reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Może nie dogadałam się z lekarzem odnoście wad

Ja jestem z invimedu Wrocław, lekarz nie tyle odradzał, co uświadomił, że komórki trofoektodermy nie są tożsame z komórkami zarodka i nie ma 100%pewnosci,ze zarodek będzie zdrowy. Mi chodziło o abberacje chromosomowe, czy jeżeli jedna komórka z przyszłego łożyska je ma, to czy cała reszta komórek z zarodka również? Nie użyłam takiego słowa jak "abberacje chromosomowe" i może lekarz źle mnie zrozumiał?🤷‍♀️ Na pewno przedzwonię jeszcze do embriolog i upewnię się
No, ale invimed wysyła zarodki na PGS oni tego nie robią. Obecne badania pokazują,ze trofektoderma jest w relacji z ciałem zarodka. I badano zarodki w 3 dobie i w 5 dobie porównując metody, fakt czasem nie było ideału. No, ale żadna metoda Ci tego nie da PGS to 99% jak NiPT. coś popatrzę i po wrzucam może Ci się rozjaśni. Ja bym takich badań tam nie robiła.
 
reklama
Przeliczajac na nasze normy to 755,nie walneli sie z przecinkiem?.W kosmos jest.
No chyba nie... Z tego co czytam w necie to by się zgadzało z moją sytuacją. Bo mówila, że progesteron powinien być do 1.5 a ja miałam 1.47... I że wszystko zależy od dzisiejszych wyników... A dzisiaj 2.62 więc wzrósł i nie ma szans na świeży transfer.... Tylko dlaczego ten progesteron tak rośnie...
 
Szansa z tak niską betą jest minimalna, ale nigdy w zyciu bym nie dostawiła leków. Po prostu trzeba powtórzyć betę za kilka dni. Fredzi chyba też chodziło o zachowanie lekarza, powinien informować prawdziwie o sytuacji pacjenta, a nie obliczać termin porodu:(
Tak, trzeba mówić prawdę. A ta babka była podniecona i powiedziała że betę jest super, a nie jest. I o tym powinna poinformowac te dziewczynę
 
Bardzo się boje, chociaż próbuje ciągle być pozytywnie nastawiona to się kurde od środka trzęse... jedynie jestem z siebie dumna, że o pozytywnej becie jak do tej pory i w ogole przeprowadzonym transferze wiem tylko ja, mąż i moja mama (czyli najlepsza przyjaciółka) więc chociaż jak sie nie uda to nie będę słuchała...
 
No, ale invimed wysyła zarodki na PGS oni tego nie robią. Obecne badania pokazują,ze trofektoderma jest w relacji z ciałem zarodka. I badano zarodki w 3 dobie i w 5 dobie porównując metody, fakt czasem nie było ideału. No, ale żadna metoda Ci tego nie da PGS to 99% jak NiPT. coś popatrzę i po wrzucam może Ci się rozjaśni. Ja bym takich badań tam nie robiła.
To co byś radziła?
 
reklama
@motylek24
A ja dzisiaj dotarłam do domu. Jedzenie w szpitalu fujj ale salowe dusza czlowiek. Położne zależy na kogo się trafi a lekarze i ich przepływ informacji....
Wczoraj założono mi pessar, potraktowano mnie jak kawał mięsa. Jak mówiłam, ze boli to jeszcze opiernicz... już się wkurzyłam i mało nie zaczęłam się kłócić. No, ale w szpitalu jesteś na łasce bądź niełasce lekarzy i reszty tej popiepszonej mafii w białych fartuchach. Po założeniu pessara zaczęłam krwawić, wiec chyba miało prawo mnie kuwa bolec.. Po wszystkim droga pani doktor stwoerdzila, ze szyjka jak na bliźniaki jest ok i ten pessar to chyba asekuracyjnie. Myśle sobie no dobra „ zaraz stad wyjdziesz, panuj nad sobą dziewczyno” Podziękowałam za robotę, chyba głupio jej się zrobiło po tych tekstach jakie mi rzucała i wypełzłam z zabiegowego. Wieczorem na ktg pojawił mi się skurcz i to taki konkret ale ktg 30min to luz. W nocy spac nie mogłam bo miałam bóle z krzyża. Z rana kolejne cudne ktg, gdzie jak jednej akcja serducha była to druga znikała. No i zabawa w chowanego. Choć cierpliwość mnie NIE cechuje, wytrzymałam 1h ktg i były dwa skurcze. No to se myśle, ze jest bosko. Założono mi pessar, który może się przyda, wywołując czynność skurczową macicy a gdy mówię o tym lekarzowi to oni no po pesarze tak może być, WTF? Wiec jak zaproponowali wypis to stwierdziłam, ze nic mi nie jest, grzeczna będę to ja chce do domu isc.. bo to jakaś paranoja. Reasumując weszłam bez czynności skurczonej macicy z szyjka 21mm. Wyszłam z krwawieniem, czynnością skurczową i serio jak najdalej od szpitali:-)A i the best news nadal nie wiem czy wymaz był czysty bo Ci kuwa nikt nic nie mowi...
O ja....z tym krwawieniem to dziwne. Mnie nic przy założeniu pessara nie bolało, lekarz dał dużo żelu, włożył i gotowe. Fakt te krążki są bardzo różne, w sensie wielkość i kształt. Oszczędzaj się teraz, nie szalej. Na wypisie powinnaś mieć wszystkie wyniki badań, ja otrzymałam kilka dobrych stron w tym wszystkie wyniki badań jakie były robione w szpitalu. Małe skurcze są normalne, dwa niereguralne nic nie znaczą. Fakt dzieciaki lubią uciekać i trzeba pelotą szukać tętna od początku. Wyobraź sobie ktg trojaczków :)
 
Do góry