluszka w brzuszku i powiedz mu ze nie wolno jeszcze wychodzić 😁
No właśnie produktywnie się już nie da ;) ale również jakoś przyjemnie można 😁 także coś wymyślimy na pewno :) a przyda nam się taki przymusowy urlop, bo mój mąż bardzo dużo pracuje i całe dnie w sumie jestem sama. A tak będę go przez tydzień miała póki co obok siebie cały czas ;)
No właśnie ja to tak mam, że od razu jak usłyszałam o tym, że mąż miał kontakt z tą osobą , to się bałam że nam nie dadzą kwarantanny. I tak sobie myślałam że niby miał bardzo krótki kontakt z nią i jeżeli uznają że to nie kontakt, to jak pójdę do lekarza czy coś , a jednak bym była pozytywna, to że zarażę innych :( a tam by mnie wyrzuty sumienia zjadły :(
Tak już mówię córci że teraz trzeba siedzieć w brzuszku bo tam najbezpieczniej:) a myślę że mnie usłucha 😁😁 dziękuję bardzo ❤️
 
@Pauletka891 A próbowałaś zadzwonić na oddział do szpitala, w którym zamierzasz rodzić? Może by Cię uspokoili i wytłumaczyli jakie są procedury?
Nie, jeszcze nie dzwoniłam. Ale jeżeli 14go nie przyjadą wykonać mi testu to faktycznie zadzwonię i zapytam. Bo te ich daty pilne to też nie wiadomo jak dla nich są pilne. Żeby nie było że będę na sam test czekać dwa tygodnie:/ ale dzięki za pomysł, skorzystam i zadzwonię :)
 
Ja bym się obawiała tego, że nawet jak karetka przyjedzie, to potem będą Was wozić od szpitala do szpitala. A nikt nie będzie chciał przyjąć. Byłabym spokojniejsza wiedząc, że nie będzie problemu z przyjęciem jak już Was dowiozą.
 
Ja bym się obawiała tego, że nawet jak karetka przyjedzie, to potem będą Was wozić od szpitala do szpitala. A nikt nie będzie chciał przyjąć. Byłabym spokojniejsza wiedząc, że nie będzie problemu z przyjęciem jak już Was dowiozą.
No właśnie jakoś też o tym pomyślałam, że za dużo pewnie takich pacjentek nie mają i może być tak że będę jeździć w tą i z powrotem. Masz racje- zadzwonię do szpitala w którym mam zamiar rodzic i dopytam co i jak. Chociaż ogarnia mnie panika jak sobie pomyślę, że np mieliby mnie zawieźć do zakaźnego :/ tylko że chyba u mnie w mieście w zakaźnym to nie ma ginekologii z tego co pamiętam, jak moja mama raz leżała tam. Bo to taki mały i stary szpital, raczej chyba tam porodów nie mają nawet jak odbierać. Mam nadzieję:)
 
reklama
Do góry