reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Domat a moze zadzwon do lekarza/kliniki. Ja z takimi rzeczami zadreczam invikte... Po co masz myslec, sprawdzac, martwic sie....
 
Domat jeśli możesz to faktycznie zadzwoń, po co masz się martwić aż tydzień

Dagnes cały czas wypatruje Twoich wyników!!! i trzymam kciuki &&&&&&
 
Ouinnie, ja Ci napiszę jak to u mnie przebiegało... lecze się w Gamecie łodzkiej.
1 wizyta, skierowanie na laparoskopie - usuniecie wodniaka wraz z jajowodem, opróżnienie torbieli endometrialnej (która za m-c niestety odrosła) i stwierdzenie endometriozy III stopnia - koagulacja ognisk endometriozy.
przygotowaie do IVF. protokół długi - najpierw antykoncepcja, póżniej gonapeptyl i puregon, na koncu ovitrelle. koncowe dni stymulacji - co 3 dzien usg, badania krwi i estradiolu, dzieki czemu lekarz wiedzial jak modyfikowac dawki leków. potzrebne badania krwi przed punkcją, pobranie 11 oocytów z czego powstało 8 zarodków blastocyst. transfer 1 blastusia nieudany, I crio 2 blastków nieudane, II crio 2 blastków (rozrmrozili 3, ale jeden nie przetrwał) też nieudane. wczoraj miałam III crio i podany jeden maluszek juz ostatni... crio na cyklu naturalnym, biore tylko estrofem 3x1 i luteinę 2x4. do tego encorton, zastrzyki przeciwzakrzepowe fraxiparinę i acard ale to dlatego ze mam podyższony antykoagulant toczniowy i moge miec zakrzepy. po 2 nieudanym pdejsciu lekarz zaproponował badania genetyczne moje : p/c antykardiolipinowe ACA w klasie IgG, IgM, p/c anty Beta2 glikoproteinowe, antykoagulant toczniowy, mutacja genu V-leiden, mutacja genu protrombiny, białko S, C i TSH 3gen, fT3, fT4, choroby zakaźne: toxoplazmoza IgG, IgM, ospa wietrzna. oprócz tego dla mnie i męża: kariotyp, p/c anty HCV, HBsAg, anty HBs, VDRL, HIV.
w międzyczasie miałam w poznaniu histeroskopie diagnostyczna podczas której usunęli z macicy polipa poprzez wyłyżeczkowanie.

no i czekam na efekty...;)
 
Czy ktoras z was moze mi opisac jak to wyglada od poczatki w Polsce, tzn jakie miałyscie badania robiane na jakich etapach i jakie leki podawane, bo bede dzisiaj dzwonic o 12.30 do mojego lekarza i musze wiedziec jak mam z nim rozmawiac, bo nie moge go o nic oskarzyc ani mu nic zarzucic skoro nie wiem co i jak :-(

Quinnie to że przez telefon powiesz mu co nieco to nic nie da, tak mi się wydaje, co było to się nie odstanie, a jeśli masz zamiar nadal być leczona w tej klinice to i tak nie będziesz mieć wpływu na to co lekarz zrobi. Do lekarza trzeba mieć zaufanie. Ja byłam w klinice w której straciłam zaufanie do lekarza, nie potrzebuje jego kawałów, ani rozmowy o autostradach czy igrzyskach, tam równiez nie znałam wyniku estradiolu, który RAZ mi zrobiono. Nie zrobiono mi też żadnych badań przed punkcją, a wiem że innym dziewczynom zrobiono. W drugiej klinice wszystko wygląda inaczej - wyniki, wizyty, recepty wszystko masz w formie pismenej i dostępne online, oprócz tego dostajesz wersję papierową. Do każdej wizyty potrzebne były wyniki. Była osobna wizyta z anastazjologiem i badania dla tego lekarza. Osobna wizyta z genetykiem. Co do pytania jakie badania - tu niestety Ci ich nie opiszę, bo było tego tak dużo,że sama już nie pamiętam, ale to zależy od lekarza prowadzącego jakie badania chce abyś miała zrobione, zależy z jakiego powodu podchodzisz do Invitro. Quinnie ja na prawdę jestem za tym, abyś zmieniła klinikę, może to słabe pocieszenie ale nie jesteś pierwszą, która źle trafiła, ważne jest aby zmienić co złe na lepsze
 
Dziekuje ci Anna za odpowiedz
ja nie bralam zadny tabletek antykoncepcyjnych tylko od 21 dnia cyklu zaczełam stosowac Analogi czyli leki zapobiegajace samoistnemu peknieciu pecherzyków w postacji sprayu do nosa i rownoczesnie zaczełam brac zastrzyki stymulujace wzrost pęcherzyków to trwało 11 dni następnie w nocy 37 godzin przed punkcja wziełam zastrzyk Predalon na pekniecie pęcherzyków jeden dzien przerwy i nieudana punkcja czyli wszystko trwało ok 14 dni, no i wczwsniej przed @ bylam obserwowana, robili mi badania hormonow, ale w czasie stymulacji niszczegolnego a w dzien punkcji zadnych badan :(

Teraz jak tak mysle to wydaje mi sie ze to moja wina bo bardziej nie dociekałam co i jak ale skąd moglam wiedziec...poprostu zaufalam lekarzą :wściekła/y:
 
Quinnie, nie możesz się obwiniać o nic! to ich obowiązkiem jest Cię rzetelnie informować o tym co i jak przebiega... Choć powiem Ci szczerze ze jak ja jezdze na wizyte to zawsze, żeby byc spokojniejszą, mam przygotowany zestaw pytan, nawet takich głupich i oczywistych, tak ze lekarz nieraz dziwnie na mnie patrzy i chyba sie irytuje. ale ja mam to gdzies... trzeba walczyc o swoje!
a powiedz mi Kochana, w jakiej klinice się leczysz, bo nie doczytałam...
 
Gotadora, tak masz racje i wiem ze przez tel nic nie zdziałam, ale chce sie go spytac czy takie badania byly u mnie robione i rzeby wystawil mi pisemne zaswiadczenie o przebiegu mojego leczenia, tzn jakie badania mi robili i jakie leki w jakich dawkach mialam zlecone, wkoncu za wszystko płace wiec musi mi to udostepnic, a co do klinki to juz sie rozgladam za inna, ale jak i w nowej nie wypali to pomyslimy o Polsce...chyba o Gdansku bo tam mam najlepsze połaczenie samolotem a i do rodziców ok 200km
 
reklama
Do góry