JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Który dzień po transferzeMam wynik - 527.3 po 72 godzinach. Czyli w kalkulatorze pokazuje wzrost o 200% w ciągu 48 godzin. Czy to dobrze ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Który dzień po transferzeMam wynik - 527.3 po 72 godzinach. Czyli w kalkulatorze pokazuje wzrost o 200% w ciągu 48 godzin. Czy to dobrze ?
Który dzień po transferze
Ja Cię nie chcę starszyć ale ja 10 dpt miałam betę 432 i właśnie po macie turlają się bliźniakiDzisiaj 10 dpt blastocysty
NoooooJa Cię nie chcę starszyć ale ja 10 dpt miałam betę 432 i właśnie po macie turlają się bliźniaki
Mi tu śmierdzi na bliźniaki cudownie wystrzeliła betaDzisiaj 10 dpt blastocysty
Ojaaa cudownie, bardzo cieszę się Twoim szczęściem ♡ powiedz mi coś zmieniłaś do tego transferu, czy lekarz prowadzący np wdrożył jakieś dodatkowe leki , poszerzalas diagnostykę ♡ ?Dziewczyny, mam wynik - 135, 9dpt. To mój 7 zarodek i beta pierwszy raz wyższa niz 0,2. Trzymajcie kciukini myślcie ciepło, ale póki co nie gratulujcie, nie piszcie "mamuśka" ect. Jestem bardzo szczęśliwa ale też bardzo sie boję..
Super.Dziewczyny, mam wynik - 135, 9dpt. To mój 7 zarodek i beta pierwszy raz wyższa niz 0,2. Trzymajcie kciukini myślcie ciepło, ale póki co nie gratulujcie, nie piszcie "mamuśka" ect. Jestem bardzo szczęśliwa ale też bardzo sie boję..
Już sama musisz podjąć decyzję.Jestem po wizycie u lekarza, w moim pęcherzyku nadal pusty. Potwierdzili już puste jajo. Mam czekać na poronienie i dostałam też skierowanie do szpitala. Co mam zrobić ? W głowie setki myśli. Boje się jednego i drugiego. Czekać na poronienie samoistne przed świętami to masakra jakaś.nie wiadomo kiedy to się stanie. Zabiegu łyżeczkowania też się boje bo w lipcu już jedno miałam. A tablety nie wchodzą w grę bo bym musiała siedzieć w szpitalu a jestem sama z córką i nie mam jej z kim zostawić.