Jeszcze odnośnie zarodków: podczas konsultacji genetyczka nam powiedziała, że jeśli połowa będzie zdrowa, to będzie to sukces. Wiadomo, są wyjątki, ale obserwuję, że generalnie się to potwierdza. M. in. dlatego, jeśli miałabym się decydować na kolejne dziecko (a raczej już tego nie zrobię), to rozważam tylko in vitro z przebadaniem zarodków. Raczej nie zdecyduję się na ciążę naturalną i ślepy los (2x byłam w takich ciążach i poroniłam).
Ostatnia edycja: