reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Roxi Czekam kochana na jakieś wieści od Ciebie:tak:
Oliwia poczekaj jeszcze z tym testem :tak:

Chociaż powiem Wam z moim obserwacji,że dziewczyny,które miały transfer i zrobiły sikańca 8dpt to juz raczej coś wychodziło,chociaż i były przypadki,że dopiero beta pokazała...

A ja dziś miałam telefon ze szpitala i oficjalnie dostałam zielone światełko a 16 wizyta
 
Cześć dziewczynki. Postanowiłam wejść na jakieś forum, bo potrzbuje troche wsparcia i chyba poprostu chce jakoś sobie zająć czas, żeby ciagle nie mysleć i czekać, czekać, czekać. Moja historia jest pewnie banalna ale dla mnie to kiepski scenariusz tandetnej noweli.... Zaczęło się od torbirli potworniaka w 2009 r. - wycięcie jednego jajnika i jajowodu, operacja w następnej dobie z powodu krwawienia do otrzewnej - ale ok jakoś poszło.... Info od lekarzy - spokojnie z nawet z 1/12 jajnika można mieć dzieci....Potem statania się o dziecko starania starania usg co miesiąc czy jest ok i w czerwcu 2011 diagnoza potworniak został....operacja (lekarz obiecywał że tylko wyłuszczy tą torbiel i będzie ok.... Budzę się po operacji - jeszcze na morfinie pytam pielęgniarki jak poszło - dostaje odpowiedź - przykro mi wycieli wszystko.......została tylko macica i oczywiście w promocji znowu krwawienie do otzrewnej..... wykaraskalam się. Jedyne co zostało to invitro....ale tzreba adoptowac jajeczka... Ide do kliniki - wszytko pięknie tylko oczekiwanie na anonimowe jajeczko czy zarodek to ok 2 lat..... Łzy rozpacz i ogólna załamka... A tu nagle koleżanka, nie zadna przyjaciołka zwykła znajoma mówi - Ja ci pomogę nie ma sprawy. To dało mi z powrotem wiarę w ludzi, nie mam nawet słów jak bardzo jestem jej wdzieczna, chciałabym jej nieba przychylić zrobiłabym dla niej wszystko za to co dla nas zrobiła....Tak czy siak mam dawczynie, badania badania leki itd. W najbliższy poniedziałek ona ma punkcje (podobno ma już 10 jajeczek) A ja w środę tranfer i się boję......boję się że nie zniosę porażki, tak bardzo bym chciala zeby udalo się za pierwszym razem.... mam tylko dylemat na ile zarodków się zgodzić???
 
Witaj Kasiaczek - świetną masz znajomą- szacun dla niej za poświęcenie!!!!!
A gdzie się leczysz?!?!?Bo np ja Opole i u mnie więcej jak 2 nie podadzą, no chyba, że byłby to jakiś na prawdę drastyczny przypadek.....ja oczywiście poszłam na całość....
Życzę Ci powodzenia, by Wam się udało!!!!!!
 
To prawda wielki szacun za poświęcenia, nie wiem skad sie tacy ludzie biorą. Ja leczę się w Warszawie. Właśnie się zastanawiem czy nie wystarczyloby jedno ale nie wiem jaki to ma w ogóle wpływ... Nie ukrywam głupio to pewnie zabrzmi że wystarczyło by jedno dziecko, ale jak dwa zarodki mają dawąc wiekszą szansę... sama nie wiem..
 
Witaj Kasiaczek-dużo już przeszłaś i mam nadzieje,że teraz wszystko się uda i spełni się Twoje marzenie-zasługujesz na to-też uważam, że koleżanka bardzo pieknie się zachowała-informuj nas jak się będziesz czuć po transferze i w ogóle -życzę POWODZENIA!
 
Kasiaczek ja też miałam In vitro w Wawie w Novum i żałuję teraz ,że podali mi jeden zarodek-kiedyś wykorzystam mrozaczka, bo chciałabym drugie dziecko-a resztę oddam parom, które nie mogą mieć swoich-nie wiedziałam, że 2 lata aż trwa czekanie na jajeczko-oj długo:-(
Jeszcze raz powodzenia:tak:
 
A jak mogę się czuć? Mogę normalnie iść do roboty itd? Ile trzeba będzie czekać na jakiś wynik. Mam dziwnego lekarza... podobno jest ok ale bardzo mało mówny a ja jak wchodzę do gabinetu to zapominam o tym o co chciałam się zapytać - chyba z wrażenia i nie chce wyjść na jakąś panikarę - dl aniego wszytko jest jakies taakie logiczne a dla mnie nie za bardzo...
 
Kasiaczek zależy jaką masz pracę-ja ćwiczę z dziećmi, ale po transferze chodziłam do pracy tylko inni pomagali, bo powiedziałam ,że jestem po zabiegu i już-wynik zalezy jakie zarodki będziesz miała podane-jesli 3 dniowe tak jak ja, to na bete w 10 dobie po transferze można iśc(kazali mi iść w 14, ale nie wytrzymałam oczywiście)a jeśli 5 dniowe, to już dziewczyny w 8 dobie robiły badanie.
 
reklama
Do góry