Kluliczek
Babka z laską
Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że pierwsze 2-3 tygodnie w domu gotowac będzie moja mama. No a potem, to kupne mrozonki warzywne plus sosy, niestety zrobiłam w tym roku tylko leczo, na chiński nie straczyło mi czasu i sił :-(. Ale co tam, Tomek ma 2 łapki to sobie podoprawia. A porobiłam po to, by już nie gotowac dla niego.
Co do mrożenia, to u mnie sprawdziło sie minimalnie, jakies miesko zamrozone i tyle, duzo bardziej parowar mi podpasował, bo wrzucałam wszystko, nastawiałam na odpowiednia iloś czasu i miałam z głowy.
Musze się zdoby jeszcze na porobienie jabłek, bo to sie przyda. Będę miała do kompotów, makaronu/ryzu z jabłkami, kurczaka, ciasta itp. Oczywiście nie mrozone ale słoikowane
.
Co do mrożenia, to u mnie sprawdziło sie minimalnie, jakies miesko zamrozone i tyle, duzo bardziej parowar mi podpasował, bo wrzucałam wszystko, nastawiałam na odpowiednia iloś czasu i miałam z głowy.
Musze się zdoby jeszcze na porobienie jabłek, bo to sie przyda. Będę miała do kompotów, makaronu/ryzu z jabłkami, kurczaka, ciasta itp. Oczywiście nie mrozone ale słoikowane
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)