Mi mówili, że 3 tyg, ale rzeczywiście wyniki były po 2tyg.Czy jest tu ktoś , kto wysyłał z Invicty zarodki do badania ? Chodzi mi o to , ile czekałyście na wyniki? W klinice mówią, że do dwóch tyg, ale jestem ciekawa ile to trwa w praktyce ?
reklama
Cytrynka122
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2018
- Postów
- 677
Dziewczyny u mnie potwierdziły się wyniki z 2 weryfikacji, beta 0.
Teraz trzeba zbierać kasę na kolejny transfer
Tylko już nie wiem czy jakieś badania wykonać dodatkowe czy nie. 2 razy udało się że doszło do implantacji, więc muszę trafić na ten zarodek.
Teraz trzeba zbierać kasę na kolejny transfer
Tylko już nie wiem czy jakieś badania wykonać dodatkowe czy nie. 2 razy udało się że doszło do implantacji, więc muszę trafić na ten zarodek.
Ja badałam i faktycznie zmieścili się prawie w 2 tygodniachCzy jest tu ktoś , kto wysyłał z Invicty zarodki do badania ? Chodzi mi o to , ile czekałyście na wyniki? W klinice mówią, że do dwóch tyg, ale jestem ciekawa ile to trwa w praktyce ?
Przykro mi.Dziewczyny u mnie potwierdziły się wyniki z 2 weryfikacji, beta 0.
Teraz trzeba zbierać kasę na kolejny transfer
Tylko już nie wiem czy jakieś badania wykonać dodatkowe czy nie. 2 razy udało się że doszło do implantacji, więc muszę trafić na ten zarodek.
Wiesz ciężko stwierdzić, może być faktycznie wina zarodków a może być coś w immunologi.
Sama implantacja to nie wszystko, organizm musi jeszcze tą ciążę donosić.
A jakieś badania robiłaś?
Byłam w tej samej sytuacji i stwierdziłam, że szkoda marnowac zarodki. Zrobiłam badania i już wyszło sporo rzeczy do zmiany. Mutacje, tarczyca, a kto wie co wyjdzie z biopsji. Wyszłam z założenia, że lepiej teraz wydać kilka tysięcy niż stracić zarodki i płacić znów za stymulację i punkcie ( nie mówiąc o kosztach zdrowotnych).Także badaj, sprawdzaj i naciskaj. Pamietaj, że kliniki to przede wszystkim biznes.Dziewczyny u mnie potwierdziły się wyniki z 2 weryfikacji, beta 0.
Teraz trzeba zbierać kasę na kolejny transfer
Tylko już nie wiem czy jakieś badania wykonać dodatkowe czy nie. 2 razy udało się że doszło do implantacji, więc muszę trafić na ten zarodek.
Vinszka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2017
- Postów
- 7 413
Przykro mi Kochana. Może faktycznie warto jeszcze coś poszukać jak dziewczyny proponują?Dziewczyny u mnie potwierdziły się wyniki z 2 weryfikacji, beta 0.
Teraz trzeba zbierać kasę na kolejny transfer
Tylko już nie wiem czy jakieś badania wykonać dodatkowe czy nie. 2 razy udało się że doszło do implantacji, więc muszę trafić na ten zarodek.
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Dziękuję mąż nie pozwala szybciej niż koniec następnego tygodnia zobaczymy czy wytrzymam... Wiesz ja za każdym razem mialam klucia po lewej stronie... Teraz też mam więc na dwoje matka wrozyla... Na pewno ciągle chce mi się spać, i druga noc jak wstawałam w nocy do toalety.... Dzis myślałam że zwariuje w nocy bo szukałam picia a woda przy łóżku się skończyła... A ja po prostu usychałam a że cała mokra wstalam ( koszulke mogłam wykręcać) to nawet nie szłam do kuchni wynalazlam sok który wypilam co do estriadolu to nie pamiętam jako mialam ale fakt u mnie był mały za pierwszym razem ( nie pamiętam dokładnie jaki, w sumie coś zbliżony do tego co teraz....) i było dobrze bo zaskoczyło... Pozniej jak już swirowalam z estrofemem to za każdym razem biochemiczna.... No ten jeden Raz co nawet nie drgnęła beta to był wywalony w kosmos... Ale wtedy od początku brałam go dopochwowo... Widać że nasz doktorek wie co robi skoro i tobie i mi zaskoczyło i to nie raz... ( fakt u mnie biochemicznych było więcej....) ale doszlam do wniosku ze tym razem nic nie kombinuje, nic nie dokładam, nic nie zmieniam... Niech się dzieje co. Ma się dziać... Jak ma się udać ( na ta chwile sądzę że to ostatnie podejście moje... Więcej nie wytrzymam psychicznie....) to się uda.. Jak na razie nie płacze po kątach, nie wyrywam włosów z głowy więc jeszcze myślę pozytywnie... Jedyny minut że jakieś przeziębienie mnie bierze.... Gardło drapie itp.... Ale za pierwszym razem jak się udało było tak samo... Więc pewnie dlatego jesyem dobrej myśliHej, trzymam za Was masz jakieś uczucie kłucia, ciągnięcia? U mnie zawsze były. W którym dniu chcesz betowac? Napisz mi proszę, jaki miałaś estradiol przed transferem, wczoraj pewna dziewczyna napisała, że lekarka jej mówiła, iż dobrze aby był wysoki na cyklu sztucznym. Ja przed pierwszym transferem miałam 204 i lekarz nic nie mówił, przed drugim 270, więc nie było szału, a transfery były udane kiedyś czytalam, że powinien być chyba ponad 200 Zapytam się doktorka, o co chodzi. Póki co biorę estrofem 3x1, pewnie Ty też tak masz rozpisane.
Cytrynka122
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2018
- Postów
- 677
Przykro mi.
Wiesz ciężko stwierdzić, może być faktycznie wina zarodków a może być coś w immunologi.
Sama implantacja to nie wszystko, organizm musi jeszcze tą ciążę donosić.
A jakieś badania robiłaś?
Miałam robione raczej takie podstawowe badania histeroskopia, badanie na okno implantacyjne i i testy DNA to wyszło mi nieprawidłowe Czynnik V, MTHFR, i Pai-1 w układzie heterozygotycznym.
Cytrynka122
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2018
- Postów
- 677
Byłam w tej samej sytuacji i stwierdziłam, że szkoda marnowac zarodki. Zrobiłam badania i już wyszło sporo rzeczy do zmiany. Mutacje, tarczyca, a kto wie co wyjdzie z biopsji. Wyszłam z założenia, że lepiej teraz wydać kilka tysięcy niż stracić zarodki i płacić znów za stymulację i punkcie ( nie mówiąc o kosztach zdrowotnych).Także badaj, sprawdzaj i naciskaj. Pamietaj, że kliniki to przede wszystkim biznes.
Przykro mi Kochana. Może faktycznie warto jeszcze coś poszukać jak dziewczyny proponują?
Tylko ja nie mam pojęcia od czego by tu jeszcze zacząć cała reszta jest dla mnie trudna do ogarnięcia
reklama
Podziel się: